
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
dagmara-olga pisze:Moi rodzice są we Władysławowie na tydzień i wypatrzyli kota - zagłodzony ale bardzo proludzki - wałęsa się po dworcu PKP i szuka jedzenia i głaskania.
Przylepny i ufny - tylko jeden.
Pytanie - czy ktoś jest w okolicy?
Czy mógłby dać kotu DT?
Wygląda na młodego kota, więcej nic nie mam, fotek nie mam, wiem, mało medialnie no ale nie mam nic więcej...
Szkoda biedy na życie na dworcu i jedzenie odpadków.
Finansowe wsparcie na pewno dadzą moi rodzice - do dogadania jakie.
Jak rzadko - proszę o pomoc. Rodzice są starszymi osobami, nie mają doświadczenia z kotami ale bardzo by chcieli pomóc, ja zaś jestem 300 km od nich.
wszystko wie moja mama - 504 766 898 - czas jest do wtorku, bo potem wyjeżdżają...
dagmara-olga pisze:niestety nikt nie może pomóc... takie mam informacje..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości