Zaginął czarny kotek Łódź

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 21, 2011 19:29 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

I ja też wielkie kciuki trzymam :ok: :ok: :ok:
Czy w schronisku, czy blisko domu, gdziekolwiek - niech się kotulec odnajdzie, cały i zdrowy :!:
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lis 21, 2011 19:56 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

moja wiara i nadzieja zostały wystawione na kolejne próby:

BiBi to nie Stasiu (Stasiu ma podcięte uszko) a taką miałam nadzieję :cry:

Mój tata, od samego początku był przeciwny moim wędrówkom po okolicy w poszukiwaniu Stasia. Twierdzi że to niebezpieczna okolica itd. Nawet się go zapytałam kilka dni temu czy go po kryjomu nie pochował. Przed chwilą wróciłam z kolejnej rundki po lesie. Ale przed nią tata mi przekazał słowa jednego z robotników, który widział jak kobieta potrąciła kota i zapakowała go w samochód. Jeśli to był Stasiu (a nawet jeśli nie) to jedyna nadzieja, że trafił na dobrą osóbkę, która mu pomogła.

Plan na jutro- rano poszukiwania, o 12. schronisko i wydzwanianie po lecznicach.

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Wto lis 22, 2011 8:40 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

trzymam za dziś :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 22, 2011 10:28 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

ja też trzymam!!! :ok: :ok: :ok:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 22, 2011 14:09 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Wróciłam. Niestety, Stasia brak.

BiBi mnie chwycił za serce bo prawie identyczny.

Dzisiejsze poranne poszukiwania również bez skutku.

Jeszcze lecznice i to jest ostatnia koncepcja która przychodzi mi do głowy.

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Wto lis 22, 2011 14:20 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Dobrze, że kitek miał nacięte uszko - to zawsze jakiś znak szczególny po którym ktoś (np. wet.) mógłby go zapamiętać.
Zapytać zawsze warto na wszelki wypadek.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 22, 2011 14:29 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

kurczę, szkoda, ale :ok: nadal :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 22, 2011 21:07 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Siostra rozmawiała z robotnikami- raczej nie są wiarygodnym źródłem, bo oprócz tego jednego który rozmawiał z tatą, reszta panów twierdzi że potrącony kot był czarno- biały.

Łażę po okolicy i się zastanawiam- po co?! Jest bardzo zimno, nawet moje łaziory nie chcą wychodzić z domu, nie wiem czy fizycznie da radę przetrwać na tym zimnie.

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Śro lis 23, 2011 15:17 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

a może ktoś z okolicznych mieszkańców go przygarnął? chodziłaś po domach?
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 15:51 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Hanulka pisze:a może ktoś z okolicznych mieszkańców go przygarnął? chodziłaś po domach?


Dla mnie to jest chyba najbardziej prawdopodobna opcja. No umówmy się, chce w to wierzyć, że ma pełną miseczkę i ciepły, kochający dom. Nawet mi się śniło, ze stałam u kogoś pod domem, bo Stasiu siedział w domu na parapecie. Ale w sklepach, na bramie kościoła, na przystankach wywiesiłam ogłoszenia.

Nie wiem do jakiej odległości rozszerzać poszukiwania, bo po takim czasie może być wszędzie. Moja okolica to puste działki (często zalesione), staw i ogrodzone domy (starsze i nowsze) w większości z głośno szczekającymi psami. Tam gdzie mogłam, pukałam i rozmawiałam.
Są dwa wielorodzinne domy z komórkami (jeden ma na podwórku nawet kury 8O ) ale tam mieszkańcy są uświadomieni i czujni a teren przeszukany.
Zniknął po prostu. Jeśli mam być szczera to wydaje mi się, że sam by się bardzo nie oddalił (koty trzymają się w zasięgu wzroku i na noc wracają), zaginął późnym wieczorem kiedy ruch samochodów jest minimalny. Ja już tracę zmysły od wymyślania scenariuszy.

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Śro lis 23, 2011 17:33 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

wierzę i bardzo Ci współczuję... może ktoś przejeżdżał i zabrał????
niestety, sporo czasu upłynęło.. choć i po dłuższym czasie koty się znajdują... :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 18:40 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

znane są przypadki, że kot się znajduje po wielu miesiącach.
Nie wolno tracić nadzieji.
W moim środowisku był przypadek, że ktoś właśnie zabrał kota do auta i kot się znalazł w drugiej części miasta w ogóle. Także wszystko jest możliwe...
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 23, 2011 23:56 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Chyba spędzam na forum za dużo czasu. Czytam o kotach, które są już za TM.
Jestem już bardzo zmęczona. Fizycznie- bo wstaję rano na poszukiwania, potem praca i znowu poszukiwania. Psychicznie- bo mam wyrzuty sumienia, że to moja wina, że nie powinnam wypuszczać... Że nie dbam o resztę kociej rodzinki...

Męczy mnie to, bo Stasiu wybrał mnie a ja wybrałam jego.
Rok temu pochowałam bardzo bliską mi osobę, dopiero pojawienie się tych małych robaków dało mi energię do życia, a Stasiu szczególnie- on pierwszy ledwo łażąc zaczął przychodzić do mnie kiedy płakałam w nocy, zlizywał moje łzy, spał ze mną kiedy jego rodzeństwo nie ruszało się od cyca mamy.
Rano chodzę, szukam i myślę o tym, że skoro mi jest tak zimno to co z nim się dzieje?!
Chciałbym wiedzieć, czy Stasiu jest za TM?, czy mam go szukać?, jak?, gdzie?

Przepraszam, z natury jestem pesymistką, która w obliczu problemów chowa się w kąt i płacze. Potrzebuję mobilizacji do szukania, bo niestety nikt inny go nie szuka i non stop słyszę: 'sam wróci', 'to tylko kot', 'daj spokój', 'nie wygłupiaj się'!!!

I cały czas myślę o Ogonii i BiBim, którzy chwycili mnie za serce w schronie...

Wyżaliłam się!
Jutro nowa partia ogłoszeń z nagłówkiem 'nagroda!!!' i poranne poszukiwania po drugiej stronie stawu (spuścili wodę więc ani dla niego ani dla mnie to nie jest długa droga).
Trenuję załączanie zdjęć- na tym Stasiu (ten co się gapi) z rodzeństwem:

[http://imageshack.us/photo/my-images/84/201104241232.jpg/]

kas1986

 
Posty: 57
Od: Nie paź 30, 2011 13:04

Post » Czw lis 24, 2011 8:40 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

Troszkę poprawię:

kas1986 pisze:Trenuję załączanie zdjęć- na tym Stasiu (ten co się gapi) z rodzeństwem:
http://imageshack.us/photo/my-images/84 ... 241232.jpg


Cudna dzieciarnia.
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lis 24, 2011 9:17 Re: Zaginął czarny kotek Łódź

trzymaj się i działaj!!! cudne koteczki :!: Staś przecudny!!!
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 86 gości