No sie "nacieszyłam'

Dzisiaj Daisy nie tkneła "wspaniałego"jedzonka watrobowego.Jest wsciekła, bo pochowałam nawet suche kotom.Ukradła troche Animondy nerkowym,bo wpadła do pokoju ,gdzie je karmiłam

Normalnie jej odbija.Interstinal suchy wcina jak opetana,ale chce ja tej karmy nauczyc jeść, bo długo inaczej nie pociagnie.Karmy na razie nie zamówię.Dzisiaj przyszły mi saszetki i 2 puszki dla nerkowych.Musze wypróbowac tego i tamtego,bo potem co zrobić jak nie je.Na kasie nie śpię,więc trzeba wszystko z głowa planować.Akurat Interstinal suchy to zawze u nas zejdzie
No dzisiaj po wczorajszej wizycie ładnie,zadnych sensacji nie ma.
Rumcajs wczoraj tak sie skarżył na niedobra pańcię

gadał pół nocy, biegał do kontenerka -z powrotem i dziamał .Zwymiotował po podrózy,ale nieźle trzepało jak jechaliśmy,więc wcale sie nie dziwię.
Czarnuszek 'wysmarkuje 'giluchy..ten z rana miał ze 3 cm

ale lepiej troszkę z tym katarem
Dorwałam dzisiaj takiego rudzielca sasiadów, gil pod nosem,oczy zapyziałe.Taki b.ostrozny...Udało mi sie jak jadł zastrzyk mu walnąć z Batamoxu.On przychodzi co dwa dni jak mrozów nie ma,więc akurat moze sie uda podac kolejna dawkę.Szkoda mi tych naszych wiejskich kotów.Niby maja włascicieli,a chodza takie bidy z nedza niektóre,ze sie serce kroi.
Potem dorzuce jeszcze 4 opisy zwierzaków moich i juz bedzie ok,dzieki.
Ja od wczoraj taka padnieta jestem,ze ledwo łaze.Głowa mne boli, krew z nosa leci, osłabiłam sie jakos, nie wiem

Leje, wieje i gwixdzi w Wiśniewie,a ja się czuje jakby po mnie wlec przejechal
