Mały Efik i brat ['], ciężarna na Esperanto +budki potrzebne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy


Post » Pt paź 22, 2010 13:03 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

ponad metr na 60 na 60 cm chyba
AnielkaG
 

Post » Pt paź 22, 2010 13:07 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

to super, jak nie da sie przewiezc samochodem, przewioze autobusem :)
A Twoje budki zostały juz zaanektowane :) Karmicielka widziala jak conajmniej jedna kotka wychodzila stamtąd :D
BUdki są ustawione tyłem do karmicielki, ale widziala przy nich czarno-białą kastratkę :) wziąwszy pod uwagę fakt, ze tam koty nie mialy gdzie spac, jestem przekonana, ze skorzystały z okazji :)
te 2 budki wystarczą dla wykastrowanych 5-6 kotkow.
Jak myslisz, ile potrzeba dla reszty? tj dla 8? na pewno jeden kocur bedzie chyba mieszkal sam, bo jest bardzo agresywny, przegania wszystkie koty, szybko nie zlagodnieje pewnie....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pt paź 22, 2010 13:55 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Never pisze:A Twoje budki zostały juz zaanektowane :) Karmicielka widziala jak conajmniej jedna kotka wychodzila stamtąd :D

Jupi :dance:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2010 15:30 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

A koty są spokrewnione? jesli tak to zazwyczaj śpią razem, bo cieplej. W jednej z tych postawionych już budek zmieści się 3 koty, w drugiej 2. W tej wielkiej to nawet 5. Ona jest ciężka bo ze styropianu 12 cm, b. ciepła, ale styropian wzmacniany i b. twardy, nie da się ciąc, więc zrobić mniejszej budy. Zrobię dla nich tę 1 dużą i 2 mniejsze. Tylko czekam na polar do środka.
Czy budki stoją na otwartej przestrzeni czy pod jakimś dachem? Jesli pod gołym niebem to dobrze by było przykryć je czymś (deską, starym blatem itd) żeby woda nie ciekła do środka. A najlepiej pod jakimś gzymsem, rampą czy czymś takim. I w miejscu osłoniętym od wiatru. Na wejścich były małe czerwone strzałki, powinny być na dole, bo na spodzie budy jest przyklejona tkaniana nieprzemakalna.
AnielkaG
 

Post » Pt paź 22, 2010 15:56 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Nie mam pojęcia o pokrewieństwie tych kotów (część z pewnością jest) ale jeśli nawet nie są to się znają więc jest nadzieja, że będą włazić do tych budek po kilka. Obawiam się jedynie, że pięć do jednej budki nie wejdzie, zastanawiam się czy nie lepiej byłoby postawić dwie mniejsze zamiast tej jednej wielkiej?
Te dwie budki stoją w fajnym miejscu, dyskretnym, nikt postronny ich nie zobaczy i nie zniszczy. Są osłonięte od wiatru ale nie są pod żadnym daszkiem/gzymsem, częściowo pod krzaczorami. Trzeba będzie skombinować jakąś dyktę :? Ale za to stoją na drewnianej palecie :D
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 22, 2010 17:50 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

ok, zrobię mniejsze
AnielkaG
 

Post » Pt paź 22, 2010 23:48 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

te kastraty łażą ze sobą, myslę, ze by zamieszkaly w 1 budzie, czemu nie?
Budki nie stoja pod daszkiem, natomiast od jednej strony z 5 metrow dalej jest sciana, a od drugiej niecale 2 metry od otworu budek jest tez sciana budynku. mam nadzieje, ze dobrze je ustawilysmy, bo ja tych strzałek nie widziałam....
Przydalby sie kolejny podest, bo nie wiem, czy uda sie zalatwic jakies dla kolejnych budek.. najwazniejsze, ze tam z 4 stron jest siatka, wiec pies nie wejdzie, czlowiek - malo ktory pewnie. Szkoda tylko, ze wokół wszystko jest ufajdane ptasim g.. ale tak sobie mysle - gdyby tam porządnie posprzątac i pograbic za dnia, postawic budki wlasnie w rogu, i przykryc je plandeką, zeby gołęiue na nią walily, a nie bezposrednio na budki, to moze daloby sie przestawic te budki tak, zeby z 3 stron byly osłonione scianami?
Efcia, jak bedziemy zawozic koty po zabiegu, to wezmiemy kolejna budke moze? i koty wypuscimy wlasnie przy tych budkach, co? Bo jak sobie przypomne tego malego buraska, ktory siedzial skulony przy garażu kolo szkoly, ciarki mi przechodzą...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22


Post » Nie paź 24, 2010 21:44 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

jutro będą gotowe kolejne dwie budki, ale nie mam transportu (Robert się obraził chyba), więc robię te mniejsze
AnielkaG
 

Post » Pon paź 25, 2010 21:54 Re: Mały Efik z Zelaznej - bez dt nie przezyje+karmiciele?budki?

Poszukam kogos do odbioru, potrzebujemy jak najwiecej budek..
Dziś nagle umarł Efik. Na kilka godzin przed smiercia zrobil sie osowialy, to jedyne objawy. Podejrzewają jakiegos zjadliwego wirusa. Jego brat jest mniejszy i slabszy,dostaje bardzo silny antybiotyk, nie wiem co z nim będzie...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto paź 26, 2010 6:52 Re: Mały Efik ['], brat walczy +budki potrzebne

['] :(
Obrazek

Henia

 
Posty: 3068
Od: Pt mar 10, 2006 14:29
Lokalizacja: Warszawa-Muranów

Post » Wto paź 26, 2010 9:28 Re: Mały Efik ['], brat walczy +budki potrzebne

Never, jest jakaś zmutowana postać pp na mieście :( Moje małe tez wczoraj gorzej jadły, normalnie mało nie umarłam z nerwów, ale mają tylko nawrót kataru
Biedne maleństwo :(
AnielkaG
 

Post » Wto paź 26, 2010 9:38 Re: Mały Efik ['], brat walczy +budki potrzebne

ja wiem ze jest, przeciez codziennie jezdze z dziewczynami ktore wziely koty z pp po wetach, widze jaki ma przebieg... Tez o to pytalam, tamtejsi lekarze twierdza, ze raczej nie podejrzewaja pp. Choc pewnie oni tez dobrze wiedzą, ze postac ostra zabija bardzo szybko, i niekoniecznie muszą byc objawy.
Anielko, nie mialam co z tym kotkiem zrobic, przysięgam. Byl bardzo chory, mial potwornego gluta. Lecznica na talon to jedyne mijesce, gdzie moglam go umiescic - moj dom znowu skazony pp, nie znalalam nikogo kto by wzial tak chorego kota do siebie. Na Książęcej wyprowadzili mi już na prostą 4 maluchy, liczyłam, ze teraz tez tak będzie. Mały wyleczył się z gluta, widzialam go parę dni temu, byl oswojony i mial juz śliczne oczka. Ja wiem, ze na Zelaznej i tak by umarl, ale strasznie mi żal, ostatnio mam wrazenie, ze to wszystko nie ma sensu. Jedyne, z czego jestem naprawde zadowolona to akcja z postawieniem budek od Ciebie - koty je uwielbiają, mają dzięki Tobie gdzie mieszkac!

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto paź 26, 2010 10:26 Re: Mały Efik ['], brat walczy +budki potrzebne

ostatnio mam wrazenie, ze to wszystko nie ma sensu.

Mały dostał szansę, trudno powiedzieć dlaczego umarł. Nie miej wyrzutów, tak bywa.
No i wyłapane tam wszystkie. Kotka u wejagi jest super miła i zdrowa. :D Są jakieś pozytywy. Ja też mam dość wszystkiego
zrobię budki, tylko czekam na polar, z tego co mam starczy najwyżej na 1
AnielkaG
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: szczurbobik i 79 gości