Nie mam oczu, ale mam DOM :) Happy end. PANDUŚ :*

Jaka bida

. Co mu się musiało stać...

Na pewno będzie lepiej i lepiej. Dobrze, że na Ciebie "trafił". Jak będzie wyglądało dalsze leczenie - tzn. kiedy będzie można oczyścić oczodoły?
Kiedy wyjeżdżasz na urlop?

Już po wieczornej toalecie i karmieniu.
Dziś dla odmiany oczodoły wyglądają na puste - część gałki ocznej chyba została usunięta w lecznicy podczas czyszczenia (w sumie trudno się zorientować czy to już gałka czy nie, oko jest tak zmasakrowane), dlatego już tak nie wypycha jej na zewnątrz.
Fotki sprzed chwili

Był dziś kupalek!!! :ok:

W końcu...

Mrr, on jest potwornie chudy i słaby. Chcielibyśmy oczyścić te oczodoły jak najprędzej, ale na razie jego stan na to nie pozwala. Musi przybrać na wadze, to podstawowy warunek. Do tego ma jeszcze katarek, słaby, ale ma. Więc na razie koncentrujemy się na odżywieniu i wzmocnieniu organizmu.
Co do wyjazdu to jeszcze nie mam ustalonej konkretnej daty, ale w drugiej połowie lipca na pewno. Od 18-go w dół.

popłakałam się,spójrzcie na te plamki na glowie ,wygladają jak oczka :kotek:

czy w takiej sytuacji oczodoły się zszywa :?:

Najpierw trzeba je oczyścić z pozostałości gałek (i cały czas niwelować stan zapalny) i dopiero zostaną zszyte. Przynajmniej takie są założenia. Zobaczymy jak to się potoczy. Na razie kotek jest zbyt słaby żeby fundować mu narkozy, znieczulania itp. Więc póki co traktujemy oczodoły lekami, czyścimy i czekamy aż mały się pozbiera.

Kinya pisze:Najpierw trzeba je oczyścić z pozostałości gałek (i cały czas niwelować stan zapalny) i dopiero zostaną zszyte. Przynajmniej takie są założenia. Zobaczymy jak to się potoczy. Na razie kotek jest zbyt słaby żeby fundować mu narkozy, znieczulania itp. Więc póki co traktujemy oczodoły lekami, czyścimy i czekamy aż mały się pozbiera.

mocno trzymam kciuki za pandusia,jak bedzie trzeba to zrobię bazarek :kotek:

biedactwo, mam nadzieję, że dostaje leki przeciwbólowe :?:

to mnie boli od samego patrzenia :cry:

Tak, dostaje; i wszystko co w tej sytuacji trzeba i można podawać.
On jest bardzo spokojny ale ciekawski, patrząc na niego nie ma się wrażenia, że cierpi. Dziś wypuszczał się na wycieczki po pokoju, nawet siedział sobie przy drzwiach balkonowych i grzał się w słoneczku przez szybę. Lepsze naturalne ciepło niż termofor :wink:

kotx2 pisze:
Kinya pisze:Najpierw trzeba je oczyścić z pozostałości gałek (i cały czas niwelować stan zapalny) i dopiero zostaną zszyte. Przynajmniej takie są założenia. Zobaczymy jak to się potoczy. Na razie kotek jest zbyt słaby żeby fundować mu narkozy, znieczulania itp. Więc póki co traktujemy oczodoły lekami, czyścimy i czekamy aż mały się pozbiera.

mocno trzymam kciuki za pandusia,jak bedzie trzeba to zrobię bazarek

Dziękuję!

i co dalej z nim będzie :?:

Nie wiem

Na razie ratujemy, potem się okaże...

Kinya pisze:
kotx2 pisze:
Kinya pisze:Najpierw trzeba je oczyścić z pozostałości gałek (i cały czas niwelować stan zapalny) i dopiero zostaną zszyte. Przynajmniej takie są założenia. Zobaczymy jak to się potoczy. Na razie kotek jest zbyt słaby żeby fundować mu narkozy, znieczulania itp. Więc póki co traktujemy oczodoły lekami, czyścimy i czekamy aż mały się pozbiera.

mocno trzymam kciuki za pandusia,jak bedzie trzeba to zrobię bazarek

Dziękuję!

czekam na znak