Erin pisze:Oj, współczuję - już nie raz byłam dziabnięta i wiem, że to nic przyjemnego.
A swoją drogą, kto by pomyślał, że pingwiny takie bojowe są
Głaski dla Franusi![]()
![]()
Ona się po prostu boi

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Erin pisze:Oj, współczuję - już nie raz byłam dziabnięta i wiem, że to nic przyjemnego.
A swoją drogą, kto by pomyślał, że pingwiny takie bojowe są
Głaski dla Franusi![]()
![]()
Gibutkowa pisze:Franula nakarmionaNie było kupy (tylko siku), więc nie musiałam sprzątać całej klatki ze żwirku (przy kupie Franka zakopuje jak szalona i wszędzie jest żwirek). No i Frania coraz więcej je - wszystko wyjedzone i chrupki i mokre, woda wypita. Chyba się jeszcze na mnie trochę gniewa za tą ostatnią wizytę u weta
i chyba się boi opatrunku na palcu
Dostała dziś myszkę, ciekawe czy się będzie bawiła (szkoda tylko że ma tak mało miejsca).
Zaczynają mi do głowy przychodzić dziwne pomysły... żeby ją wziąć do siebie na DT, nie mogę patrzeć jak ona siedzi w tej klatce, teraz szczególnie jak już jest "na chodzie". Ale na szczęście jak na razie rozum wygrywa - wiem że to byłaby najpewniej najgłupsza decyzja jaką mogłabym podjąć... no i w pewnym sensie serce też wygrywa - nie mam sumienia narażać mojego Gibutatak źle i tak niedobrze...
no, se pomarudziłam, idę do pracy
jessi74 pisze:Gibutkowa pisze:Franula nakarmionaNie było kupy (tylko siku), więc nie musiałam sprzątać całej klatki ze żwirku (przy kupie Franka zakopuje jak szalona i wszędzie jest żwirek). No i Frania coraz więcej je - wszystko wyjedzone i chrupki i mokre, woda wypita. Chyba się jeszcze na mnie trochę gniewa za tą ostatnią wizytę u weta
i chyba się boi opatrunku na palcu
Dostała dziś myszkę, ciekawe czy się będzie bawiła (szkoda tylko że ma tak mało miejsca).
Zaczynają mi do głowy przychodzić dziwne pomysły... żeby ją wziąć do siebie na DT, nie mogę patrzeć jak ona siedzi w tej klatce, teraz szczególnie jak już jest "na chodzie". Ale na szczęście jak na razie rozum wygrywa - wiem że to byłaby najpewniej najgłupsza decyzja jaką mogłabym podjąć... no i w pewnym sensie serce też wygrywa - nie mam sumienia narażać mojego Gibutatak źle i tak niedobrze...
no, se pomarudziłam, idę do pracy
to może by jej testy zrobić żeby wiedzieć jakie jest ewentualne zagrożenie?
edit: te testy to gdybyś zamierzała Frankę wziąć do siebie...
ale chyba jest dt![]()
i przyjmie ewentualnie bez testów
![]()
napisz do zzuzu
jessi74 pisze:to może by jej testy zrobić żeby wiedzieć jakie jest ewentualne zagrożenie?
edit: te testy to gdybyś zamierzała Frankę wziąć do siebie...
Gibutkowa pisze:Zejdę na zawał do sobotyno muuuusiii być zdrowa noooo
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 305 gości