Mały Yoda ['] nech Moc będzie z Nim...

Nie, nie mają nadżerek. Sprawdzone.

ulvhedinn pisze:Nie, nie mają nadżerek. Sprawdzone.

Mały od samego początku miał nadżerki, ewidentnie calci... :roll:

Mam wrażenie że to jednak dwa w jednym... Poprzednio ta spuchnięta łapa go nie bolała, można było naciskać i w ogóle, on na niej normalnie łaził, biegał za myszką. Teraz go ewidentnie łapka boli, na razie nie puchnie bardziej, tak jakby bardziej od calci...

Jeden z moich tymczasów miał spuchniętą bardzo łapkę i ropę,
zrobiło mu sie to tak z dnia na dzień, ale wetka powiedziała,
że mała musiała sie zranić w łapkę i zrobił się ropień.
Łapka ją bolała, ale po zastrzykach i oczyszczeniu z ropy zagoiła sie szybciutko.

**Adopcje: 12 >>**

zapisze sobie temat.
Wielkie kciuki za koteczka. :ok:

Nacierpi sie biedak. :cry:

Nie jestem mocna w chorobach.Ale świat prze do przodu więc i bakterie i wirusy robia to samo. Moae to jednak jakaś zmutowana kaici?
Jeden z moich DS miał "dziwną" kalici.Włącznie z żółtaczką i opuchniętymi nożynami.

Nic mądrego nie napiszę, ale popytam znajomych kociarzy, jeśli coś się dowiem to dam znać. Trzymam :ok:

za małego Yodę!

U Popiołka po calici wdała się ropa w płuckach, tak więc te ropne powikłania to chyba smutny standard przy tej paskudzie.

Mam nadzieję, że Yoduś szybko wyzdrowieje :ok:

Głaski dla maluszka :1luvu:

Rany po ropie można opatrywać rivanolem , my tak robimy Mikiemu. Wtedy ładnie się goją. Kciuki za biedactwo

Mnie to też wygląda na gronkowca. Wszystkie objawy pasują. Ale to akurat wykryją badania. Mały jest osłabiony, więc łatwo mógł podłapać każde świństwo.

ASK@ pisze:Jeden z moich DS miał "dziwną" kalici.Włącznie z żółtaczką i opuchniętymi nożynami.

To chyba ta co USA była ale ponoć jeszcze w Europie nie notowali...

Figaro52 pisze:Rany po ropie można opatrywać rivanolem , my tak robimy Mikiemu. Wtedy ładnie się goją. Kciuki za biedactwo

Z Rivanolu musieliśmy zrezygnować, rozmiękcza skórę a małemu łapa się dosłownie pruła... :roll:

Mały sobie zdjął skarpetę i wyrwał zszywki :evil:

znów ma rozprutą nogę :roll:

. Na razie przemyłam tym rivanolem bo nic innego nie mam i zabezpieczyłam gazikiem. Potem jak mu będę znów przemywać to zrobię zdjęcia - może już ktoś coś takiego widział. Na dzisiaj jestem umówiona z wetem.

Tylna łapka takich samych rozmiarów jak wczoraj.

No i miał gorączkę 40,7 więc dałam mu syropek. Zaraz mu znów zmierzę i zobaczymy.

Biedulek

JaEwka pisze:Mały sobie zdjął skarpetę i wyrwał zszywki znów ma rozprutą nogę . Na razie przemyłam tym rivanolem bo nic innego nie mam i zabezpieczyłam gazikiem. Potem jak mu będę znów przemywać to zrobię zdjęcia - może już ktoś coś takiego widział. Na dzisiaj jestem umówiona z wetem.

Tylna łapka takich samych rozmiarów jak wczoraj.

No i miał gorączkę 40,7 więc dałam mu syropek. Zaraz mu znów zmierzę i zobaczymy.

Może tym olejkiem posmaruj też. JEszcze mi się przypomniało że Tribiotic tak działa przeciwzapalnie i przeciwropnie (najczęściej się używa na zaropiałe dziurki w uszach po kolczykach) i dodatkowo przestaje swędzieć i piec więc może by się tak nie drapał po tym i nie rozwalał ranki... :roll:

Można bez recepty w aptece kupić, jedna saszetka to chyba 30 czy 50 groszy. Jakby co mam napoczetą saszetkę.

Mały dostał antybiotyk, lek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy bo niestety mimo syropku gorączka się utrzymywała. Znów ma zszywki na łapkach. Posmarowałam mu olejkiem z dziurawca. Jutro znów do weta. Będziemy już coś wiedzieć bo ma być wynik antybiogramu.

Kciuki za małego...i czekamy na wieści

Mały Yoda ['] nech Moc będzie z Nim...

Kto przegląda forum