
Czy dopiski w nawiasach "adopcja nie" o ile dobrze doczytałam oznacza, że Pani nie zrzecze się tych kotów, bo uważa, że nie mają szans na adopcję?
Boże, mam nadzieję, że jak przyjdzie umierać, to nie będę musiała w taki sposób szukać ratunku...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Georg-inia pisze:dużo ich.. zaawansowanych wiekowo... ale najbardziej mną tąpnął ten rękopista Pani się starała opisać wszystko to, co wydawało jej się nie najważniejsze, ale najbardziej interesujące innych ludzi...
Czy dopiski w nawiasach "adopcja nie" o ile dobrze doczytałam oznacza, że Pani nie zrzecze się tych kotów, bo uważa, że nie mają szans na adopcję?
Boże, mam nadzieję, że jak przyjdzie umierać, to nie będę musiała w taki sposób szukać ratunku...
Georg-inia pisze:dużo ich.. zaawansowanych wiekowo... ale najbardziej mną tąpnął ten rękopista Pani się starała opisać wszystko to, co wydawało jej się nie najważniejsze, ale najbardziej interesujące innych ludzi...
Czy dopiski w nawiasach "adopcja nie" o ile dobrze doczytałam oznacza, że Pani nie zrzecze się tych kotów, bo uważa, że nie mają szans na adopcję?
Boże, mam nadzieję, że jak przyjdzie umierać, to nie będę musiała w taki sposób szukać ratunku...
MalgWroclaw pisze:Dziewięć lat to nie jest dużo. Moja Frania jest bardzo aktywna, ale jej siostra Pralcia nie.
Georg-inia pisze:MalgWroclaw pisze:Dziewięć lat to nie jest dużo. Moja Frania jest bardzo aktywna, ale jej siostra Pralcia nie.
Jedenaście to więcej niż dziewięć, ale też koty mogą być różnejak u ludzi, nie?
Przerażające, że Pani uważa, że dla Malutkiego nie znajdzie się dom, bo ma 11 lat, jest bez ząbków i się ślinia cóż to przeszkadza
jakoś on właśnie z tego rękopisu najbardziej zapadł mi w serce
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie i 690 gości