Echinka pisze:Kotek od 3 dni przychodzi na budowe gdzie stawiamy klatke i obserwujemy go. Obwachuje ja obchodzi dookola ale nie wchodzi

jest super-ostrozny i chyba boi sie chodzic po kraciastym dnie. dzis wyscielimy klatke jakims kocykiem ale boje sie ze wtedy zapadka bedzie obciazona i pod lekkim naciskiem na koc nim jeszcze kot wejdzie to wejscie sie zamknie :/.
Moze jest jakis inny sposob zeby go zlapac??
Oczywiście, że nie chce chodzić po drucianej podłodze! Połóżcie
podłogę z tektury-taki prostokątny pasek tektury (jakiś kawałek pudełka), sięgający jednak nie dalej niż do uniesionej zapadki. Dalej przezroczysta folia (lekka i maskuje troche siatkę zapadki).
Na zapadce i za zapadką układam na kawałeczku folii b.inetnsywnie pachnacą karmę (najlepiej dobrą saszetkę rybną- musi intensywnie pachnieć!), dobrze też skropić ten fragment kroplami walerianowymi (ale nie przy wejściu do klatki, bo kot zacznie się ocierać i klatka zatrzaśnie się z kotem na zewnątrz!).
Dokładnie, to kładę odrobinę karmy w wejściu do klatki- żeby w ogóle zwabić kota do wejścia do klatki, a potem- na tekturze robię taki 'ślad' zapachowy- kładę b.b. maleńkie kawałeczki rybki żeby kot podążał do środka i chciał więcej... Jak kładłam przynętę tylko za zapadką, to koty czasem próbowały sięgać po nią z zewnątrz, szarpały druty klatki, próbowały pazurkami podhaczyć i wyciągnąć -finalnie takie majstrowanie kończyło sie zatrzaśnięciem klatki. Miejcie przygotowane prześcieradło lub coś innego do natychmiastowego przykrycia klatki- bo będzie się miotał i może sobie rozkrwawić nos. W przykrytej klatce szybko sie uspokaja. Niektórzy łapią do w połowie nakrytej klatki (właśnie po to żeby kot nie próbował sięgać od niewłaściwej strony -z zewnatrz, po karmę, ale ja uważam, że łatwiej wchodzi do odkrytej niż do przysłoniętego 'pudełka'. Może się mylę, ale tak łapię od lat). Klatka musi stać na RÓWNYM PODŁOŻU (żeby się nie kołysała, nie zachwiała)!
Ja tak łapię dzikie koty do sterylizacji.
Najlepiej zastawiajcie klatkę w jego zwykłej/dawnej porze karmienia lub późnym wieczorem ew. nad ranem- kiedy ludzie nie włóczą się po okolicy i kot jest śmielszy (traci trochę instynkt samozachowawczy- nie rozgląda się bezustannie wokół- wypatrując psów, itd), trzymajcie dystans. Zawołajcie go, zostawcie smakołyki i klatkę, i odejdźcie....
Nie ma innej sensownej metody na łapanie na otwartej przestrzeni niż klatka ( w piwnicy można łapać podbierakiem wędkarskim).
Powodzenia!
