Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Erin pisze:Inhalacje - dobra rzecz. U mnie Pixel nie chciał siedzieć nad garnkiem z gorącą wodą, więc - za radą weta - kupiłam elektryczny inhalator.
Może ktoś z W-wy miałby pożyczyć? Rewelacyjnie oczyszcza nosek, Pixio wykichiwał tony glutów po takiej inhalce.
Erin pisze:No i ustalone - jutro zajdę do lecznicy.
becia_73 pisze:nie mam czasu czytać całego wątku,ale mój kocurek co prawda 5 letni też bardzo ciężko przechodził calici.Też zaczęło się o bardzo silnego zapalenia gardła.
Wprawdzie bez gorączki,ale nadżerki w buzi, gardle na nosie...masakra.
Pomogła dopiero seria Bactrimu (antybiotyk bardzo trudny do podania kotu, gdyż kot zawsze się ślini i pieni... ja podawałam w kapsułce od probiotyku takiej żelatynowej) i 3 dawki Lidyum (niewiem czy tak się pisze) ,plus lakcid .
Na nos wet polecił smarowac maść witaminową ,ale to nie daje jakiś super efektów (ja dawałam z vit A).
W sytuacji mega krzyzysowej i zapchanym nosie stosowałam napar z rumianku do wdychania...każdy się dziwił ,ale mój kot sobie da zrobić wszystko więc trzymanie w okolicy garnka z parującym rumiankiem też mu nie przeszkadzało.
Legnica pisze:Marcelibu,tak strasznie krytykujesz opiekę innych forumowiczów(w tym też byłych)nad kotami a o swoim podopiecznym piszesz zdawkowe-nie zdążyłam zaszczepić.
![]()
Kota żal,oczywiście.Ale Twoje wywyższanie sie na tym forum nad innym jest bezzasadne,jak widać.
Jana pisze:Na calici rewelacyjny jest inmodulen - nie mylić z imunodolem. To immunostymulator, zastrzyki, daje się co drugi dzień. Lek jest zarejestrowany dla świńJuż po trzech dawkach widać efekty. Nie wszędzie można dostać, ja zamawiałam w lecznicy (ostatnio na Powstańców Śl).
http://www.calier.es/pdf/INMODULEN.pdf
edit - nasza Niunia wyszła z calici bez antybiotyku, tylko po inmodulenie.
gosiaa pisze:Możesz spróbować inhalacji w transporterku.
Kot do transporterka, zamknąć, postawić obok parującą miseczkę z wodą i olejkiem, transporter i miseczką nakryć ręcznikiem.
Marcelibu pisze:Ja mam w domu kalici, kto wie czy nie + herpes. Nie mogę od kociarzy pożyczać i narażać ich, bo potem nie zdezynfekuję sprzętu. A wirusy są ciężko tłuczliwe.
gosiaa pisze:Możesz spróbować inhalacji w transporterku.
Kot do transporterka, zamknąć, postawić obok parującą miseczkę z wodą i olejkiem, transporter i miseczką nakryć ręcznikiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus i 627 gości