Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 01, 2012 19:44 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Wiele osób szukając swojej zguby przygarnia inną biedę to normalne
viewtopic.php?t=120326
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Nie sty 01, 2012 19:46 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Tak, też bym chciała, żeby autorka wątku przygarnęła biedę. Niech się znajdzie biedna zguba, wtedy mogłyby mieszkać razem :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 01, 2012 21:04 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

MalgWroclaw pisze:Teraz nie czas na adopcję nowego kota. Trzeba znaleźć zgubionego. Znajdź się, koteczku, proszę.


Dokładnie tak, nie chcę teraz adoptować - muszę znaleźć moją zgubę, Miecio jest dla mnie jak dziecko, nie potrafiłabym go "zastąpić" innym kotem, tylko dlatego, że się zgubił, brzmi to okropnie, nie mogłabym tego zrobić...

I serce mi się z drugiej strony kraje, bo najchętniej przygarnęłabym wszystkie kociaki w potrzebie, ale nie mogę sobie na to pozwolić w wynajmowanym mieszkaniu o niezbyt dużym metrażu, plus wykarmienie gromadki kociów, plus Miecio nieprzyzwyczajony jest do towarzystwa, nie mam pojęcia jakby zareagował na innego kota w domu - a jak by walczyły przeokrutnie, to co - jednego oddać komuś? NIGDY W ŻYCIU!

Nalla

 
Posty: 32
Od: Śro gru 28, 2011 12:38

Post » Pon sty 02, 2012 17:22 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Wróciłam z roznoszenia ulotek po sąsiadach - gdzie nikogo nie zastałam, tam zostawiłam w skrzynce, gdzie mi się udało, tam wręczyłam osobiście - na szczęście ludzie mili, nie spotkałam nikogo, kto nie chciałby pomóc.
Jakiś napotkany Pan budowlaniec powiedział, że kilka dni temu widział kręcącego się w sąsiedztwie czarnego kota, który odpowiada opisowi - liczę, że to mój diabełek - a to oznacza, że żyje i nadal się szwęda - niestety go jeszcze nie znalazłam :(

Plakaty nadal wiszą - połaziłam po sklepach i potwierdziłam, że poszukiwania nadal aktualne, żeby nikomu nie przyszło do głowy ściągnąć.

Zdziczała kotka, która zawsze odpowiada na moje kicianie przełamuje strach - dzisiaj dała mi się głasnąć i podchodzi do mnie, jak sypię jej karmę - biedactwo płacze i płacze, ale zbyt wystraszone jest, żeby dać się złapać - bo chętnie wzięłabym ją do domu...biedulka całe dnie kręci się po okolicy.

Jedna z babeczek, której wręczyłam ulotkę wystraszyła mnie wieścią, że ona to słyszała, że ludzie trują koty - Boże, proszę - tylko nie to!!!

Nie mogę spać, ciągle mi się wydaje, że słyszę kocia zeskakującego z parapetu, nie mogę jeść - żołądek mam ściśnięty przez nerwy, w gardle gula, ciągle chce mi się wymiotować...płaczę, modlę się, szukam...przeziębiłam się, ale generalnie mam to gdzieś, nawet zapalenie płuc by mnie nie powstrzymało od poszukiwań.

Nalla

 
Posty: 32
Od: Śro gru 28, 2011 12:38

Post » Pon sty 02, 2012 18:16 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Zadbaj o siebie. Trzymam kciuki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sty 02, 2012 18:43 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Szukaj kota nocą lub nad ranem. Wtedy jest spokój i nawet wystraszony kot wyłazi z ukrycia.

Kot jest kastrowany?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2979
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon sty 02, 2012 19:22 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

W nocy (22-23 i około 2-3) też szukam, rano około 6-7. Popołudnie wykorzystałam na roznoszenie wieści po sąsiadach - nie za wcześnie i nie za późno - żeby ich złapać po powrocie z pracy.

Kocio wykastrowany - właśnie w celu ograniczenia jego wędrówek - ale jak widać, ma on własny pogląd na tę sprawę ;)

Intuicja mi mówi, że on gdzieś blisko jest...ale czy to jakiś szósty zmysł, czy pobożne życzenia? :?

Nalla

 
Posty: 32
Od: Śro gru 28, 2011 12:38

Post » Wto sty 03, 2012 14:48 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Trzymam nadal bardzo mocno za to, by Mieciu się znalazł :ok: :ok: :ok:
Tak dobrze rozumiem, co przeżywasz, to co opisujesz, to dokładnie to, co przechodziłam sama tak niedawno...

Co do adopcji innego kotka, zgadzam się, że na taką decyzję nie jest odpowiedni moment- w takiej sytuacji wszystkie siły człowiek koncentruje na poszukiwaniach; świadoma decyzja o adopcji to trochę tak, jakby powiedzieć "straciłam już nadzieję".
Często jednak zdarza się tak, że szukając naszej zguby zaczynamy uważniej przyglądać się temu, co wokół nas zawsze było, ale jakby ukryte. Zaglądamy w rożne dziury, krzaki i inne podejrzane miejsca i dostrzegamy cały ogrom kociego nieszczęścia. Bardzo łatwo wtedy trafić na jakiś "niecierpiący zwłoki problem" :mrgreen: . I często po tym, jak już zdecydujemy się dać temu "problemowi" dom, znajduje się też prowodyr całej sytuacji :wink: Tak było też w moim przypadku- uciekinier "zaopiekował się" miotem chorych kociaków i nim on sam pozwolił się złapać, przybyło mi kilka sztuk :twisted:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 04, 2012 17:07 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Tydzień, jak futra nie ma :(
Przed chwilą dostałam smsa, że przy ulicy takiej a takiej siedzi czarny kot i miauczy - poleciałam sprawdzić, prawie czołgałam się przez krzaczory, kiciałam, czekałam - w końcu wylazł...ładny, czarny, ale nie mój :cry:

Ten ma maleńską białą muszkę, zeżarł łapczywie saszetkę z kocim jedzonkiem, praktycznie łykał nie gryząc i był cały czas gotowy do ucieczki, biedactwo...za to nie ruszył ulubionych chrupek Miecia - znaczy nie przyzwyczajony do suchego, czyli stanowczo nie moja bieda :(

Nalla

 
Posty: 32
Od: Śro gru 28, 2011 12:38

Post » Śro sty 04, 2012 22:22 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Po kolejnej rozmowie z Panem, który wskazał mi miejsce, gdzie widział czarnuszka - okazuje się, że tam są CONAJMNIEJ 2 czarne koty - ten, którego ja znalazłam i drugi, którego on widział...jest nadzieja - właśnie wróciłam z drugiego przeszukiwania tego adresu, tym razem nie znalazłam żadnego czarnego kota, tylko biało-szarego, któremu przerwałam drzemkę na stosie drewna. Patrzył na mnie, jak na wariatkę, jak się prawie czołgałam wokoło domu :D

W każdym razie - Pan mi powiedział, że ten kot, którego on ma na myśli pojawił się kilka dni temu - to by się zgadzało, jest raczej smukły (w odróżnieniu od pana futrzastego, którego napotkałam) i strasznie miauczy (kolejna różnica - czarnuszek znaleziony przeze mnie, nie tylko nie wydawał żadnego dźwięku, ale też zwiewał od ludzi, tamten, którego namierzył Pan zachowuje się inaczej).

Po tym jak popołudniu odeszłam i napisałam Panu, że dziękuję za informację, ale ten kiciuś to nie mój, bo: <tu nastąpił opis pana futrzastego>, Pan mi odpisał, że widział pana futrzastego, który wskoczył na murek i zwiał, jak tylko go zobaczył, ale to nie był ten kot, którego on widział płaczącego w nocy.

Ponadto - pozostawione przeze mnie chrupki zniknęły z jednego miejsca przy wskazanym adresie, a biało-szary kocurek nie wydawał się zainteresowany kolejną porcją, więc obstawiam, że to nie on zeżarł wcześniej pozostawione.

Tak więc, może to jednak dobra poszlaka i nie fałszywy alarm - sprawdzę później w nocy i jutro za dnia, skoro dzisiaj miauczący kocurek był widziany około 16tej.

Nalla

 
Posty: 32
Od: Śro gru 28, 2011 12:38

Post » Śro sty 04, 2012 22:37 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

trzymam kciuki :ok:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw sty 05, 2012 6:18 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

:ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 05, 2012 13:27 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

mocne :ok: :ok:
nawet jakby to był fałszywy alarm(tfu, tfu), to i tak coś już ruszyło. Trzymaj się w razie czego :ok:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 05, 2012 15:04 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

Dzięki za wsparcie! Wczoraj w nocy najwyraźniej się nie zsynchronizowaliśmy z kocurkiem - nie przylazł, a ja też sama w środku nocy, w ciemności zaczęłam czuć się nieswojo po pewnym czasie na pustej uliczce naprzeciwko zarośniętego chaszczami ogrodu. :?

Dzisiaj idę znowu - popołudniu, kiedy był widziany, wieczorem, w nocy i nad ranem jak nie padnę na nos - w końcu muszę trafić na właściwy moment i wypełznie ze swojej kryjówki ;)

Trzymajcie kciuki!

Nalla

 
Posty: 32
Od: Śro gru 28, 2011 12:38

Post » Czw sty 05, 2012 17:43 Re: Zaginął kocurek - Wrocław, Ołtaszyn

no pewnie, że trzymam :ok: :ok: :ok:

może grzechocz puszką z jedzeniem i nawołuj? :)
http://koty-nurmi.blogspot.com - moje kochane kociska :) zapraszam serdecznie do nas!

nurmi

 
Posty: 808
Od: Sob lis 20, 2010 10:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Paula05 i 183 gości