Pisalam kilka dni temu o bezowym puszystym kotku, ale przepadl. W tym samym czasie jedna stara juz Pani znalazla tez puszystego kotka, ale czarnego z bialym, pingwinka,
Popatrzcie jaki sliczniutki

byl ponoc szkielecikiem, ktory nie mial sily nawet miauczec
staruszka najpierw zabrala go do piwnicy, ale ktos go wypuscil i wtedy zabrala do mieszkania. Jednak to jest kobieta, ktora ma 85 lat, pieska i dwie swoje kotki. Nie trzyma kuwety, bo jej koty chodza na podworko. Tak nauczyla od poczatku i tak jest. Maly tez wychodzi i juz byla znowu awantura, ze kolejnego wziela stara wariatka. Babcia placze i sie denerwuje i mowi, ze jak go nie wypuscila rano, to narobil jej pod drzwiami. Martwi sie, ze zrobi sie z niego brudasek. Postawilam miske z piaskiem w przedpokoju, ale babcia mowi, ze jak przyjdzie corka, to wywali i miske i kotka, ze nie pozwoli na zadne kuwety.
Moze zamiast tamtego bezowego moglby ten pojechac na dt? cos dorcia44 pisalas, ze ktos by wziął? popytasz? Boje sie brac go do siebie, bo biedronki juz smarkate sa dwie. A kocik Franus zdrowiutki.


On jest mlodziutki, gora 3 m-ce