Nie podgrzewałam tego wątku, ponieważ zgłosił się dom dla kota. Dom oczywiście zakocony (choć nie wielokrotnie), więc warunkiem były testy FIV i FeLV ujemne.
Tak więc dzisiaj testy były zostały zrobione. Ponieważ test FeLV wyszedł taki nie wiadomo jaki, krew została wysłana do laboratorium i tam zostało ostatecznie potwierdzone FeLV+
Podczas pobierania krwi koteczka podobno mruczała
Zadzwoniłam także do karmicielki poinformować ją o sytuacji. Karmicielka w domu takiego rudego kota, który przybłąkał się jeszcze późnym latem. Kot jest rudy, więc pomyślałam, że może jednak da się ją przekonać, żeby temu kotu domu poszukać, a ona by wzięła tą kotkę.
Niestety dowiedziałam się, że karmicielka, która jest już mocno starszą osobą, tydzień temu przewróciła się, po prostu nogi odmawiają jej posłuszeństwa. Od tygodnia koty chodzi karmić sąsiadka. Koty są jednak przyzwyczajone do karmicielki, do określonych pór karmienia. Czarna Cholera w ogóle nie wiadomo co je. Nie będę tutaj opisywać szczegółów całej tej sytuacji, bo nie o to chodzi.
W każdym razie karmicielka powiedziała, że jak tak, to trzeba tą małą uśpić, lepiej, żeby się nie męczyła i nie umierała z głodu i zimna. Poza tym kota, który jest dodatni, tak naprawdę nie powinno się wypuszczać (jeśli już o tym wiemy).
Mała może jeszcze zostać w Koterii, ale na wieczność. COŚ trzeba będzie z nią zrobić, albo znajdzie się dom, albo nie wiem...
Jutro pojadę do Koterii z aparatem i zrobię jej zdjęcia. Bardzo proszę o facebooka, cokolwiek, gdziekolwiek, gdzie może znaleźć się dom bez innych kotów, ew z kotem już FeLV +