Bardzo chory kot :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 26, 2012 17:52 Re: Bardzo chory kot :(

Tu masz adresy wetów:
Lek.Kuczera-
Ogrodowa1
343557110

Lek. Grycner
Polna2
343557108

Lek.Tomaszewski
Parkowa1
343557139

Lek.Wyszyński
Przemysłowa1
782979939

Dzwoń do innego weta i powiedz o problemie!!!!!
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Nie lut 26, 2012 20:49 Re: Bardzo chory kot :(

Niestety,za późno.Z bólem serca informuję,że kotek zmarł :cry:

Siostra przysłała SMS-a,że kotek wzdychnął 2 razy,po czym przestał oddychać :(


Zastrzyk przeciwwstrząsowy z glukozą na wzmocnienie serca nie pomógł - kotek odszedł :cry:

Kicia nie była z nami nawet roku i nawet tyle nie miała,ale niestety stało się :( Tata pojechał zapłacić za zastrzyk.


Oto kicia :cry:

Obrazek

Obrazek


Byłeś pięknym kotem.Bawiłeś się z nami,mruczałeś.Ale teraz Pan Bóg wezwał Cię do Siebie.Żegnaj.Spoczywaj w pokoju.

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ZAPRASZAM NA MOJE FORUM O TEMATYCE GRZYBOWEJ!

Jest tam również temat o kotkach :)

chorykot

 
Posty: 26
Od: Nie lut 26, 2012 12:14

Post » Nie lut 26, 2012 20:51 Re: Bardzo chory kot :(

:evil: :(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 26, 2012 20:54 Re: Bardzo chory kot :(

Dziecko , to nie pan Bog wezwal go do siebie tylko masz nieodpowiedzialnych rodzicow, ktorzy zamiast chorego kota zawiezc do weterynarza na wlasna reke truli go antybiotykiem. Z kotem nie jedzie sie do weterynarza jak juz prawie kona ale jak pojawiaja sie pierwsze objawy choroby. Lekkomyslnosc ludzi mnie niezmiennie przeraza.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 26, 2012 21:04 Re: Bardzo chory kot :(

Rodzice nie ponoszą winy.bo oni próbowali go napoić i wyleczyć,ale i tak wszystko zwrócił.Ale teraz przynajmniej się nie męczy i nic go nie boli.Mogliśmy zawieźć kota wcześniej,ale nie mieliśmy pieniędzy i nikt nie miał pożyczyć,dopiero teraz tata zorientował się,że pieniądze ma siostra.Ale wtedy było już za późno.Myśleliśmy,że da sobie radę z chorobą,bo poprzednim razem w ciągu 2 dni zwalczył przeziębienie.Nie myśleliśmy,że dopadnie go choroba,z którą nie da sobie rady.


Skombinujemy sobie nowego kota,wykastrujemy,zaszczepimy i będzie spokój na długo.Ja nie wyobrażam sobie,żeby nie było u nas kota.

Nie był szczepiony,więc może dlatego tak się stało.

Teraz za późno.Żal pozostanie jednak do końca życia :cry:
Ostatnio edytowano Nie lut 26, 2012 21:08 przez chorykot, łącznie edytowano 1 raz
ZAPRASZAM NA MOJE FORUM O TEMATYCE GRZYBOWEJ!

Jest tam również temat o kotkach :)

chorykot

 
Posty: 26
Od: Nie lut 26, 2012 12:14

Post » Nie lut 26, 2012 21:07 Re: Bardzo chory kot :(

chorykot pisze:Skombinujemy sobie nowego kota,wykastrujemy,zaszczepimy i będzie spokój na długo. :cry:



8O
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Nie lut 26, 2012 21:13 Re: Bardzo chory kot :(

chorykot pisze:Rodzice nie ponoszą winy.bo oni próbowali go napoić i wyleczyć,ale i tak wszystko zwrócił.Ale teraz przynajmniej się nie męczy i nic go nie boli.Mogliśmy zawieźć kota wcześniej,ale nie mieliśmy pieniędzy i nikt nie miał pożyczyć,dopiero teraz tata zorientował się,że pieniądze ma siostra.Ale wtedy było już za późno.Myśleliśmy,że da sobie radę z chorobą,bo poprzednim razem w ciągu 2 dni zwalczył przeziębienie.Nie myśleliśmy,że dopadnie go choroba,z którą nie da sobie rady.


Skombinujemy sobie nowego kota,wykastrujemy,zaszczepimy i będzie spokój na długo.Ja nie wyobrażam sobie,żeby nie było u nas kota.

Nie był szczepiony,więc może dlatego tak się stało.

Teraz za późno.Żal pozostanie jednak do końca życia :cry:

po co :?: ...
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 26, 2012 21:16 Re: Bardzo chory kot :(

Chorykot - niestety, ponosicie odpowiedzialność za brak opieki weterynaryjnej dla zwierzęcia, za które odpowiadaliście. Posiadanie kota to nie tylko dobre chęci - to odpowiedzialność, także finansowa, a jak widać, zawsze może zdarzyć się coś nie przewidzianego :( . Stwierdzenie, że kot już nie cierpi jest pocieszeniem po śmierci ciężko i nieuleczalnie chorego zwierzęcia - nie po prawdopodobnie zaniedbanej infekcji.
Bardzo proszę, zanim weźmiesz następnego kota, rozważ dokładnie warunki, jakie mu oferujesz, może odłóż jakąś sumę jako fundusz weterynaryjny albo uzgodnij z weterynarzem ewentualny odroczenia płatności? Ty albo Twoi Rodzice. Bardzo Ci współczuję śmierci kota ale taka sytuacja nie może się powtórzyć.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lut 26, 2012 21:18 Re: Bardzo chory kot :(

alix76 pisze:Chorykot - niestety, ponosicie odpowiedzialność za brak opieki weterynaryjnej dla zwierzęcia, za które odpowiadaliście. Posiadanie kota to nie tylko dobre chęci - to odpowiedzialność, także finansowa, a jak widać, zawsze może zdarzyć się coś nie przewidzianego :( . Stwierdzenie, że kot już nie cierpi jest pocieszeniem po śmierci ciężko i nieuleczalnie chorego zwierzęcia - nie po prawdopodobnie zaniedbanej infekcji.
Bardzo proszę, zanim weźmiesz następnego kota, rozważ dokładnie warunki, jakie mu oferujesz, może odłóż jakąś sumę jako fundusz weterynaryjny albo uzgodnij z weterynarzem ewentualny odroczenia płatności? Ty albo Twoi Rodzice. Bardzo Ci współczuję śmierci kota ale taka sytuacja nie może się powtórzyć.

:ok: Dodam jeszcze,że leczenie kota na własną rękę,nie mając pojęcia co kotu dolega jest niedopuszczalne :!: Od tego są weci...szkoda ,że tak pozno trafiłeś na forum :(
Mały kociak szuka lokum na parę dni.

kotx2

 
Posty: 18414
Od: Wto sty 25, 2011 16:23
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 26, 2012 21:23 Re: Bardzo chory kot :(

chorykot pisze:Rodzice nie ponoszą winy.bo oni próbowali go napoić i wyleczyć,ale i tak wszystko zwrócił.Ale teraz przynajmniej się nie męczy i nic go nie boli.Mogliśmy zawieźć kota wcześniej,ale nie mieliśmy pieniędzy i nikt nie miał pożyczyć,dopiero teraz tata zorientował się,że pieniądze ma siostra.Ale wtedy było już za późno.Myśleliśmy,że da sobie radę z chorobą,bo poprzednim razem w ciągu 2 dni zwalczył przeziębienie.Nie myśleliśmy,że dopadnie go choroba,z którą nie da sobie rady.


Skombinujemy sobie nowego kota,wykastrujemy,zaszczepimy i będzie spokój na długo.Ja nie wyobrażam sobie,żeby nie było u nas kota.

Nie był szczepiony,więc może dlatego tak się stało.

Teraz za późno.Żal pozostanie jednak do końca życia :cry:

Przepraszam, nie wiem ile masz lat, ale masz sposob myslenia 7 latka. Czy jesli zachoruje ktos z Twojej rodziny to sprobujecie go napoic ,a potem bedziecie sie radowac ze juz nic go nie boli? 8O
Na tym forum większość osob traktuje swoje zwierzaki wlasnie jak czlonka rodziny . Mam wielka prosbe... nie kombinujcie sobie nowego kota poki wasza swiadomosc poczucia odpowiedzialnosci za zywa istote nie podniesie sie :evil: Widzialam ladne , sztuczne kotki na allegro,polecam z calego serca.

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lut 26, 2012 21:30 Re: Bardzo chory kot :(

chorykot pisze:
Skombinujemy sobie nowego kota,wykastrujemy,zaszczepimy i będzie spokój na długo.Ja nie wyobrażam sobie,żeby nie było u nas kota.

Teraz za późno.Żal pozostanie jednak do końca życia :cry:


Nie bierzcie kota, psa, świnki morskiej, ani nawet rybek. Pozwoliliście, żeby kot przez 3 dni konał w męczarniach bo wet za drogi? Bo myśleliście, że "sam jakoś wyzdrowieje"? Weźcie pluszowego zwierzaka z lumpka - tanio, a jak wypierzecie to będzie spokój na długie lata. Każde żywe stworzenie potrzebuje dobrej opieki - odpowiedniej karmy i przede wszystkim odpowiedniej troski o jego zdrowie. W przypadku kota obejmuje to szczepienia, sterylizację, leczenie w razie choroby. Jeśli was na to nie stać, nie powinniście po prostu go mieć. Pewnie gdybyście wtedy, gdy za pierwszym razem zachorował, poszli do weta - wyleczyli, a potem zaszczepili tego biednego kotka, to teraz by żył i był zdrowy. No cóż, 40 zł to taki koszmarny wydatek - jeszcze by na kino zabrakło :evil:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie lut 26, 2012 21:38 Re: Bardzo chory kot :(

Jak sie nie ma pieniedzy to sie nie ma zadnych zwierzat. Wizyt u weterynarza nie wolno odkladac z tego powodu. Tu wszyscy traktuja swoje zwierzeta jak czlonkow rodziny i nie do pomyslenia bylaby taka sytuacja. Zwierzeta czuja. Nie wolno skazywac ich na cierpienie. Proponuje poczekac z tym "skombinowaniem" nowego kota do czasu az sie sytuacja finansowa polepszy i zmieni nastawienie do zwierzat. Nie rozumiem jak mozna bylo patrzec na cierpienie kota przez 3 dni i nic nie robic! :cry:

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56

Post » Nie lut 26, 2012 21:48 Re: Bardzo chory kot :(

chorykot pisze: Tata pojechał zapłacić za zastrzyk.


Czyli jednak wet przyjął kota bez konieczności płacenia od razu ... Nawet nie próbowaliście pytać jakiegokolwiek weta, czy poczeka na pieniądze ... A kicia konała ... :( I nikomu z Was NIE WSPÓŁCZUJĘ ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 26, 2012 21:50 Re: Bardzo chory kot :(

chorykot pisze:Rodzice nie ponoszą winy.bo oni próbowali go napoić i wyleczyć,ale i tak wszystko zwrócił.Ale teraz przynajmniej się nie męczy i nic go nie boli.Mogliśmy zawieźć kota wcześniej,ale nie mieliśmy pieniędzy i nikt nie miał pożyczyć,dopiero teraz tata zorientował się,że pieniądze ma siostra.Ale wtedy było już za późno.Myśleliśmy,że da sobie radę z chorobą,bo poprzednim razem w ciągu 2 dni zwalczył przeziębienie.Nie myśleliśmy,że dopadnie go choroba,z którą nie da sobie rady.


Skombinujemy sobie nowego kota,wykastrujemy,zaszczepimy i będzie spokój na długo.Ja nie wyobrażam sobie,żeby nie było u nas kota.

Nie był szczepiony,więc może dlatego tak się stało.

Teraz za późno.Żal pozostanie jednak do końca życia :cry:

Błagam, nie bierzcie już żadnego kota!! Dokąd nie zrozumiecie, że kot jest członkiem rodziny takim samym jak Ty czy Rodzice, że należy mu się opieka i odpowiednie leczenie w razie choroby nie bierzcie do domu żadnego zwierzątka!
Zwierzę to nie zabawka. Zwierzę to odpowiedzialność! Ten kot umarł przez bezmyślność i nieodpowiedzialność ludzi, a był taki młody, miał całe życie przed sobą :cry: I miał szansę zyć, gdyby trafił na odpowiedzialnych ludzi! Czy gdybyś Ty był chory to Rodzice też by czekali do ostaniej chwili z wizytą u lekarza? Spokojnie by patrzyli jak cierpisz?

Nie wiem ile masz lat, ale zostań na forum, poczytaj, jak powinno traktować się zwierzę. I może kiedyś zrozumiesz, jaką krzywdę wyrządziliście temu kotkowi. I dlaczego takie wzburzenie tutaj wywołały Twoje słowa o skombinowaniu nowego kota. Życzę Ci, żebyś jak najszybciej to zrozumiał.
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie lut 26, 2012 21:55 Re: Bardzo chory kot :(

Wcale nie był wet za drogi,po prostu to wszystko zaczęło się nagle i myśleliśmy,że przejdzie,ale nie przeszło.Myślicie,że tak łatwo da się zdiagnozować chorobę?Zanim by zdiagnozowali,kotek i tak by nie dożył,chyba że dawaliby mu zastrzyki.Jak miał zapalenie otrzewnej(na pewno miał),to i tak żadne leki ani zastrzyki by nie pomogły!!!!Nie pomyśleliśmy nawet,że takie coś się zdarza.Kot się odwadniał i dlatego próbowaliśmy go napoić.


Po śmierci kota zrozumieliśmy,że kota się szczepi i idzie z chorobami do weta.Na pewno nie popełnimy więcej tego błędu.Zresztą,ostatnio kot szlajał się po ulicach i mógł go zarazić inny kocur,kiedy się z nim gryzł.


masz sposob myslenia 7 latka


A ty 5 latka.

Weźcie pluszowego zwierzaka z lumpka - tanio, a jak wypierzecie to będzie spokój na długie lata



A ty nawet takiego nie bierz,bo jeszcze byś z niego wyjął to ,,białe'' :ryk:


Ja tam wiem,jak się postępuje z zwierzakiem,tylko moi rodzice ,,nie mają czasu''.Uważacie mnie za debila?!Bezmyślność?On miał taką chorobę,że nic by mu nie pomogło,chyba że wcześniejsze szczepienie.
ZAPRASZAM NA MOJE FORUM O TEMATYCE GRZYBOWEJ!

Jest tam również temat o kotkach :)

chorykot

 
Posty: 26
Od: Nie lut 26, 2012 12:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: dran i 66 gości