Kociak w nowym domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 30, 2011 10:42 Re: Kociak w nowym domu

Hehe. miś stoi. może go ruszy ;)

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

Post » Nie paź 30, 2011 10:43 Re: Kociak w nowym domu

Noo, tak od razu to przecież nie po kociemu by było - najpierw trzeba sprawdzić, czy to nowe coś nie chce mnie zjeść ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 30, 2011 15:56 Re: Kociak w nowym domu

I jak malutkie?
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Nie paź 30, 2011 18:08 Re: Kociak w nowym domu

Wróciłam do domu siedział za kanapą a potem przemknął do kącika. Zachęciłam go do wyjścia zabawką. Udało się nam pobawić całkiem długo, dał się pogłaskać, chyba było ok bo się prężył i ogon podniesiony. Jak się bawiliśmy to obracał się na plecy ;) więc jest postęp. Napił się również przy mnie trochę wody. Po skończonej zabawie odeszłam i zachęcałam żeby wyszedł trochę się pokręcił ale teraz jest z powrotem w swoim bezpiecznym miejscu. Szkoda tylko że z powrotem tam poszedł .. no ale jest progres.

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

Post » Nie paź 30, 2011 19:47 Re: Kociak w nowym domu

Bo tam się czuje najbezpieczniej ale to minie.. I tak szybko się aklimatyzuje w nowym otoczeniu.. Ale misia mu zostaw :wink:
Obrazek

Obrazek Obrazek

Lilianna J-wie

 
Posty: 3611
Od: Czw paź 13, 2011 6:03
Lokalizacja: Jastrowie k/ Piły

Post » Pon paź 31, 2011 10:25 Re: Kociak w nowym domu

Otis robi duże postępy ! Je, pije wodę korzysta z kuwetki. Daje się głaskać, teraz jak piszę ociera się o nogi, czasem nawet mruczy przy pieszczotach. Generalnie czasem leci za kanapę ale w kąciku go jeszcze nie widziałam póki co to stara się łazić za mną ;) Nie mówię o zabawie nawet bo na to ma chyba max energii. I w tym problem bo w nocy ( w dzień też jak teraz obserwuję ) bardzo dokazuje. Miauczy jak szalony ! Czego to może być skutkiem? Nie sądzę żeby coś mu było. Je, pije, załatwia się. Może to chęć zwrócenia uwagi na siebie? W dzień to jeszcze nie jest takie uciążliwe, ale w nocy koszmar niestety musiałam załadować zatyczki do uszu bo nie dałabym rady usnąć a nie chcę nauczyć kotka że będę na każde jego miauknięcie nie chcę go bardzo rozpuścić. Przecież nie jestem w stanie non stop z nim siedzieć i głaskać i bawić się muszę iść na zajęcia itp ogółem normalnie funkcjonować czy jest jakiś sposób na takie kocie miauki ?

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

Post » Pon paź 31, 2011 10:38 Re: Kociak w nowym domu

Nie ma :ryk:
Jedyny, który jakoś tam działa, to nie reagować (w nocy). Bo każda dowolna reakcja to zaproszenie do zabawy ;)
A koty to przecież nocne dranie :lol:
Do tej pory miał towarzystwo do nocnych hulanek, a teraz usiłuje je sobie zorganizować ;)

Fajnie, że mały coraz lepiej się czuje :1luvu:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 31, 2011 10:40 Re: Kociak w nowym domu

hawhy pisze:Otis robi duże postępy ! Je, pije wodę korzysta z kuwetki. Daje się głaskać, teraz jak piszę ociera się o nogi, czasem nawet mruczy przy pieszczotach. Generalnie czasem leci za kanapę ale w kąciku go jeszcze nie widziałam póki co to stara się łazić za mną ;) Nie mówię o zabawie nawet bo na to ma chyba max energii. I w tym problem bo w nocy ( w dzień też jak teraz obserwuję ) bardzo dokazuje. Miauczy jak szalony ! Czego to może być skutkiem? Nie sądzę żeby coś mu było. Je, pije, załatwia się. Może to chęć zwrócenia uwagi na siebie? W dzień to jeszcze nie jest takie uciążliwe, ale w nocy koszmar niestety musiałam załadować zatyczki do uszu bo nie dałabym rady usnąć a nie chcę nauczyć kotka że będę na każde jego miauknięcie nie chcę go bardzo rozpuścić. Przecież nie jestem w stanie non stop z nim siedzieć i głaskać i bawić się muszę iść na zajęcia itp ogółem normalnie funkcjonować czy jest jakiś sposób na takie kocie miauki ?


Ciesz się, że nie wybrałaś syjamka! :lol:
ka_towiczanka
 

Post » Pon paź 31, 2011 10:42 Re: Kociak w nowym domu

Czyli po prostu muszę zamknąć sypialnie (bo tam diabełek też już wchodzi) i nie zwracać uwagi ? Nauczy się po pewnym czasie mam nadzieję ;) może dziś wieczorem go trochę pomęczę dłużej zabawą to się zmęczy i sam pójdzie spać..

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

Post » Pon paź 31, 2011 10:48 Re: Kociak w nowym domu

hawhy pisze: czy jest jakiś sposób na takie kocie miauki ?


Drugi kotek. Wtedy zajmą się sobą i wspólną zabawą.

viewtopic.php?f=1&t=105240&start=0

TWO ARE BETTER THAN ONE !
DWA SĄ LEPSZE NIŻ JEDEN!

1. Cats need stimulation during the day like humans. Studies in the United States have shown that some animals left alone most of the day in the house have brains that weigh up to 25% less than those that live on the street.

Koty, podobnie jak ludzie w ciągu dnia potrzebują stymulacji. Amerykańskie badania pokazały, że niektóre zwierzęta, pozostawiane same w domu prawie przez cały dzień, mają mózgi o 25% lżejsze od tych, które żyją na ulicy.

2. In Switzerland, an anti-cruelty law was passed that requires people who are buying dogs and cats to get two instead of one since it is the nature of an animal to have company of its own kind.

W Szwajcarii w ustawie o ochronie zwierząt wprowadzono zapis zobowiązujący kupującego psa lub kota do brania dwu zamiast jednego, gdyż w naturze tych zwierząt jest posiadanie towarzystwa swojego gatunku.

3. Cats that have a playmate tend to be more socially well-adjusted and avoid behaviour problems like shyness, biting, hissing, being frightened and hiding in the company of people they don’t know.

Koty mające kompana do zabawy są lepiej społecznie przystosowane i nie sprawiają problemów behawioralnych takich jak wycofanie, gryzienie, syczenie, panika w towarzystwie obcych ludzi.

4. They are much less likely to gain weight due to lack of movement and to suffer related illnesses.

W mniejszym stopniu narażone są na nadwagę z braku ruchu i na choroby z tym związane.

5. They are less likely to ruin furniture out of boredom.

Mniej się nudzą i mniej niszczą meble.

6. If you must work long hours or travel for a couple of days, two or more cats keep each other company and are more tranquil during your absence.

Jeśli spędzasz wiele godzin w pracy lub musisz wyjeżdżać na parę dni, dwa koty (lub więcej) są spokojniejsze podczas twojej nieobecności.

7. By having two or more cats, you are able to enjoy the true social nature of cats and their relationship with each other.
Mając dwa lub więcej kotów masz okazję podziwiać prawdziwą społeczną naturę kotów i ich wzajemne relacje.

8. It’s more likely that people bring back an adopted cat (kitten) due to behaviour problems when only one has been adopted rather than two.

Prawdopodobieństwo zwrotu kota/kociaka z adopcji z powodu złego zachowania jest większe przy pojedynczo wyadoptowanym kocie niż przy dwóch.

9. Your cat will remain more playful and youthful into his/her later years with a companion.

Z towarzyszem twój kot dłużej w starszym wieku zachowa młodość i chęć do zabawy.

10. The workload to care for two cats remains relatively the same.

Obciążenia przy opiece nad dwoma kotami pozostają względnie takie same.

11. You don’t need more space for a second cat.

Drugi kot nie potrzebuje dodatkowej przestrzeni.

12. Because……………….TWO ARE BETTER THAN ONE!
Wreszcie... DWA SĄ LEPSZE NIŻ JEDEN!
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15257
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon paź 31, 2011 10:53 Re: Kociak w nowym domu

Niestety ta opcja nie wchodzi w grę.. to jest mój drugi kot wcześniej miałam persa i też był sam i dawał radę ;) wzięliśmy go jak miał pół roku wprawdzie, więc był starszy. Byłam wtedy małą dziewczynką, więc nie pamiętam opcji z takim miauczeniem nocnym ale moi rodzice też nie kojarzą. Widocznie ten typ tak ma ;) póki co czmychnął za kanapę i nie słychać go ;)

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

Post » Pon paź 31, 2011 10:59 Re:

...
Ostatnio edytowano Wto wrz 18, 2012 19:53 przez ka_towiczanka, łącznie edytowano 1 raz
ka_towiczanka
 

Post » Pon paź 31, 2011 11:05 Re: Kociak w nowym domu

No właśnie też myślę że to miauczenie to może być kwestia czasu... Jasne, mam drapak, budkę też ma ;) Takie wiklinowe legowisko na dole jest budka a na górze może wskoczyć i obserwować dookoła co się dzieje, jednak póki co zajrzał tam parę razy i ocierał się o nią. Nie mam nic przeciwko żeby wchodził do sypialni, ale dziś jak był tam ze mną to miauczał więc musiałam go wynieść i zamknąć drzwi. (z bólem serca no ale wyspać się trzeba przecież). Nie jestem zwolenniczką kotka w łóżku, mój facet zresztą też :P:P nie chcę zamykać przed nim drzwi no ale póki miauczenie jakoś się nie uspokoi to będę sypialnię zamykać :(

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

Post » Pon paź 31, 2011 11:10 Re: Kociak w nowym domu

Z drapaka nie korzystał jeszcze ale on tak na prawdę dopiero wczoraj wyszedł z ukrycia ;) a teraz i tak siedzi za kanapą ;)

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

Post » Czw lis 03, 2011 13:12 Re: Kociak w nowym domu

Witam forumowiczów :)
Otis już polubił swój nowy domek :) bawi się, zaczepia, maluszek pełen życia :) na początku jak zaczął wychodzić to straaasznie miauczał , ale już chyba tęsknota minęła i teraz jak przychodzi to czasem pogada po kociemu ;) także wszystko w jak najlepszym porządku z maluchem. Chciałam podzielić się z Wami zdjęciem, ale nie mam pojęcia czy można dodać fotkę do wpisu ?
Obrazek

hawhy

 
Posty: 41
Od: Sob paź 29, 2011 19:07

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 84 gości