key_west pisze:Czy znajdzie się w Szczecinie pomoc dla maluszków? Prosimy
A takie duże miasto...
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
key_west pisze:Czy znajdzie się w Szczecinie pomoc dla maluszków? Prosimy
taizu pisze:wiora pisze:BRADZO PROSIMY O POMOC DLA KOCIAKÓW
Nie ma nikogo ze Szczecina?
Brakuje mi słów ,zawsze myślałam ,ze znieczulica panuje głównie na wsi czyli u nas Warmia i Mazury ,Podlaskie .Niestety w innych regionach też,wiem jak ciężko działać w pojedynkę. Trzymam kciuki za kotki i za Was.iza71koty pisze:Widzisz takie duze miasto.....A trzy lata temu jak ginęły koty na Tęczy zostałam sama z problemem ponad 70 kotów. Nie było nikogo kto by pomógł przeszukac altanki do wyburzenia. Altanki które z dnia na dzień były równane z ziemią .Altanki w których były bezbronne maleńkie kociaki. Uratowałam kociaki z Tęczy.W nocy zrywaliśmy podłogi, żeby się do nich dostać, bo nastepnego dnia juz tych altanek nie było.....Ile kociaków zginęło w tym czasie na Lotnisku nawet nie chce mysleć. Ja uratowałam stamtąd tylko kilka. Dla reszty Pomoc nie nadeszła.
Nie chce mi sie szukać tego na starym wątku, ale ktoś mi napisał, że nikt nie będzie ganiał po chaszczach w weekend i poświęcał swojego czasu na wypoczynek, do łapania jakiś dzikich kociaków.
Wystarczyłoby poświecić kilka popołudni. Dziennie chociaż dwie godzinki. Podzielić teren na sektory .Rozległy teren działek, to ponad 100h.Setki altanek.I tylko kilka dni zanim wjechał sprzęt. To rzecz nie do przeskoczenia dla jednej osoby. Tym bardziej kiedy nie zna się terenu. A o terenie Lotniska czy ilości kotów które tam są, kotek które mają kociaki nie miałam zielonego pojęcia.Te kociaki zginęły. Zginęło ich bardzo wiele i udawanie że nic się nie stało.....szkoda słów
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek, WilliamGreva i 36 gości