Biedny kocio. Myslę,że klatka wchodzi w grę przy uszkodzonym barku.Po to by kot nie biegał i skakał.Nie wiem jak z barkami ale jak tymczas Jasio miał przetracona miednice to 6 tygodni w klatce musiał siedzieć. kciuki za kocinka
Bo jak to jest kwestia nastawienia barku i potem ewent. ograniczenia w ruchomości, to ok - bałam się, że chodzi o jakieś operacje/zastrzyki o określonych porach/ długotrwałe leczenie