Sol. 21.04.2012 (`) PROSZĘ O ZAMKNIĘCIE

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 30, 2011 22:10 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Teraz dostała 10 zastrzyków baytrilu, podobno działa na nerki,jeśli to, co tam siedzi, jest na niego wrażliwe...Ale wcześniej dostawała linco-spectin na katar.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 30, 2011 23:08 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Alex405 pisze:Teraz dostała 10 zastrzyków baytrilu, podobno działa na nerki,jeśli to, co tam siedzi, jest na niego wrażliwe...Ale wcześniej dostawała linco-spectin na katar.


Dowiedz się jak to powinno być ;)
najszczesliwsza
 

Post » Śro lis 30, 2011 23:25 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Alex405 pisze:Wczoraj przyszedł wynik posiewu moczu i..... :evil: Wielkie nic! Napisano, że "wyhodowano mieszane bakterie gram-ujemne", ale nie podano ani ich nazwy ani nie wykonano antybiogramu :!: Pani doktor wściekła się, że niepoważne to laboratorium, bo przecież taki wynik nic nie mówi....
To zależy od sposobu pobrania próbki. Jeśli była pobierana inaczej niż przez cystocentezę, taki wynik oznacza zanieczyszczenie. Nie warto w takiej sytuacji specjalnie dociekać, co za bakteria, a tym bardziej badać wrażliwości mieszaniny drobnych ustrojów. Jeśli próbka była z cystocentezy, to istotnie dziwny wynik. Infekcje układu moczowego dwoma różnymi bakteriami zdarzają się rzadko. W ogóle bakteryjne infekcje u młodych kotów zdarzają się nieczęsto, ale przy tak fatalnych wynikach moczu głupio było by przegapic. UPCR nie jest całkiem wiarygodny, gdy w moczu są erytrocyty, bakterie i zanieczyszczenia, więc może białkomocz jest mniejszy niż wyszedł. SG niestety jest fatalny i może prognozować bardzo źle.

Alex405 pisze: Czyli dalej nic nie wiemy. Dziś Sol kończy baytril i na razie przerywamy antybiotyki, żeby nie strzelać na oślep, powtórzymy ewentualnie posiew za jakieś 10 dni. Jeszcze w tym tygodniu robimy zwykłe badanie moczu, żeby zobaczyć chociaż,czy te nerki pracują lepiej i czy nadal są erytrocyty. W przyszłym tygodniu będę chciała powtórzyć też badanie krwi....

Przy następnych badaniach krwi postaraj się oznaczyć elektrolity. Sód, potas, wapń, fosfor, chlorki lub, w wersji oszczędnościowej, przynajmniej potas, wapń, fosfor. Kota może zrzucać potas lub wapń lub wręcz przeciwnie, może nastąpić ich retencja. Fosfor jest jednym z podstawowych wskaźników funkcji nerek jednocześnie wpływającym na ich stan i możliwym do korygowania. Wspólczynnik CaxP (fosfor x wapń) nie powinień przekraczać wartości granicznych. Upomnij się też o podawanie B12 i kwasu foliowego razem z nawadnianiem. Jeśli RBC i HCT wciąż będzie spadać (HCT raczej spadnie po nawadnianiu), trzeba być przygotowanym na Aranesp. Miejmy jednak nadzieję, że wyniki morfologii się ciut poprawią.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 01, 2011 9:23 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Mocz na posiew pobieraliśmy bezpośrednio strzykawką z pęcherza, więc raczej nie są to zanieczyszczenia:(

Poza tym kotka je jak szalona, zaczęła się bawić w nocy i jest bardzo przytulasta.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 01, 2011 10:54 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Alex405 pisze:Mocz na posiew pobieraliśmy bezpośrednio strzykawką z pęcherza, więc raczej nie są to zanieczyszczenia:(
W takim razie, przed następnym pobraniem, dobrze by porozmawiać z personelem labu do którego będziecie oddawać i sprecyzować wymagania procedury badania uprzedzając ich, że prawdopodobnie chodzi o zakażenie mieszane, a zanieczyszczenia próbki wykluczacie. W najlepszym wypadku powinno się jej zrobić posiew co najmniej trzykrotnie. Raz dla antybiogramu i, co najmniej, dwukrotnie potwierdzić wyleczenie. Jednak dość rzadko udaje się wyleczyć infekcję za pierwszym podejściem, więc wybór labu i dobra z nim współpraca, jest istotnym elementem powodzenia leczenia.

Alex405 pisze:Poza tym kotka je jak szalona, zaczęła się bawić w nocy i jest bardzo przytulasta.
Nic dziwnego. Odkarmiona, odpchlona, odrobaczona, ciepło ma. Tym niemniej szczątkowa informacja uzyskana z posiewu nie jest optymistyczna.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2011 21:25 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Wczoraj mieliśmy mały kryzys: biegunka i wymioty (jedzeniem). Przeraziłam się, bo przecież kotka nie jest szczepiona, ale dzisiaj wszystko się uspokoiło, je normalnie, bawi się. Mam nadzieję, że to jakaś alergia na nową puszkę i może to jej drapanie mimo dwukrotnego odpchlania i ciągłe lizanie się też są spowodowane uczuleniem...Ale obserwuję ją i w razie czego jutro pędzimy do lecznicy.
Trzymajcie :ok: , żeby udało mi się rano złapać mocz.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 05, 2011 20:27 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Nowe badanie moczu Solci nadal kiepskie, ale już nieco lepsze. Ciężar właściwy wzrósł z 1,012 do 1,018 (norma zaczyna się od 1,025). Nadal ma erytrocyty i leukocyty, ale już 3-4-5, a wcześniej było nawet 10. Stosunek białka do kreatyniny podobno "całkiem niezły" - 0,14.
Flora bakteryjna skąpa, bo po antybiotyku. Są, niestety, obecne nabłonki nerkowe, okrągłe i wielokątne oraz wałeczki drobnoziarniste i śluz. Może jednak uda się nam trochę podratować te nerki...
W tym tygodniu spróbujemy zrobić jeszcze raz posiew, choć może nie wyjśc, bo odstawiliśmy antybiotyk dopiero tydzień temu. W czwartek robimy nowe badanie krwi.
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Dziś Sol została po raz trzeci spryskana Fiprexem, bo według pani doktor drapie się z powodu pasożytów, a nie alergii pokarmowej. Bierzemy pod uwagę wszoły, bo kicia tak naprawdę ma mało tych długich, właściwych włosków, a jedynie puszek. :(
Poza tym jest przekochana - gdy do niej wchodzę cicho grugra i nastawia się do głaskania :1luvu:
Ostatnio edytowano Pon gru 12, 2011 21:44 przez Alex405, łącznie edytowano 1 raz

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 05, 2011 22:48 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Alex405 pisze:Nowe badanie moczu Solci nadal kiepskie, ale już nieco lepsze. Ciężar właściwy wzrósł z 1,012 do 1,018 (norma zaczyna się od 1,025). Nadal ma erytrocyty i leukocyty, ale już 3-4-5, a wcześniej było nawet 10. Stosunek białka do kreatyniny podobno "całkiem niezły" - 0,14.
Flora bakteryjna skąpa, bo po antybiotyku. Są, niestety, obecne nabłonki nerkowe, okrągłe i wielokątne oraz wałeczki drobnoziarniste i śluz. Może jednak uda się nam trochę podratować te nerki...
W tym tygodniu spróbujemy zrobić jeszcze raz posiew, choć może nie wyjśc, bo odstawiliśmy antybiotyk dopiero tydzień temu. W czwartek robimy nowe badanie krwi.

Dziś Sol została po raz trzeci spryskana Fiprexem, bo według pani doktor drapie się z powodu pasożytów, a nie alergii pokarmowej. Bierzemy pod uwagę wszoły, bo kicia tak naprawdę ma mało tych długich, właściwych włosków, a jedynie puszek. :(
Poza tym jest przekochana - gdy do niej wchodzę cicho grugra i nastawia się do głaskania :1luvu:


Fiprex w nadmiarze może zaszkodzić.

Na posiew wydaje mi się, że już jest okej pora.

No i kotkę by trzeba było ważyć codziennie, czy nie chudnie.

Pamiętaj by zrobić kompletną biochemię z jonogramem.

:ok: za Sol
najszczesliwsza
 

Post » Wto gru 06, 2011 10:48 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

O, dopiero was znalazłam. Od wszołów koty się nie drapią, po żywe wszy giną od razu po spryskaniu Fiplexem, a gnidy nie swędzą. Kot z miewydolnścią nerek drapie się zazwyczaj przy podwyższonym moczniku, mój Frycek wydrapał sobie dwie dziury, jak mocznik miał tylko nieco poniżej normy. Teraz się nie drapie, więc pewnie poziom mocznika spadł.
AnielkaG
 

Post » Wto gru 06, 2011 11:11 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

AnielkaG pisze:...Kot z miewydolnścią nerek drapie się zazwyczaj przy podwyższonym moczniku,...
Zazwyczaj nie.

UPCR faktycznie niezły (UPCR wskazuje na stan kłębuszków nerkowych - niewiele ma do reszty.).
Posiew spokojnie można zrobić po tygodniu. Odmiedniczkowe zapalenie nerek daje b. niskie miana. Czasem neg., pomimo istnienia infekcji. Warto było by wcześniej dogadać z labem, by nie stosowali dyskryminacji ilościowej, tylko dali wynik niezależnie ile wyrośnie. Jak też antybiogram. Tak chyba postępuje większość labów weterynaryjnych, ale lepiej upewnić sie co do tego.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro gru 07, 2011 20:04 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Dziękuję za wszystkie podpowiedzi.
No właśnie teraz zdarza się, że laby nie robią anty-biogramu, chociaż wet pisze skierowanie, tak jak w naszym pierwszym posiewie...

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 07, 2011 21:25 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Dzięki Wam jutro badanie krwi. Kicia bardzo dziękuje :1luvu:

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 09, 2011 21:14 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Zapomniałam napisać, że tydzień temu na wieś, z której została zabrana Sol, pojechało 10 kg chrupek Puriny. Znalazła się pani, która ma dokarmiać tamtejsze głodujące koty. Mam nadzieję, że w styczniu uda się chociaż część z nich wysterylizować. Czy ktoś wie, czy Skierniewice lub Rawa Maz. mają bezpłatne talony?

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 09, 2011 21:28 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Alex405 pisze:Dzięki Wam jutro badanie krwi. Kicia bardzo dziękuje :1luvu:



I jak wyniki?
najszczesliwsza
 

Post » Sob gru 10, 2011 17:17 Re: Sol - wiejska kotka z chorymi nerkami

Na badaniu byliśmy dopiero dzisiaj, bo w czwartek się w końcu nie wyrobiłam. Wyniki w poniedziałek. Zrobiliśmy dużo wskaźników, m.in. fosfor, cholesterol oraz ponownie mocz. Koszt - 119 zł :evil:
Przy okazji okazało się, że Sol ma polipy w obydwu uszach. Pani doktor mówi, że mogą rosnąć i utrudniać słyszenie, ale póki co mamy tylko obserwować. Przypuszcza, że może mieć polipy takźe w nosku, dlatego kichała krwią. Plusem jest fakt, że pozbyliśmy się świerzbowca.

Niestety, mimo 3-krotnego pryskania Fiprexem, lekarka znalazła jakieś pasożyty przyczepione do włosów. Tym razem kicia dostała iwermektynę oraz małą dawkę dexavenu, żeby się tak nie drapała.
Ogólnie mała dzielnie zniosła kłucie, wyczesywanie, wyciskanie moczu oraz godzinną jazdę starym, głośnym tramwajem, metrem i autobusem.

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 80 gości