FFA Łódź 1353+284 - czarny stary [*] - s.105

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 04, 2012 13:52 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 05, 2012 15:12 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

Cmentarz Wojskowy - trzecie podejście (zero)
7:50 rozkładam majdan
nie siadam, ale za to zapalam papierosa i niestety nie wyciągam książki ponieważ pada
pada śnieg z deszczem
a nad moją głową, co i rusz, przelatują z plastikowym chrzęstem, wiązanki sztucznych kwiatów
jest wręcz bosko!
zaglądam do blaszanej drewutni
z pudła wygląda zaspana mordka Burego z wypisanym na wąsach pytaniem: to znowu Ty?
na szczęście jedzenia nie ma
zmieniam kotom wodę i zamieniam się powoli w mokry posąg
jako cichy obserwator, pojawia się (w bardzo bezpiecznej odległości) czarno-biały "ktoś" z białą strzałką na nosie
niestety ten "ktoś" jest szybszy od migawki mojego aparatu
nawet nie wiem, czy nie szybszy od latających z plastikowym chrzęstem, wiązanek sztucznych kwiatów
niestety, ani szybki "ktoś", ani latające z plastikowym chrzęstem wiązanki sztucznych kwiatów nie zostawiły cyfrowego śladu na matrycy...
na szczęście śnieg nie był taki szybki, więc go mam!
Obrazeknie dużo, ale zawsze to coś...
jest bosko!
z nudów zrobiłam przegląd wojskowych kwater
zwijając majdan mijauł'am mokrą czapkę, mokre rękawiczki, mokrą kurtkę i suche nogi
zabunkrowałam majdan
pożegnałam się z Panem Administratorem
kupiłam sobie coś na śniadanie
i poleciałam do szkoły (na szczęście było z wiatrem)
... mry!
ps. może jutro mi się poszczęści...
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2012 0:01 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

Jaki śnieg :?: :?: :?:

Obrazek

Data na zdjęciu - 31.12.2011 jak najbardziej zgodna z rzeczywistością :D Miejsce - Pojezierze Drawskie, tuż nad samym jeziorem Pile
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt sty 06, 2012 10:14 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

andorka pisze:Jaki śnieg :?: :?: :?:
Data na zdjęciu - 31.12.2011 jak najbardziej zgodna z rzeczywistością :D Miejsce - Pojezierze Drawskie, tuż nad samym jeziorem Pile


ano śnieg najprawdziwszy!
ale grzyby i kwiatki u nas też są
i to wcale nie sztuczne!
ładnie tam masz!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2012 10:40 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

niestety, nie mam na stałe :( tylko na Sylwestra byłam
Obrazek

andorka

 
Posty: 13602
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt sty 06, 2012 11:01 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

Cmentarz Wojskowy - czwarte podejście (zero)
dziś dzień świąteczny, postanowiłam więc się wyspać
8:30 rozkładam majdan
leje
... mam wrażenie, że latające wczoraj z plastikowym chrzęstem wiązanki sztucznych kwiatów nie trafiły z powrotem na swoje granitowe lotniska
po głowie plącze mi się jakaś do końca nie sprecyzowana myśl, że koty i woda to jest kiepskie połączenie...
jak przyjdę do szkoły to sobie to wygógluję
powoli namiękam
od góry, znaczy od głowy
postanowiłam sobie, że jak mokre zejdzie poniżej cycków, to się zwinę
mam katar - chyba ta cudownie boska aura tego miejsca mi zaszkodziła
przyleciała sójka
przyleciała sroka
widać są nieprzemakalne
nikt się nie pojawił
leje coraz bardziej
mokre zeszło
zwinęłam majdan
schowałam majdan
powiedziałam do ściany blaszanej drewutni: do jutra!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2012 11:33 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

Ewa, uwielbiam Twoje relacje :lol:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 06, 2012 11:56 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

... pąs mi się wlał na policzki
dzięki!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 07, 2012 16:24 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

Cmentarz Wojskowy - piąte podejście (zero z dużym przechyłem w stronę plusa)
na szczęście nie leje
8:45 rozkładam majdan
witam się z Sójką
dziś granitowe lotniska wyglądają na bardziej zorganizowane
kotów oczywiście nie ma
zwiedzam
czytam ze zrozumieniem
po czterdziestu minutach pojawia się ona i natychmiast znika gdzieś za Kaplicą
q...wa, wyszeptałam
obeszłam Święty Przybytek dużym łukiem
rozglądam się
wchodzę między granitowe lotniska
i nagle... jest!
Obrazek
podchodzę bliżej, ona gdzieś znika a pojawia się on
Obrazek
i wyjaśnia się zagadka znikających kotów - odkryłam tajemną dziurę...
Obrazek on wycięty, ona nie
brakuje jeszcze Burasa (wycięty) i niewiadomej płci drugiego czarno-białego (nie wycięty)
w czasie tych paru minionych dni Burasa widziałam, drugiego czarno-białego nie
Obrazek
Obrazek
wzięłam on annskr drugą łapkę
jutro ustawię je obok tajemnej dziury
życzcie mi powodzenia w ostatnim, szóstym dniu przebywania w tej boskiej atmosferze granitowych lotnisk
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 07, 2012 21:40 Re: FFA Łódź - 1353 - 60 w dt, witamy noworocznie :)

ewa_mrau pisze:życzcie mi powodzenia w ostatnim, szóstym dniu przebywania w tej boskiej atmosferze granitowych lotnisk
... mry!

no pewnie :ok:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 07, 2012 23:53 Re: FFA Łódź 1353 - bez łapki, bez ogona - psiak z torów

Dom, a raczej wspomnienie po nim przy kolei obwodowej. Ludzie i zwierzęta. Bieda i alkohol. Alkohol i bieda. Emerytki karmicielki z okolicy od kilku lat pomagają, jak umieją. Pozabierały kociaki i szczeniaki, z naszą pomocą zmusiły do sterylizacji kotów i suni. Wykastrować psiaka - nie udało się. Te panie same ledwo wiążą koniec z końcem, ale organizują ubrania duże i małe, zimą jakieś kołdry i koce, zabawki i coś dobrego dla dzieci, trochę karmę dla zwierzaków. I od kilku lat jakoś szło…. Ale ostatnio tragedia - p.Ela w poniedziałek, zanosząc kolejną paczkę z ubraniami zobaczyła psiaka ze zmiażdżoną łapką i już gnijącym ogonem… A, pani, bo pewnie pociąg przetrącił, bo to głupie, lata wszędzie… A ogon, to już dawno, wyliże się…
Nie było na co czekać ani nad czym się zastanawiać, psiak od razu trafił do lecznicy. Ani łapki, ani ogona nie udało się uratować, walczymy o życie, psiakowi grozi ogólne zakażenie, wg lekarzy łapka zmiażdżona został przed kilkunastoma dniami, ogon - to historia starsza. Gnijące tkanki sklejone z sierścią, ropa… Więc natychmiastowa operacja - amputacja łapki w barku i amputacja ogona u nasady, „łatanie” ubytków skóry - długa i obciążająca dla wynędzniałego i silnie odwodnionego organizmu - bo psiak był źle karmiony przez „opiekunów” a często skazany na to, co sam sobie znajdzie, przez całe życie niedojadał, a przez ostatnie tygodnie, z ranną łapką i ogonkiem, z bólem i gorączką, prawie wcale nie jadł i nie pił…. Puszyste futerko maskuje wychudzone ciałko, ale jak musi być lekki, jeśli szczupła i drobna Ela bez trudu doniosła go do lecznicy……
Kilka dni będzie w lecznicy, ale to nie wystarczy na wygojenie się poamputacyjnych ran…. Potem czeka go jeszcze kastracja, bo operacji nie można już było przedłużać. Nie ma gdzie wrócić - TAM nikt nie zadba o prawidłowe wygojenie się ran, o bezpieczeństwo niepełnosprawnego psiaczka…
Psiak jest miły i grzeczny, mimo wielkich cierpień radością reaguje na widok człowieka, jest młody - ma niespełna 4 lata… Jest łagodny i przyjacielski, mieszkał z dziećmi, innym psem i dwoma kotami… Nie jest duży - ledwie sięga do kolana... I będzie śliczny.
Szukamy dla niego domu tymczasowego, który da mu czas na pełne wyzdrowienie. Szukamy domu stałego, który wie, że pies bez łapki nie wymaga jakiejś trudnej dodatkowej opieki. I szukamy pomocy finansowej - bo na amputację łapki i ogonka p.Ela zdobyła pieniądze, ale jeszcze hospitalizacja, opatrunki, dobra karma, by szybko odzyskał siły, potem kastracja….
Ech....
Źle i smutno mi to pisać, znów prosić o Waszą pomoc…
Ale psiaka szkoda..
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie sty 08, 2012 11:41 Re: FFA Łódź 1353 - bez łapki, bez ogona - psiak z torów

Cmentarz Wojskowy - szóste podejście (zero, ale za to z dużym zainteresowaniem)
mijauł'o walić śniegiem
na szczęście nie waliło
dziś już o 8:00 grzecznie i niechybotliwie klatki stanęły obok tajemnej dziury
Obrazek
pojawiła się czarno-biała kocica z białą strzałką na nosie
od dziś będzie się nazywała Biała Strzałka
Obrazek
obeszła klatki
wyjadła co się dało
podeszła bliżej i rozpoczęła poranną toaletę
a koło klatek pojawił się on, Czarny
Obrazek
... zobaczyła mnie, próbującą ukryć się za bezlistnymi badylami zwisającymi z ogrodzenia śmietnika, kiedy podglądałam ją podczas intymnych czynności
zdziwienie pojawiło się na jej pyszczku...
Obrazek
nie na długo jednak...
Obrazek
a po chwili, tak jak błyskawicznie się pojawiły, tak i błyskawicznie rozpłynęły się w morzu granitowych lotnisk zostawiając mnie mocno już skostniałą i ciągle opartą o ogrodzenia śmietnika
przyjechała annskr
zabrała mnie i klatki do auta
jutro ostanie podejście
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 09, 2012 0:06 Re: FFA Łódź 1353 - bez łapki, bez ogona - psiak z torów

Ewuniu, podziwiam Twoją cierpliwość i zdecydowanie. Oby się udało! :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 68736
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 09, 2012 14:49 Re: FFA Łódź 1353 - bez łapki, bez ogona - psiak z torów

Cmentarz Wojskowy - siódme podejście (zero, ale za to z dużym wqu... m!)
dziś od początku coś się nie składało
lekkie obsuwy sprawiły, że dopiero o 8:30 grzecznie i niechybotliwie klatki stanęły obok tajemnej dziury
już lekko skostniała oparłam się o bezlistne badyle zwisające z ogrodzenia śmietnika w miejscu wygniecionym wczoraj
Biała Strzałka pojawiła się prawie natychmiast
Obrazek
obeszła klatki
wyjadła co się dało
rozpoczęła poranną toaletę i postanowiła zaprezentować mi parę asan, chwaląc się przy okazji nienagannie czystymi białymi skarpetkami
Obrazek kraunczasana w kocim wykonaniu
tym razem jednak, tak na wszelki wypadek, usadowiła się blisko klatek
i słusznie!
dokładałam kawałki wędzonej kurzęcej łydki jeszcze dwa razy!
a ona podjadała i dalej ćwiczyła
a potem Pan Robotnik Cmentarny powiedział mi, że jedna z Pań Karmicielek codziennie przynosi kotom suchą karmę twierdząc, że: suchym to się one przecież nie najedzą
no q... a mać, pomyślałam sobie!
to ja tu od tygodnia mrożę tyłek i namiękam do poziomu cycków w towarzystwie granitowych lotnisk, a ona... babsztyl jeden...
z tego zdenerwowania obgryzłam do białego kosteczki wędzonej kurzęcej łydki i spakowałam majdan
tym razem już na dobre
dużym, wypasionym autem mojego znajomego Pana Taksówkarza podjechałam z fasonem pod główne wejście do mojej pracy
... a co, niech widzą jakich mam znajomych, co nie?
ze szkoły zadzwoniłam do jednej z Pań Karmicielek i powiedziałam, że jak się już dogadają co do karmienia, to niech do mnie zadzwonią
... lekko zachrypnięte mry!
ps. dziś pokazała się tylko joginka
Ostatnio edytowano Pon sty 09, 2012 15:50 przez ewa_mrau, łącznie edytowano 1 raz
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 09, 2012 14:53 Re: FFA Łódź 1353 - bez łapki, bez ogona - psiak z torów

Aniu - jest szansa na jakies zdjecia tego psiaka ? na emaila ? Pytam na wszelki wypadek bo sama nie potrafie robic zdjec w takich sytuacjach... Niestety wiekszosc ludzi jest wzrokowcami i potrzebuja bodzcow zeby cos zrobic :(

Miodalik

 
Posty: 1893
Od: Śro lip 08, 2009 17:40
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], masseur i 56 gości