Nietypowy problem urologiczny u kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 29, 2011 20:12 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

czarekpers pisze:Na usg są torbiele widoczne, ale czy to jest u kotka genetyczne to lekarz duchem św nie jest.

Kij z takim lekarzem. Wielotorbielowatość jest przypadłością rasy, więc jest genetyczna.

czarekpers pisze:..Wyników z krwi nie przepisze, bo za dużo tam tego ale z badania krwi wynika że nerki pracują narazie ok

Twój kot, twoje wyniki, twoje błędy. Nie proś więc o pomoc. Najwyżej można cię pogłaskac po główce, ale to nie ja. Dla mnie EOT.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 29, 2011 22:02 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

PcimOlki sorki ale jeszcze nic nie pomogleś, ewentualnie wszystkich obrażasz, wiec dzięki za taką pomoc. Kot jest persem więc może mieć to genetyczne, ale nie musi. A skoro tego nie wiesz to się nie wypowiadaj. A skoro piszę, że wyniki z krwi ok, to po co po mam je tu przepisywać. 8O A po głowce to mąż mnie pogłaska i Ciebie o to wcale nie proszę

czarekpers

 
Posty: 27
Od: Nie sie 28, 2011 18:07

Post » Wto sie 30, 2011 22:00 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Wielotorbielowatość nerek jest genetyczna niemal zawsze. Jeśli kot ma jeden "chory" gen to zawsze zachoruje. Jeśli ma oba - nie dożywa dorosłości. To oznacza, że wystarczy ustalić, czy jakiś z jego przodków rozchorował się na to. U dwuletniego kota sprawny operator USG powinien być w stanie na 100% określić, czy kot ma, czy nie ma wielotorbielowatość nerek. Podobno ponad 30% persów ma - niestety część hodowców rozmnaża koty obciążone wadą.

Ale tu mam uwagę z doświadczenia osobistego - osiedlowy weterynarz próbował mi wmówić, że mój 7 miesięczny kociak rasy, u której prawdopodobieństwo wystąpienia PKD jest mniejsze niż u kotów dachowych (czyli prawie żadne) ma na obu nerkach cysty wielkości orzechów i umrze w ciągu dwu miesięcy - tak to widział na USG. Poszłam do innego, który wyjaśnił mi, że cysty u 7 miesięcznego kota byłyby niewidoczne na USG, i że średni wiek, w którym choroba może dawać objawy to 7 lat. Na kolejnych dwóch USG nerki wyszły normalne.

Więc aby ustalić jak to z Twoim kotem jest musisz się udać do jakiegoś dobrego speca od USG lub faktycznie zrobić testy genetyczne - ale te ostatnie powiedzą Ci tylko, czy jest czy nie ma PKD, a w Twojej sytuacji należałoby też ustalić źródło problemów z sikaniem, a tu Ci test genetyczny nic nie pomoże.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 13:39 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Dzięki za odpowiedź. Czekam na badania genetyczne kociaka, licze że kotek z genami ma wszystko ok, niestety nie mam możliwości sprawdzenia czy przodkowie kociaki byli obciązeni, dlatego robie badania genetyczne, rodzice futrzaka mają z 10 lat więc może są zrdowi, ale inni nie mam pojęcia. Na nerkach torbiele widać i to jest potwiedzone. Na szczęscie weterynarz nie straszy że kotek już umiera czy coś w tym sensie. Licze że wszystko z tym będzie ok. Badanie krwi ma ok, kreatynine i mocznik ma w normie.
Niestety co do sikania to najbardziej prawdopodobne jest to u niego ze stresów, futrzak stresuje się dosłownie wszystkim, Byłam z nim w Arze, (polecani weci na tej stronie) wyniki ma ok, krew, mocz, na usg oprócz tych torbieli nic nie ma niepokojącego, dlatego nie wiem już o co chodzi. Kotek na stresy ma karme royal calm i kalm aid. Jeden dzień jest ok załatwia się normalnie, a później dwa dni znów problem i tak w kółkoi.

czarekpers

 
Posty: 27
Od: Nie sie 28, 2011 18:07

Post » Śro sie 31, 2011 13:57 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

A jeśli chodzi o wyniki badania krwi i moczu to niestety zdarza się że są niekompletne, że badanie było zrobione niestarannie, lub weterynarz nie wyciąga z nich właściwych wniosków. Ból z weterynarzami w Polsce polega na tym, że są oni szkoleni pod kątem przydatności dla rolnictwa a nie pod kątem chorób małych zwierząt domowych i jeśli nie dokształcają się intensywnie z własnej inicjatywy to nie radzą sobie tak jakbyśmy chcieli. W rezultacie właściciel kota jest skazany na samokształcenie i musi zdobyć umiejętność weryfikowania jakości leczenia.

Jakbym uwierzyła osiedlowemu wetowi mój kot miałby codziennie kroplówki i dostawałby karmę nerkową, zupełnie nieodpowiednią dla rosnącego kota, natomiast jego zapalenie pęcherza zostałoby niezdiagnozowane. Wkurzające, ale tak to właśnie wygląda.

Więc jeśli chcesz, żeby ktoś Ci radził, to jednak przepisz te wyniki - to umożliwi ustalenie, czy Twój weterynarz postępuje rozsądnie.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 14:21 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Przepisuje wyniki krwi, tylko że przypadkiem chyba obciełam bok karki
BC 5.6 10*3/mm sześcienne
BC 9.29 10*6/mm sześcienne
GB 12.6 nie przepisze tych miar, bo nie wiem jak na klawiaturze zrobić
CT 36.9 %
LT 320 10*3/ mm sześcienne
Do podanych powyżej wyników obcięte są pierwsze litery, jak mi się zdaje
MCV 40
MCH 13.6
MCHC 34.2
RDW 16.3
MPV 9.3
LYM 31.7 %
MON 7.1 %
GRA 61.2%
#LYM 1.7 10*3mm sześcienne
#MON 0.3 10*3mm sześcienne
#GRA 3.6 10*3mm sześcienne
Glukoza 96.1 mg/dl
Kreatynina 0.91 mg/dl
Mocznik 35.8 mg/ dl
Norm nie przepisywałam ale wszystkie podane liczby mieszczą się w normach podanych obok.Są tu jeszcze wykresy ale tych nie przepisze :)
Mam zawieść kał kotka do badania bo ma jakieś robaczki i warto wiedzieć jaki środek na odrobaczenie mu podać.

czarekpers

 
Posty: 27
Od: Nie sie 28, 2011 18:07

Post » Śro sie 31, 2011 14:57 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Podzielę się skromną wiedzą:

Należałoby zrobić posiew moczu i zbadać mocz uczciwie, a nie tylko paskiem - paski fałszują białko i ciężar właściwy (czyli poziom zagęszczenia), ilość białka normalna w moczu zagęszczonym może nie być normalną w moczu rzadszym, a schorzenia układu moczowego diagnozuje się między innymi na podstawie obecności białka. Badanie ciężaru właściwego powinno być zrobione refraktometrem, mocz powinien być też zbadany pod mikroskopem. Badanie paskowe służy w zasadzie tylko jako sygnał, że trzeba zbadać więcej.

Jeśli kot ma bakterie chorobotwórcze w pęcherzu to kilkudniowa terapia przypadkowym antybiotykiem nic nie da, leczenie powinno trwać znacznie dłużej (nawet mało oporne bakterie trzeba leczyć ponad miesiąc). Zanim się zrobi cokolwiek, trzeba by ustalić, czy są bakterie.

Do PcimOlki - widzisz, to nie zawsze jest problem z człowiekiem, właścicielem kota, który jest ZŁY, to przynajmniej równie często jest Twój problem z komunikacją międzyludzką. Masz inne standardy uprzejmości niż reszta świata - być może warto się zapoznać z normami także w tej dziedzinie życia.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 31, 2011 15:18 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Ok badanie moczu takie normalne, czy posiew na obecność bakterii?

czarekpers

 
Posty: 27
Od: Nie sie 28, 2011 18:07

Post » Czw wrz 01, 2011 8:11 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Mam pytanie na temat badania moczu, czy musi on być świeży. Czy ewentualnie mogłabym go złapać wieczorem i rano zawieść do badania. Niestety kotek większą ilość moczu oddaje późnym popołudniem i wieczorem, a wtedy nie mam już gdzie zawieść moczu do badania.

czarekpers

 
Posty: 27
Od: Nie sie 28, 2011 18:07

Post » Czw wrz 01, 2011 8:20 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Żeby badanie było wiarygodne mocz musi być świeży,
W zasadzie powinien zostać zbadany w ciągu (maksymalnie) dwóch godzin od pobrania.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw wrz 01, 2011 9:01 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

I normalne i posiew. Małe lecznice zwykle wysyłają próbki na posiew do zewnętrznego "zwierzęcego" laboratorium. Czasem da się zlecić posiew w ludzkim, ale dość często nie chcą przyjmować - nie bo nie.

asfodel

 
Posty: 321
Od: Śro mar 18, 2009 22:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 02, 2011 8:42 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Wczoraj udało złapać się po południu trochę moczu futrzaka, mocz był z krwią, ale znalazłam w gliwicach laboratorium, gdzie zawiozłam próbke. Posiewu nie zrobiłam bo powiedzieli mi, że aby wynik z posiewu był wiarygodny, powinno się pobrać mocz bezpośrednio z pęcherza, a ja nie byłam z kotkiem, bo nie mam możliwości zawieść go do Gliwic. A ogólne badanie moczu wyszło tak:
Bil: neg
*Ubg:70 umol/l ++
*Ket 2.5 mmol/l +
Asc 0.2 g/l +
Glu norm
*Pro 5.0 g/l +++
Ery neg
ph 5
*Nit pos +
*Leu 500 Leu/ul +++
Sg 1050
Białko w moczu 135 mg/ dl
Weterynarz powiedział, że kotek powinien dostać silne leki przeciwzapalne, ale że byłam bez kotka to nie dostałam nic, w domu zerknęłam co inny wet futrzakowi przepisał, to faktycznie dostaje coś przeciwzapalnego, ale nie wiem czy to pomoże czy nie. Kotek z jakiegoś powodu od wczoraj dwa razy wymiotował, może to karma, bo dałam mu więcej niż zwykle Royal Calm, ale te wymioty też mnie trochę martwią.

czarekpers

 
Posty: 27
Od: Nie sie 28, 2011 18:07

Post » Pt wrz 02, 2011 9:02 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Mocz był z krwią a erytrocyty wyszły negatywnie...?
Niepokojąca jest też obecność ketonów.
Poza tym - dość niskie pH - podajesz kotu coś zakwaszającego?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt wrz 02, 2011 9:09 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Nie podaje nic kotu na zakwaszenie moczu, być może ta krew wpłynęła na ph, a jeśli chodzi o erytrocyty to się pomyliłam, faktycznie są obecne pojedyńcze

czarekpers

 
Posty: 27
Od: Nie sie 28, 2011 18:07

Post » Pt wrz 02, 2011 9:16 Re: Nietypowy problem urologiczny u kota

Krew ma (w każdym razie - powinna mieć) odczyn zasadowy.
Generalnie - niezbyt ładny jest wynik tego badania.
Czy badano osad?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL i 811 gości