Czarna Modelina :)

[jozefina1970]

Mrusielda też niechętnie bawi się gotowymi zabawkami, lepszy jest korek od wina czy kasztan Ile ja się namęczyłam czasami, żeby się pobawiła czymś Kończyło się przeważnie tak, że ja się bawiłam a ona patrzyła na mnie jak na stukniętą Teraz ma koleżankę, starsza od niej a bawi się jak kociak - w końcu widzę, jak potrafi bawić się kot

[inga.mm]

ja znalazłam dla niektórych kotów zabawę kropką laserową po podłodze.
Dostaja amoku, żeby złapać i może zjeść.
Padają zmęczone

[BubuPN]

O, niegłupi pomysł z tym laserem

[inga.mm]

tylko wszystko tłukące usuń z zasięgu, bo jesli sie rozbawi za bardzo to będzie latała nie patrząc na nic więcej.
Dziś Lucek albo Dzidek wymyślił, że stojąca lampa to świetne lądowisko przy skoku w dal z półki pod sufitem.
Niestety, klosz był szklany i nie wytrzymał.
Dobrze, że się nic nie stało któremuś pomysłowiczowi

[BubuPN]

Kurcze nie rozumiem tego kota. 2 w nocy, gram na normalnych głośnikach, wybuchy, wystrzały, kot śpi jak zabity. Wyłączam wszystko, gaszę światła, kładę się spać i kot znowu uskutecznia sprinty i zabawy z piłeczką. Chociaż już mniej intensywnie.

[inga.mm]

kot poluje głównie nocą.
W dzień wyleguje się i "ładuje akumulatory".
Kot udomowiony z czasem akceptuje tryb życia swojego domu.
Musisz wykazac się hartem ducha i odpornością.

[BubuPN]

No i kot nadal broi w nocy, ale już nieco mniej. Zobaczymy jak będzie po moim powrocie z tygodniowego wyjazdu. Generalnie ma czas do lipca na poprawę, a jak nie, to będzie śmigać u rodziców na wsi razem z ich dwoma kotami, z których jeden też był kiedyś kanapowcem, a teraz nawet nie przyjdzie się połasić

[inga.mm]

nie rób tego!
To nie człowiek, zeby pojął zasady deadline'u!
Dziecko nie rozumie, a co dopiero zwierz.
Sam piszesz, ze wycisz sie powolutku, więc daj mu czas, zeby pojął reguły swojego domu.
Ja przesypiam CAŁE noce, chociaż zdarzaja sie bardziej rozrywkowe.