Kochana, ja nie bardzo wiem na jakim etapie jest sprawa i nie chcę się wcinać.
Sprawdziła (bo ja to noga jestem

) w Googlach, że z Warszawy do Radomia nie jest daleko...
Może poproszę TŻ-a, żeby ją odebrać w sobotę wieczorem i od razu dowieźć samochodem do Radomia... Pod wskazany adres...
Nie wiem, czy to mądry pomysł. Jak napisałaś, że kocia tyle w podróży????
Bo może coś znowu rozrabiam i sprawa już jest dopięta?