DO ZAMKNIĘCIA!!!!

Temido, napisałaś, że wiele "waszych" karmicielek ma po 20-30 kotów. Zadałam pytanie, czy Twoja organizacja popiera taki model pomocy kotom. Nie uzyskałam odpowiedzi. Pominę kwestię komfortu kotów w takim natłoku, ale czy nie zdajesz sobie sprawy, że koniec będzie najprawdopodobniej taki:
viewtopic.php?f=1&t=125704&hilit=Stanis%C5%82awa&start=0
viewtopic.php?f=1&t=126485&start=0
http://www.dogomania.pl/threads/204601- ... ie-o-16.15. :?:

O ile jestem w stanie zrozumieć, że oddany kotom wolontariusz widzi w osobie gromadzącej koty/psy anioła i pomija realia, o tyle od przedstawiciela OPP oczekiwałabym więcej rozsądku. Przytoczone wątki to tylko tak na szybko, podobnych historii można znaleźć dziesiątki. Ponawiam pytanie: czy to jest preferowany przez Was model pomocy kotom/psom?
Głosowałam na Was w Krakvecie, więc chciałabym wiedzieć na co tak właściwie oddałam swój głos...

Widzę posiłki

Nie jestem osobą "z ulicy" która nie wie nic o kotach, ich sposobie życia, charakterze i naturze.
Swoje zdanie mam i będę go broniła, choćby Was tu tysiące było i wszyscy nawzajem przerzucali się obelgami i i chcieli mnie wysłać na stos.
Po raz kolejny powtarzam, skoro tak Wam to przeszkadza to zapraszam do schronisk gdzie w jednym pomieszczeniu o pow. kilkunastu metrów kwadratowych żyje często blisko setki kotów i tam jakoś nie widzę Waszych ataków histerii.

Miłego dnia.

P.S. Dziękuję kolejnej osobie która zechciała mi pomóc mimo ataków co poniektórych.

Koledze "normalnemu" poradziłabym zanim rozpocznie nagonkę dokładnie przeczytać cały temat a nie jeden post.
Chcecie wywalić kolejną osobę z forum bo nie robi po Waszemu? Macie bardzo wypaczone poglądy a temat pomocy.

Faflok pisze:Widzę posiłki

Nie jestem osobą "z ulicy" która nie wie nic o kotach, ich sposobie życia, charakterze i naturze.
Swoje zdanie mam i będę go broniła, choćby Was tu tysiące było i wszyscy nawzajem przerzucali się obelgami i i chcieli mnie wysłać na stos.
Po raz kolejny powtarzam, skoro tak Wam to przeszkadza to zapraszam do schronisk gdzie w jednym pomieszczeniu o pow. kilkunastu metrów kwadratowych żyje często blisko setki kotów i tam jakoś nie widzę Waszych ataków histerii.

Miłego dnia.

P.S. Dziękuję kolejnej osobie która zechciała mi pomóc mimo ataków co poniektórych.

Koledze "normalnemu" poradziłabym zanim rozpocznie nagonkę dokładnie przeczytać cały temat a nie jeden post.
Chcecie wywalić kolejną osobę z forum bo nie robi po Waszemu? Macie bardzo wypaczone poglądy a temat pomocy.

Nikogo znikąd nie chcę "wywalić". Mam prawo mieć wątpliwości wobec postawy - nie Twojej nawet, ale tej jaką prezentuje Temida, przedstawiciel organizacji prozwierzęcej. Jeśli chodzi o schroniska, to mam w domu staruszkę z Palucha, kociaki - wciąż chorujące - z Korabiewic, pomagam w Boguszycach... Znajdziesz moje posty, bardzo krytyczne, w wątkach wszystkich tych schronisk. Nie rozliczaj mnie więc proszę, bo nic o mnie nie wiesz.
Nota bene sądzę, że gdyby nie niniejsza dyskusja, watek dawno utonąłby w odmętach forum, więc nie narzekaj aż tak bardzo :wink:

Więc sama przyznajesz że masz w domu sporą ilość kotów?
O wątek się nie martw, gdyby nie Wy zapewne inne osoby nie bałyby się tutaj pisać i nie wysyłały by mi tylu PW :roll:

Faflok pisze:Więc sama przyznajesz że masz w domu sporą ilość kotów?
O wątek się nie martw, gdyby nie Wy zapewne inne osoby nie bałyby się tutaj pisać i nie wysyłały by mi tylu PW

Na pewno nie 18 :wink:

A od jakiej liczby wkracza się w zakazany temat?
Zaczyna mnie bardzo interesować ta rozmowa. Czyżby ukryte zbieractwo?

Faflok pisze:A od jakiej liczby wkracza się w zakazany temat?
Zaczyna mnie bardzo interesować ta rozmowa. Czyżby ukryte zbieractwo?

Jeśli chcesz rozmawiać o mnie - zapraszam :wink:

viewtopic.php?f=20&t=126074&start=0
A ja czekam na odpowiedź Temidy...

Mało śmieszne.
Kolejny bardzo sprytny wybieg żeby zasłaniać siebie a zwracać uwagę innym.

Bardzo ciekawie działa moderacja na Waszym forum

Nikt tutaj nikogo nie chce wysłać na stos. Poza tym nikt nie ocenia Twojej postawy. Raczej traktujemy problem ogólnie. Czy pani Jola ma 18 kotów czy 150 to jest jej wybór i nie mam zamiaru w to ingerować. Jednak nie jest to normalne aby trzymać w domu tyle kotów, mając również problemy finansowe. Mam psa, kota i świnki morskie - jestem w stanie stworzyć im właściwe warunki egzystencji. Ale nie wyobrażam sobie aby w związku z wydatkami na karmę dla zwierząt ograniczałbym wydatki na swoją rodzinę - np nie będę miał za co kupić lekarstw. Druga kwestia nie porównuj schroniska z mieszkaniem. Powinnaś wiedzieć że schroniska dla zwierząt i inne organizacje to instytucje mające obowiązek niesienia pomocy zwierzętom, w końcu do tego zostały powołane. Według mnie najlepszą formą pomocy dla Pani Joli byłyby DT. Może weźmiesz kilka kotów do siebie? Gdyby mnie było na to stać finansowo z przyjemnością bym to zrobił

Hutek, jeszcze kilka miesięcy temu nie wyobrażałeś sobie, że możesz wziąć do domu jednego kota. To co nie mieści się w Twojej wyobraźni dla kogoś innego może być codziennością.
Natomiast to:

hutek pisze:Powinnaś wiedzieć że schroniska dla zwierząt i inne organizacje to instytucje mające obowiązek niesienia pomocy zwierzętom, w końcu do tego zostały powołane.

świadczy wyłącznie o tym, że Twoja wyobraźnia jest kompletnie oderwana od rzeczywistości.

Czy ta dyskusja naprawdę MUSI się odbywać za pomocą argumentów ad personam?

Możliwe,że nie wiem jak jest. Ale ja pomagam zwierzętom na tyle na ile mnie stać i do nikogo nie wyciągam ręki. Ja nikogo nie oceniam i nie potępiam w przeciwieństwie do Ciebie. Wyrażam tylko swoją opinię. Czy Pani,Pan XYZ będą miały(mieli) w domu 100 czy 1000 kotów jest mi to naprawdę obojętne.

hutek pisze:Możliwe,że nie wiem jak jest. Ale ja pomagam zwierzętom na tyle na ile mnie stać i do nikogo nie wyciągam ręki

I dobrze.
Ale całe forum miau to zbiorowisko ludzi, których w większości "nie stać" a jednak chcą pomagać i to robią.
Między innymi dzięki pomocy innych, których "stać" ale z rozmaitych powodów nie mogą pomagać bezpośrednio.
Natomiast kwestia oceny czy ktoś jest normalny, czy może nie (biorąc pod uwagę ilość kotów, którymi się opiekuje) jest pewnym nadużyciem.
I "wycieczką personalną", o której wspomniała czujna Zofia&Sasza.

pixie65 pisze:
hutek pisze:Możliwe,że nie wiem jak jest. Ale ja pomagam zwierzętom na tyle na ile mnie stać i do nikogo nie wyciągam ręki

I dobrze.
Ale całe forum miau to zbiorowisko ludzi, których w większości "nie stać" a jednak chcą pomagać i to robią.
Między innymi dzięki pomocy innych, których "stać" ale z rozmaitych powodów nie mogą pomagać bezpośrednio.
Natomiast kwestia oceny czy ktoś jest normalny, czy może nie (biorąc pod uwagę ilość kotów, którymi się opiekuje) jest pewnym nadużyciem.
I "wycieczką personalną", o której wspomniała czujna Zofia&Sasza.

Ja niczego takiego nie napisałam. Pixie65, czy nie uważasz, że koty z wielozakoconych domów powinny mieć szansę na adopcję? Oczywiście, to się może z różnych powodów nie udać, ale chyba trzeba próbować...

hutek pisze:Powinnaś wiedzieć że schroniska dla zwierząt i inne organizacje to instytucje mające obowiązek niesienia pomocy zwierzętom, w końcu do tego zostały powołane.

Tak , organizacje są z gumy, wolontariusze pączkują, a pieniądze się rozmnażają

DO ZAMKNIĘCIA!!!!

Kto przegląda forum