

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
anulka111 pisze::kotek: Gratuluje załozenia fundacji
KaleidoStar pisze:Normalnie... no normalnie..foch jak stąd do..do tamtąd. Żadnego cynku, nic, ja się jakoś naookoło dowiaduję, domyślam właściwie...
Nie chcecie mnie tu
Za karę będę włazić codziennie, o.
KaleidoStar pisze:Normalnie... no normalnie..foch jak stąd do..do tamtąd. Żadnego cynku, nic, ja się jakoś naookoło dowiaduję, domyślam właściwie...
Nie chcecie mnie tu
Za karę będę włazić codziennie, o.
aga marczak pisze:Witam i gratuluje Fundacji:-D
KaleidoStar pisze:Normalnie... no normalnie..foch jak stąd do..do tamtąd. Żadnego cynku, nic, ja się jakoś naookoło dowiaduję, domyślam właściwie...
Nie chcecie mnie tu
Za karę będę włazić codziennie, o.
postanowiłam znów napisać z wieciami od Fobosa w końcu niedługo minie
rok odkšd jest z nami. Trudno opisać naszš pociechę, ale spróbuję.
Charakterek:
grzeczny, choć lubi warjacje. Co do zabawek, to jest wybredny, tzn. ma
swoje ulubione np. wełniane skarpetki, aksamitnš fioletowš myszkę itd.
Czasami muszę chować niektóre, bo mu się nudzš, ale po pewnym czasie z
ochotš się nimi bawi
zrobił się nieco bardziej bojowy, tzn. jak tylko przez okno zoczy jakie
żywe stworzenie, to biega i furczy takiego odgłosu to jeszcze nie
słyszałam, to co jakby gulgotanie (za pierwszym razem, to mylałam, że
się krztusi:))
od czasu jak jest z nami prychnšł tylko 2 razy (na paniš weterynarz, bo
wycišgnęła go spod szafki za łapkę i na psa sšsiadów za siatkš, bo nie
chciał przestać szczekać, poprostu robił za dużo hałasu )
chodzi za nami jak piesek, wszędzie!
wymylił sobie zabawę, której jeszcze nie rozgryzłam, tzn. do miski z wodš
wrzuca chrupki. Ja jš wymieniam, bo nieco jest niewieża, a on siedzi
patrzy co robię i znów wycišga łapkš 2-3 i wkłada do miski z wodš. Co
ciekawe nie robi tego jak zostaje sam w domu np. na dwa dni
zostaje w domu na 2-3 dni sam w domu, jak jedziemy na jakie więta, i jak
szykuje mu tor zabaw, jedzenie, wodę w miseczkach, koszyk itd., to od razu
jakby wiedział co jest grane. Idzie na górę wskakuje na łóżko i tak jakby
mówił: no dobra już możecie jechać. Jak wracamy to oczywicie powitanie
jest głone i radosne, obwšchuje.
Utwierdza w sobie poczucie własnoci, nie można ruszać, żadnych jego
rzeczy, bo zaraz jest obok, interesuje się, miauczy albo np. wskakuje do
koszyka, który się podnosi.
uwielbia siedzieć ze mnš przy biurku, stole, jak pracuję, a zwłaszcza lubi
papiery, ksišzki, komputer
wyjmuje dla zabawy korek z umywalki i poluje na stróżki wody w wannie
- wychodzi w cišgu dnia na dwór, ale tylko, gdy jest ciepło i pod
kontrolš, tzn. zawsze jest otwarte okno,a od czasu do czasu wychodzę i go
wołam, a on jakby mu skrzydła wyrosły pędzi! Kilka razy wyszedł poza
ogrodzenie, ale jak zaczęłam intensywnie nawoływać, to w końcu się
pojawił:)
aportuje szyszki
bardzo towarzyski zawsze jest obok, zawsze! I bardzo jest ciekawski,
wszystko musi sprawdzić łapkš:)
często pi dosłownie na nas, tzn. np. na moich plecach, albo na moim brzuchu
prowadzi z nami rozmowy, jak mu się nudzi
nie boi się psów ani dzieci, które pojawiajš się gocinnie u nas w domu, a
ostatnio pouczał pacnięciami psa naszych przyjaciół, który to pies uciekał
przed Fobosem na kolana:)
bez problemu pozwala obcinać sobie pazurki, przy czym mruczy:)
itd.itd.itd:)
Zdrowie:
- gardzi ludzkim jedzeniem, i w dalszym cišgu je tylko chrupki, więc
dbam, żeby były bardzo dobre
w zasadzie do czerwca wzmacnialimy jego odpornoć, plus miał aplikowane
cały czas kropelki do oczu. Teraz jest super!
w czerwcu była kastracja. Zniósł to super i był naprawdę kochany, tzn. jak
tylko po paru godzinach się wyczołgał, to zaraz przypełznšł do mnie, żeby
go przytulić i zasnšł na rękach.
ostatnio, tzn. jaki miesišc temu miał rozstrój żołšdka, trochę się
niepokoiłam, ale weterynarz wszystkiemu zaradził i jest znów ok.
Oczywicie mogłabym dalej, ale nie chce zanudzać:) Przesyłam kilka zdjęć:)
Pozdrawiam serdecznie
Agata J.
aga marczak pisze::ok: bede was odwiedzac
Użytkownicy przeglądający ten dział: Williamvow i 37 gości