
Na zdjęciu Marysia z Teksasem.Mam też inne zdjęcia.Kot patrzy w Marysię jak w obrazek, pilnuje jej, a ona go głaszcze.
A kontakt dziecka z kotem znakomicie wpływa na jego rozwój.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jamkasica pisze:su27- może warto być po prostu realistą? Przykro mi, że przydarzyło się to Twojemu dziecku (i kotu), ale...nie popadajmy w skrajności![]()
Skoro rozważa się dziecko i oddanie kotów to może warto rozważyć nieposiadanie kota? ever!?
su27 pisze:No ja właśnie zobaczyłem. Przez 5 miesięcy było miło z dzieckiem i dwoma kotami do momentu kiedy kotka postanowiła jednak wskoczyć do łóżeczka. Skończyło się na podrapaniu głowy ale pojechaliśmy do szpitala bo nie mieliśmy pewności czy nie naskoczyła dziecku na brzuszek.
Wszystkie te optymistyczne rady są mało warte. Jeśli chce się mieć koty i małe dziecko trzeba być pesymistą i albo rozważyć oddanie kotów albo zabezpieczyć łóżeczko jakimś namiotem.
su27 pisze:jamkasica pisze:su27- może warto być po prostu realistą? Przykro mi, że przydarzyło się to Twojemu dziecku (i kotu), ale...nie popadajmy w skrajności![]()
Skoro rozważa się dziecko i oddanie kotów to może warto rozważyć nieposiadanie kota? ever!?
Skrajnością jest to, że ludzie czytają tu same miłe rzeczy jak to koty współpracuja z dzieckiem. A prawda jest taka, że kot może być najmilszym na świecie przytulasem tylko kiedy przyjdzie mu ochota zapolować na muchę, która akurat usiadła na niemowlaku to może skończyć się źle.
A rozważanie nieposiadana kotów kiedy się je parę lat posiada nie jest łatwe.
ewar pisze:Zagrożenie ze strony kota jest praktycznie żadne,
tillibulek pisze:madrzy rodzice maja oko na dzieci i na koty - dbaja o to, zeby nikomu nic sie nie stalo - niemadrzy rodzice potrafia doprowadzic do tragedii i nawet sie tym nie przejac
su27 pisze:tillibulek pisze:madrzy rodzice maja oko na dzieci i na koty - dbaja o to, zeby nikomu nic sie nie stalo - niemadrzy rodzice potrafia doprowadzic do tragedii i nawet sie tym nie przejac
A ci co uważają, że nic się nie stanie jak kot naskoczy na 5-miesięczne niemowlę to którzy?
Ja się nie zamierzam z wami kłócić, zwłaszcza na argumenty typu dziecku mogą krzywdę zrobić rodzice albo spadająca cegła więc nie należy się przejmować kotem.
Ważne, że ktoś, kto będzie szukał informacji na forum, w tym sielskim obrazku dzieci i kotów w komitywie znajdzie jedno zdanie odrębne.
Każdy kot zawsze jest zagrożeniem dla niemowlęcia. Choćby nie wiem jak spokojny - może się przestraszyć albo zapolować na muchę i nie będzie patrzył po czym skacze i kogo drapie.
su27 pisze:
A ci co uważają, że nic się nie stanie jak kot naskoczy na 5-miesięczne niemowlę to którzy?
Użytkownicy przeglądający ten dział: dran i 107 gości