Sorrki, ale wg osobie od które słyszałeś taką opnię coś chyba niekorzytsnie wpłynęło na psychikę.
Nie będę Ci opisywać, że sterylka (bez posiadania potomstwa) jest OK i że osoba,która tak postępuję, postępuje słusznie, bo napewno to usłyszałeś.
Chodzi mi o jedno- prosty rachunek. Twoja kicia urodzi młode - powiedzmy 6szt. - tak. Zapewniesz całej 6 taki dom o jakim byc marzyl dla nich, a jeżeli tak, to- właściciele potomstwa też będa chcieli mieć "pamiątkę" po sowim ulubieńcu i pozowlą (powiedzmy na jeden miot) czyli jak 6x6= 36 kociąt, czy cała banda będzie miała dom - poręcvzysz za to. Jesteś pewnien,że nie ujrzysz kiesdyś córci lub synka twojej kici szukającej resztek na śmietniku???
A teraz druga rzecz, która mnie uderzyła- Twój kolega ma syberyjczyka, taak?? I co on tak kryje tym kocurem kotki??? Rozumiem, że kot jest bez rodowodu i nie posiada licencji hodowlanej???
Jeżeli się uraziłeś trudno. Wczoraj to samo tłumaczyłam dziewczynie na forum psi, ".... bo jej suka ma fajny charakter i chciałaby mieć szczeniaka po niej..."

. Na szczęście rozumiała argumenty i podjęła właściwą decyzję.