
Rozumiem, że z adopcją chorego kotka jest człowiekowi trudniej, ale osobiście radzę potencjalnym domkom się nie zniechęcać. Prawie wszystkie moje koty początkowo wymagały leczenia, ale dużo miłości w połączeniu z kilkoma wizytami u weta daje szybkie rezultaty. A przewlekle chory może okazać się każdy kotek! Starszy bardziej prawdopodobnie, ale młody niestety też. Ten, który wyglądał na zdrowego też może zachorować i zawsze trzeba się z tym liczyć przyjmując do rodziny nowe futro.