Sterylizacja kotki - wątpliwości

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 09, 2011 11:24 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Jesli miałabyś chęć, to przejdź się do tego kretyna, który uważa sterylizację za zabieg inwazyjny i mu powiedz o zmianach w macicy. I dopisz go do wątku "weci niepolecani" razem z tymi bzdurmi, które oplata oraz nazwą kliniki i adresem.
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt wrz 09, 2011 15:12 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Jak koteczka? Ożywiła się troszkę?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt wrz 09, 2011 16:04 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Kicia coraz bardziej mobilna :kotek:

Musiałam ją wstrzymywać przed wskoczeniem na kanapę :wink:

Zajrzałam do niej rano nie ma kotka...a kici w kuwetce grzecznie siedzi sisi zakopała i wyszła powolutku krocząc majestatycznie na swoje ulubione miejsce i znowu śpi. Jest taka dzielna :1luvu:

zdjecie z wczoraj wieczór (okryta polo a pod glowkę t-shirt)

Obrazek


a to już z dzisiaj. Sama poszła do słoneczka i leży grzecznie :kotek:

Obrazek


Nie wiem tylko co jej dać do jedzenia. Mam jej ulubione saszetki ale tylko powącha. Jedynie maltsoft wylizuje ze smakiem.

Jestem wkurzona na tego weterynarza który tak odradzał i sugerował zastrzyki. :evil:

Iwona 59

 
Posty: 9
Od: Sob wrz 03, 2011 20:14

Post » Pt wrz 09, 2011 16:14 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Jutro będzie już dużo lepiej.
Patrz, czy zrobi kupę. Bardzo ważne po narkozie, czy jelita ruszyły.

Moje puchate, które są kotami mało mobilnymi, po sterylce z uporem maniaka ciągle chciały gdzieś wskakiwać. A normalnie ich szczytem możliwości jest blat stołu (co tu gadać...niskiej ławy...).
Trzymajcie się.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pt wrz 09, 2011 17:08 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Wieczorkiem jak przyszla do mnie wczoraj polozyla sie obok krzesła i usnela w pewnym momencie slyszalam dziwne dźwięki i zapaszek :lol: okazało się, że jelita ruszyly i zrobila troszkę pod siebie. Wiec delikatnie uprzątnełam a potem wstała i zwymiotowała i nagle w momencie gdy szła nie wytrzzymała i wyleciała z niej kupka.

Iwona 59

 
Posty: 9
Od: Sob wrz 03, 2011 20:14

Post » Pt wrz 09, 2011 17:17 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Iwona 59 pisze:
a to już z dzisiaj. Sama poszła do słoneczka i leży grzecznie :kotek:

Obrazek




:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Sliczna kicia

A dane weta podaj na watkuw etow niepolecanych bo skoro namawial Cie na zastrzyki zamiast na zabieg to moze koty leczyc w ten sam sposob (zamiast zastosowac najlepsze rozwiazanie dla kota 'leczyc' go tak zeby jak najwiecej na tym zarobic)

Mary_Poole

 
Posty: 1631
Od: Wto lut 03, 2009 21:51

Post » Pt wrz 09, 2011 17:56 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Będzie już z górki, zobaczysz.Moja wetka robi sterylki rewelacyjnie, szew jest malutki.Pamiętam, że kotka ze wsi, Bogusia na następny dzień po sterylce śmigała po drabinie.Zupełnie jakby nie miała operacji.Widocznie Twój wet też jest niezły.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56212
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 09, 2011 18:01 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Iwona 59 pisze:Wieczorkiem jak przyszla do mnie wczoraj polozyla sie obok krzesła i usnela w pewnym momencie slyszalam dziwne dźwięki i zapaszek :lol: okazało się, że jelita ruszyly i zrobila troszkę pod siebie. Wiec delikatnie uprzątnełam a potem wstała i zwymiotowała i nagle w momencie gdy szła nie wytrzzymała i wyleciała z niej kupka.

Ty się z tej kupy ciesz.U koleżanki kotki po sterylce motoryka nie chciała ruszyć. To jest bardzo niebezpieczne.

Teraz już z górki.

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon wrz 12, 2011 14:15 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Co u Was słychać?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon wrz 12, 2011 17:24 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Będzie dobrze, na pewno :ok:
Weta wpisz koniecznie do wątku o wetach :evil:
I zamiast chodzić do niego i się denerwować (a po nim spłynie jak woda po tłustej gęsi), sugeruję subtelne pisemko do Izby Weterynaryjnej.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 06, 2012 20:42 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

CZEŚĆ

Nie chcę zakładać nowego tematu, mam nadzieję że ktoś mi coś podpowie. Na 19 stycznia jestem umówiona do weta na sterylizacje kotki którą przygarnęłam i która w sierpniu miała młode. Przez ostatnie dni kotka jest jednak strasznie poddenerwowana chodzi miauczy, nie chce jeść, mruczy, ociera się o moje nogi... boję się że to może być początek rujki... jestem początkującą kociarą i nie wiem co robić...
ILE TRWA RUJA U KOTKI???
PODPOWIEDZCIE czy mam przekładać termin sterylizacji czy poczekać, czy kotka w czasie rujki może być sterylizowana... czy może trzeba podać jej jakieś leki ... nie wiem co robić ... POMOCY ....
ObrazekObrazekObrazekObrazek

83anytsuj

 
Posty: 18
Od: Śro wrz 07, 2011 19:52
Lokalizacja: ELBLĄG/POZNAŃ

Post » Pt sty 06, 2012 20:47 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Dobry lekarz sterylizuje w czasie rui i to nie przeszkadza.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sty 06, 2012 21:12 Re: Sterylizacja kotki - wątpliwości

Troszkę się wtrącę. W czasie rujki lepiej nie ciachać - jest ryzyko krwotoku. Rujka generalnie powinna trwać kilka dni - no do tygodnia, ale nie ma reguły, tak samo jak nie ma reguły w odstępach między rujkami, kotka może nawet mieć ruję permanentną. Jeżeli jest ryzyko, że mogłaby zarujkować w terminie sterylki, to lepiej profilaktycznie podać tabletkę. Po jednej tabletce antykoncepcyjnej nie padnie, a ryzyko krwotoku i powikłań będzie o wiele mniejsze.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35249
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Clyderhimi, Marmotka, sylwiakociamama, Wix101 i 175 gości