kot po wypadku nie może się wysikać

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2011 19:32 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

PcimOlki pisze:Wyciskanie moczu nie jest zalecane ze wzgledu na powiązane ryzyko (pęknięcie pęcherza, ciśnienie zwrotne i refluks do górnych dróg moczowych, jak również możłiwość transferu istniejącego LUTI -> UUTI).


Ale tego zabiegu nie robi się tak sobie, dla frajdy, ale wtedy gdy jest konieczność.
Gdy kot po silnym urazie nie oddaje długo moczu - coś z tym trzeba zrobić, nawet jeśli dane działanie niesie ze sobą ryzyko.

Cewnikowanie ma uzasadnienie tylko w przypadku nawracających zatorów cewki.
Przy tym istotnie jest zatorem brak możliwości wypróżnienia z przyczyn neurologicznych.


No - nie nazwałabym tego zatorem cewki.
Tak samo jak powinno się rozważyć cewnikowanie kota który miał nadmiernie rozciągnięty pęcherz z powodu niedrożności cewki - nawet jeśli ta drożność powróci.
Chodzi o to by przez pewien czas nie dopuszczać do rozciągania ścian pęcherza, żeby wróciła jego wrażliwość, żeby się obkurczył. Bo bywa z tym wielki problem.

Po cewnikowaniu zawsze należy spodziewac sie infekcji (Gdzie? U psów i kotów w pęcherzu.) i wykonać kontrolny posiew.


Spodziewać się można i zawsze się powinno, ale nie oznacza to że prawie zawsze tak jest.

Zapobiec infekcji wynikającej z cewnikowania raczej nie można - a jeśli, to jak?


Podając po założeniu cewnika prosto do pęcherza płukankę z antybiotykiem (tak robił mój wet), podając kroplówkę w celu przepłukania dróg moczowych, stosując potem kurację Furaginem - co ogólnie jest wskazane u kotów które po urazach mają problem z oddawaniem moczu - są one kotami bardzo zagrożonymi infekcjami dróg moczowych z powodu zalegania moczu.


Nie wiadomo nawet czy nastąpiło przepełnienie pęcherza.


Na szczęście nie nastąpiło zapewne.
Dlatego napisałam - że jeśli kot nie jest w stanie oddać moczu.
Ten na szczęście jest w stanie :)

Jednorazowe opróżnienie zdecydowanie lepiej zrobić cystocentezą, która powyższych zagrożeń nie wnosi.
[/quote][/quote]

Ale niczego nie zmienia w temacie pourazowych problemów z oddawaniem moczu - za kilkanaście godzin problem powróci.
A nawet jeśli kłopot z oddawaniem moczu ustąpi - to zwykle trwa to dłużej.


Trzymam kciuki za dużą i dorodną produkcję w kuwecie :)

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Czw paź 06, 2011 19:41 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

kciuki za koteczkę, super, że się lepiej czuje, a mam nadzieję, że szybko poradzi sobie z załatwianiem :)
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 06, 2011 21:17 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

Blue pisze:
PcimOlki pisze:Wyciskanie moczu nie jest zalecane ze wzgledu na powiązane ryzyko (pęknięcie pęcherza, ciśnienie zwrotne i refluks do górnych dróg moczowych, jak również możłiwość transferu istniejącego LUTI -> UUTI).


Ale tego zabiegu nie robi się tak sobie, dla frajdy, ale wtedy gdy jest konieczność.
Gdy kot po silnym urazie nie oddaje długo moczu - coś z tym trzeba zrobić, nawet jeśli dane działanie niesie ze sobą ryzyko.

Czy z tego powodu nalezy wybierać najbardziej ryzykowne metody - chyba nie.

Blue pisze:
Cewnikowanie ma uzasadnienie tylko w przypadku nawracających zatorów cewki.
Przy tym istotnie jest zatorem brak możliwości wypróżnienia z przyczyn neurologicznych.


No - nie nazwałabym tego zatorem cewki.

A czym? Niemal 50% zatorów cewki u kocurów powstaje z przyczyn nieokreślonych - oznacza to brak fizycznych przeszkód w świetle cewki. Literatura nazywa zatorem brak odpływu niezależnie od jego przyczyn. Jeśli lubisz, możesz oczywiście stosować inną, własną, nomenklaturę.

Blue pisze:Tak samo jak powinno się rozważyć cewnikowanie kota który miał nadmiernie rozciągnięty pęcherz z powodu niedrożności cewki - nawet jeśli ta drożność powróci.
Chodzi o to by przez pewien czas nie dopuszczać do rozciągania ścian pęcherza, żeby wróciła jego wrażliwość, żeby się obkurczył. Bo bywa z tym wielki problem.

Rozciągnięcie (overdistension) pęcherza jest silnym przeciwskazaniem do stosowania nań zewnętrznego nacisku, jak proponowałaś. W takim przypadku robić tego NIE WOLNO. Jeśli cewnikowanie miało by być zastosowane do jednorazowego opróżnienia pęcherza, cewnikowanie niesie nieadekwatne ryzyko w stosunku do korzyści. Cystocenteza nie.

Blue pisze:
Po cewnikowaniu zawsze należy spodziewac sie infekcji (Gdzie? U psów i kotów w pęcherzu.) i wykonać kontrolny posiew.

Spodziewać się można i zawsze się powinno, ale nie oznacza to że prawie zawsze tak jest.

Nie oznacza. Co z tego - należy ryzyko ignorować?

Zapobiec infekcji wynikającej z cewnikowania raczej nie można - a jeśli, to jak?


Blue pisze:Podając po założeniu cewnika prosto do pęcherza płukankę z antybiotykiem (tak robił mój wet), podając kroplówkę w celu przepłukania dróg moczowych, stosując potem kurację Furaginem - co ogólnie jest wskazane u kotów które po urazach mają problem z oddawaniem moczu - są one kotami bardzo zagrożonymi infekcjami dróg moczowych z powodu zalegania moczu.

Zaleganie moczu nie spowoduje powołania w tym moczu do życia żadnych drobnoustrojów. Opisana metoda nie zapobiega infekcjom i może być powodem powstania opornych szczepów bakterii na zastosowaną rodzinę antybiotyków. Nie należy podawać żadnych antybiotyków gdy cewnik jest w cewce.

Blue pisze:
Nie wiadomo nawet czy nastąpiło przepełnienie pęcherza.


Na szczęście nie nastąpiło zapewne.
Dlatego napisałam - że jeśli kot nie jest w stanie oddać moczu.
Ten na szczęście jest w stanie :)

I oby tak pozostało.

Blue pisze:
Jednorazowe opróżnienie zdecydowanie lepiej zrobić cystocentezą, która powyższych zagrożeń nie wnosi.


Ale niczego nie zmienia w temacie pourazowych problemów z oddawaniem moczu - za kilkanaście godzin problem powróci.
A nawet jeśli kłopot z oddawaniem moczu ustąpi - to zwykle trwa to dłużej....

Pomimo tego literatura urologiczna zaleca dekompresję pęcherza cystocentezą przed założeniem cewnika. Dlaczego zaleca nie chce mi sie tu opisywać. Poczytaj sobie.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 07, 2011 20:19 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

Nie rozmawiamy o jakimś tam kocurze który nagle nie może oddać moczu - rozmawiamy o kocie po silnym urazie ciała, potencjalnym uszkodzeniu rdzenia etc.
Jest taki kot, oddać moczu nie może - przyczyny mogą być różne, sprawa robi się niebezpieczna, pęcherz się napełnia, kot nie sika.
Co proponujesz?

Cewnikować (absolutnie nie do jednorazowego opróżnienia pęcherza - w takich sytuacjach kot zwykle spędza trochę czasu z cewnikiem) nie, spróbować opróżnić pęcherz przez ucisk - też nie.
Jednorazowe opróżnienie go przez cystocentezę niczego nie rozwiązuje. To jedynie doraźne działanie, odsuwające w czasie konieczność zastosowania innej metody.
No chyba że kot nagle zaskoczy.

Blue

 
Posty: 23907
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie paź 09, 2011 22:45 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

Witam, Mamba(bo tak nazywa się koteczka) ma się już super ;) już chodzi jak dawniej tzn. tyle samo, nie chodzi o jakość chodzenia bo jeszcze ją boli. Potrzeby fizjologiczne też już robi sama, także coraz lepiej. Właśnie weszła do mnie do łóżka i głośno mruczy, myśle,że jeszcze 2 tygodnie i już będzie całkiem zdrowa

iza i rafal

 
Posty: 11
Od: Śro maja 25, 2011 13:30

Post » Pon paź 10, 2011 7:05 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

iza i rafal pisze:Witam, Mamba(bo tak nazywa się koteczka) ma się już super ;) już chodzi jak dawniej tzn. tyle samo, nie chodzi o jakość chodzenia bo jeszcze ją boli. Potrzeby fizjologiczne też już robi sama, także coraz lepiej. Właśnie weszła do mnie do łóżka i głośno mruczy, myśle,że jeszcze 2 tygodnie i już będzie całkiem zdrowa

Miło czytać :D
Wszystkiego dobrego życzymy! :kotek: :kotek:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon paź 10, 2011 11:05 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

I tak trzymać, Mamba! :piwa:
Fundacja Pomocy Zwierzętom Kłębek KRS: 0000449181

Jarka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11796
Od: Czw kwi 10, 2008 16:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon paź 10, 2011 12:23 Re: kot po wypadku nie może się wysikać

no to extra :ok:
www.pomagam.pl/przeponazosi młoda kotka adoptowana ze schroniska pilnie zbiera na operację przepukliny przeponowej

Karolek(ona)

 
Posty: 22686
Od: Wto lip 05, 2011 19:33

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 118 gości