Grafitka z kotami dogaduje się dobrze. Siedzi w klateczce z czarnym kawalerem i wariują na całego
Jest zdrowa i zaszczepiona, raczej nic jej nie dolega...
Dziś na rączkach znów mruczała, choć boi się jeszcze gwałtownych ruchów, hałasu i przy pierwszym kontakcie ucieka. Ale szybciutko się w domu powinna oswoić - trzeba jej tylko poświęcić trochę czasu...
Dziś trzymałam ją na rękach z pół godziny i jak ją wreszcie odłożyłam do klatki to wcale nie uciekała. Nawet po chwili podeszła do wyciągniętej ręki...
Domek, czas i cierpliwiość powinny zdziałać cuda
