Glutki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 07, 2011 8:51 Re: Glutki

Dzień dobry :)
Ciekawe jak pierwsza noc minęła :D
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 9:36 Re: Glutki

wbijam szpilkę
Jak tam po nocy , śniadanko całe poszło, apetyt wrócił?
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt sty 07, 2011 9:36 Re: Glutki

Też dopytuję :)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 9:38 Re: Glutki

Obrazek
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 9:40 Re: Glutki

i ja się melduję! Fuczkom gratuluję Super Domku a Domkowi taaaakiej parki! TV już możecie wystawić na allegro, bo przy takich atrakcjach jakie macie teraz tylko się będzie kurzył 8).
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 9:52 Re: Glutki

gdzieś Ty mamo moja takie muppety znalazła :ryk:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 14:23 Re: Glutki

A co tu taka cisza :roll: :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 14:23 Re: Glutki

odsypiają pierwszą nockę ? :twisted:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 15:09 Re: Glutki

Dotarłam i ja :)

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt sty 07, 2011 16:50 Re: Glutki

Kociaki właśnie leżą przy monitorze. Po powrocie z pracy jeszcze chyba mnie nie poznały, teraz już baraszkują i swawolą... o jakiś długopis pojawił się w zasięgu łapki :D "*--------------" -> to dzieło Fuczka.
Długopis spadł, już tu nie leżą :) o, moje kolanka wygodne, traktor się włączył :)
Po obiedzie napiszę o pierwszej nocy :evil:
Maybe life is like a ride on a freeway...

jimmypi

 
Posty: 46
Od: Czw gru 09, 2010 11:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 07, 2011 16:51 Re: Glutki

ej co to za mina
była zabawa, czy płacz?
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt sty 07, 2011 16:55 Re: Glutki

Kuba, co to za mina, bo ja zawału dostanę!! :strach:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 07, 2011 17:13 Re: Glutki

:evil: to jest druga kocia natura :ryk: jak mnie dopuszczą do komputera to napiszę przeżycia i nocne igraszki :mrgreen:

Obrazek
Obrazek
Maybe life is like a ride on a freeway...

jimmypi

 
Posty: 46
Od: Czw gru 09, 2010 11:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 07, 2011 17:22 Re: Glutki

ale słodko :1luvu:
Obrazek Obrazek ObrazekFranek, Tośka, Kredka i LusiObrazek
"Ludzi można z grubsza podzielić na dwie kategorie: miłośników kotów i osoby poszkodowane przez los." Oscar Wilde
Lalunia [*] zawsze w naszych sercach

EdytaB_a

 
Posty: 3162
Od: Śro gru 15, 2010 10:21
Lokalizacja: okolice warszawy

Post » Pt sty 07, 2011 19:24 Re: Glutki

Otóż...
Jak maluchy zaległy na fotelu przed kompem, tak i ja zaległem na pufie obok. One zbierały siły na wieczorne harce, ja, jak ktoś wyżej zauważył, odsypiałem nockę...
Zaczęło się niewinnie, trochę przed północą. Zmywałem. W pokoju leciał berek, właściwie dwa berki. Podłoga, parapet, choinka, podłoga parapet, choinka, sufit... Bum! Coś spadło z parapetu (ramka ze zdjęciami), no tak :) Niech się bawią, sokoro poczuły przypływ odwagi i nieśmiałość poszła w kąt. Chwilę poganiają i odpuszczą, pomyślałem naiwnie, ale jednak, tylko że chwila się wciąż przeciągała. Tornado sunęło po pokoju z zawrotną prędkością. Światło zgaszone, więc tylko po dźwiękach domyślam się: choinka, pufa, podłoga, parapet, choinka, pufa, podłoga, parapet, choinka, pufa, podłoga, parapet... biurko podłoga, szafa i znowu choinka... choinka, pufa, podłoga, parapet, choinka, pufa, podłoga, parapet i tak jedno za drugim przez godzinę. Schowałem głowę pod poduchę, żeby w końcu zasnąć. Łup! Coś wskoczyło na poduszkę, potem drugie coś łup! Chwilę pobiegały po mnie po łóżku, pokokosiły się i zwinęły w kłębek. Spokój, myślę sobie. Godzina, druga... śpię lekko, zdrętwiały, żeby tylko nie poruszyć się, żeby nie zbudzić. Ale niestety, chwilę odpoczęły i znowu. Do tego doszło szuranie żwirku w kuwecie. Potem polowanie na ruszające się nogi pod kołdrą. Do rana udało się jeszcze ze dwie godziny przespać. Jedno poszło spać do koszyka, drugie zostało na kołdrze.
Dzisiaj spróbuję mocno je przegonić przed snem, może będą mniej wariować w nocy. O ile będę miał siłę, bo spać się chce... :)
Maybe life is like a ride on a freeway...

jimmypi

 
Posty: 46
Od: Czw gru 09, 2010 11:17
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: moniczka102, noora i 739 gości