casica pisze:Jestem karmicielką, już ponad 20 lat - tak zaznaczam.
Owszem, najpierw sterylizowałam kotki, później kocury.
Cała operacja wycięcia stada trwała kilka lat, ale udało się i mam spokój.
Gdy pojawi się coś nowego, jest wycinane.
- czyli jednak gradacja - najpierw - potem
- wszystko zalezy jaki teren, jakie mozliwości
- wymaga czasu
- mozliwe, gdy napływ niesterylizowanych/niekastrowanych mały