No i jesteśmy po USG u dr. Marcińskiego. I USG wyszło zupełnie inaczej

tzn. nie jest dobrze - nadal jest źle być może nawet bardzo źle. Ale wątroba jest tylko nieznacznie powiększona z nieznacznymi cechami zapalnymi.Ale trzustka jest powiększona z nieznacznymi ostrymi cechami zapalnymi z nieznacznie poszerzonym przewodem trzustkowym i co najgorsze w okolicy trzonui prawego płata trzustkowego widoczna nieregularna w strukturze deformacja o mieszanej echogeniczności ok 3,7x 2,6cm o zatartej krawędzi, ze znacznym odczynem zapalnym wokół, bez torebki i o cechach zrostu przylegającą na dużej powierzchni do ścianą żołądka, z trzustką i dwunastnicą

Obraz wskazuje na konglomerat -ognisko zapalno przerostowe, brak typowo uformowanego ropnia, wsk jednak zróżnicowane z guzem nowotworowym

Żołądek jest ładny i reszta organów wewn. też. Tym niemniej dr. Mariciński powiedział, że zmiana jest nieoperacyjna i potwierdził moje przypuszczenia że problem związany jest jednak z trzustką

Tym niemniej USG sprzed tygodnia to jakieś nieporozumienie. Nie dość że dwa zdania opisu to jeszcze zupełnie co innego wg tamtego USG zmiana była sporo większa 6,7x4,3 cm i do tego na wątrobie a i wątroba miała być z wyraźną przebudową miąższu. Dr. Marciński stworzył pół strony A4 opisu i samo badanie trwało kilka razy dłużej.
Poza tym w niedzielę byliśmy na zastrzyku przeciwzapalnym o długim działaniu. Tinek dostał dexafort. Poza tym podczas badania palpacyjnego wet stwierdził ze zmiana jest jakby mniej wyczuwalna i do tego mniej go bolało przy ucisku. Titek od piątku był na mokrym a od soboty jeszcze i na suchym rc gastro intenstinal, ale od dwóch dni robi brzydkie kupki

tzn jest miękki klocek + reszta o konsystencji budyniu wszystko w kolorze średniego brązu. Kupki robi regularnie co rano i popołudniu. Więc to brzydkie kupkanie wskazywałoby też na nieprawidłową pracę trzustki. W sobotę i niedzielę kupki były książkowe. A rc gatstro można podawać przy chorej trzustce. Tak więc jutro z rana wybieram się do weta obok nas żeby podjąć leczenie w kierunku chorej trzustki i żeby coś poradzić na te kupale. Umówiłam też wizytę u prof Lechowskiego ale dopiero na 20.10 no chyba że gdzieś znajdę szybszy termin... Myślę, że chyba wizytę u Jagielskiego mogę sobie darować???? Myślę że może lepiej kontynuować leczenie skoro jest poprawa. Titko zjada dziennie ok 1,5 saszetki mokrego plus trochę suchych bubków do tego zaczyna gadać znowu z drugim naszym futrem czasem pacnie go łapą, myje się coraz częściej spędza z nami czas, przychodzi się poprzytulać.... tak bardzo chciałabym, żeby to jednak nie był nowotwór... chociaż zapalanie trzustki też nie wygląda dobrze bo często nawraca i do tego ścisła dieta.
Z drugiej strony przy zapaleniu trzustki kocio nie powinien chyba jeść (tak czytałam w necie) tylko być po kroplówkami, ale z drugiej strony jak rozmawiałam z Marcińskim to nie jest to do końca takie jednoznaczne - może to zależny od objawów?
Może ta zmiana rozbiła mu się już dawno - jakiś uraz? a teraz nałożyło się zapalenie trzustki... tyle pytań i wątpliwości kurka. A ja praktycznie nic nie wiem o jego przeszłości

co jadł, czy nie głodował czy nie chorował ....
Ma ktoś z Was doświadczenia ze schorzeniami trzustki u kota?