Moderator: Estraven


Ewik pisze:Mam czasem wrażenie że ta cala narkoza słuzy jedynie do ukrycia niekompetencji weterynarzy którzy nie potrafia dac sobie rady z odruchami obronnymi zwierzaka.

Anja też mi pisała, że u niej każdy kot ma swoją miskę, ale tak były nauczone od początku. A u mnie, po takim czasie? Mam nadzieję, że z czasem opracuję technikę. Tak jak z wpychaniem tabletek do gardła (wiadomo jak koteczki to "kochają") - wczoraj Kita po raz pierwszy zamiast jak zwykle czmychać mi z kolan obrażona, pozostała i nawet traktor włączyła!

Użytkownicy przeglądający ten dział: Barbasia, Google [Bot], Myszorek i 298 gości