PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREOTYPY

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 17, 2012 9:50 Re: PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREO

Mam nadzieję, że sie wklei poprawnie:
ObrazekObrazekObrazek - podpis brzmiał: " this is my human. when human is fussy, i just pet it like this.as you can see, human is calm."
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24272
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob mar 17, 2012 14:59 Re: PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREO

Alienor pisze:Mam nadzieję, że sie wklei poprawnie:
ObrazekObrazekObrazek - podpis brzmiał: " this is my human. when human is fussy, i just pet it like this.as you can see, human is calm."

nie pamiętam kto,ale któraś z forumowiczek pisała że dawanie łapą po 'pysku' to po prostu strofowanie w kocim języku.takie "daj se siana,koleś,bo będą latać kłaki"
to raczej pokaz dominacji kociej niż słodki obrazek :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 17, 2012 16:09 Re: PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREO

Ten filmik już gdzieś widziałam, jakby nie było kot chciał czy nie uspokoił dziecko :)
Obrazek Obrazek
Monia, Kuba, Hania i Bilon

KubaTST

 
Posty: 1430
Od: Nie paź 19, 2008 18:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 17, 2012 16:37 Re: PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREO

Tez widzialam ten filmik, i zgadzam sie ze nie jest to uspokajanie dziecka bo kotku sie zal placzacej kruszyny zrobilo, a raczej sugestia zeby zamknelo dziob bo kotecka uszy bola. :ryk:

I tu powiedzialabym ze wszystko jest super, ale trzeba "miec oko" na poczynania kocie przy dziecku. Kiedys Karol wymachiwal lapkami, a Futro lezala obok - raz, drugi ja szturchnal, w koncu kota nie zdzierzyla i wpakowala pazury w raczke dziecka. Ot, przytrzymala tylko, ale z pazurami - krzywdy nie zrobila, ale.. delikatne to nie bylo - po prostu kot sie zdenerwowal.

Koszmaria, szczegol, ale wyobraz sobie w trakcie akcji "na misjonarza", czujesz ze cos sie dzieje, patrzysz a na tylku Twego faceta siedzi kot nieco zbulwersowany owym "trzesieniem ziemi".
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob mar 17, 2012 20:09 Re: PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREO

kinga w. pisze:Tez widzialam ten filmik, i zgadzam sie ze nie jest to uspokajanie dziecka bo kotku sie zal placzacej kruszyny zrobilo, a raczej sugestia zeby zamknelo dziob bo kotecka uszy bola. :ryk:

I tu powiedzialabym ze wszystko jest super, ale trzeba "miec oko" na poczynania kocie przy dziecku. Kiedys Karol wymachiwal lapkami, a Futro lezala obok - raz, drugi ja szturchnal, w koncu kota nie zdzierzyla i wpakowala pazury w raczke dziecka. Ot, przytrzymala tylko, ale z pazurami - krzywdy nie zrobila, ale.. delikatne to nie bylo - po prostu kot sie zdenerwowal.

Koszmaria, szczegol, ale wyobraz sobie w trakcie akcji "na misjonarza", czujesz ze cos sie dzieje, patrzysz a na tylku Twego faceta siedzi kot nieco zbulwersowany owym "trzesieniem ziemi".

no toć mówię-co ma opaść to opada,łącznie z emocjami.
potem tylko buzi i lulu.
...z kotami,zachwyconymi że mogą spać tam gdzie zwykle,bo harce się skończyły
:roll:

ja jak zaczepiam w taki brutalny sposób moje koty to reagują na dwa sposoby-albo uznają że to świetna okazja do przytulania i hołubienia kota,albo idą gdzieś z niesmakiem wypisanym na ryjku.
chyba kocice to po prostu zołzy,bo moje kocury to takie ciapołki,mogę każdego z nich złapać za kończyny i podnieść a'la baranek boży,a one co najwyżej uciekną.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 18, 2012 9:07 Re: PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREO

Nigdy nie twierdziłam, że kotek mówił tym gestem "Biedne maleństwo, no już, aaa..." :wink: To nadinterpretacja autora/ki podpisu. Nie mogąc wytrzymać płaczu kotek pacnął kilka razy malucha (ewidentnie bez pazurów) - on się uspokoił - koteczek odzyskał błogi spokój :D . Ale wiem, że zwykle ryk malucha powoduje szybką ewakuację kotów w spokojniejsze regiony - one nie znoszą hałasu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24272
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie mar 18, 2012 9:12 Re: PROŚBA: Kot, a ciąża, noworodek, niemowlak MITY, STEREO

Najlepsza jest mina kota: "Widzicie? Uspokoiłem go!". :ryk:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Williamlaria i 30 gości