» Wto lis 16, 2010 22:57
Re: Kotka choruje, weterynarz nie wie na co....
Bardzo się cieszę, że się polepsza. To najważniejsze. Jak trzeba to trzeba kroplówki - wiem że nie zawsze jest to łatwe ale jak się przytuli i to może będzie lepiej. Zuzi brała je na rękach, a Mała przed telewizorem.