*Opole - Jarka - w domu,ale bardzo chora.Prosimy o kciuki!*

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 21, 2010 21:17 Re: *Opole - Jarka - w domu,ale bardzo chora.Prosimy o kciuki!*

To kciuki dla Jareczki, żeby już jak najszybciej dochodziła do siebie :ok: :ok: :ok:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Wto gru 21, 2010 21:28 Re: *Opole - Jarka - w domu,ale bardzo chora.Prosimy o kciuki!*

-Buffy- pisze:Rozumiem zachowanie Jarki. Przynajmniej się staram.

Wywiozłaś ją w zupełnie nieznane dla Niej miejsce.
Tam ją pokłuli, dawali jeść, leczyli.
Stawiali na łapki.

Przywiozłaś do Domku, gdzie poczuła się bezpiecznie.

No a teraz, znowu przyszłaś z jakimś "narzędziem" i coś od Niej chciałaś. :)

Pewnie, Biedulka pomyślała, że znowu chcesz Ją gdzieś wywieźć.
Więc nie kojarzysz się Jej zbyt dobrze.

Ale myślę, że w głębi swojego kociego serducha, wie, że Jej pomogłaś i jest Ci wdzięczna.


Dziękuję za wszystko, co zrobiłyście dla Jarki z Doktórką. :1luvu:


Nie wiem za co mnie dziękujesz ale ja też Tobie dziękuję bo bez Ciebie nie byłoby niczego!

Ja się na Jarkę, broń Boże, nie gniewam :) I doskonale rozumiem co ona czuje, co sobie myśli. W końcu to ja ją zabrałam z domku, w którym była zaledwie kilka godzin i zawiozłam na te wszystkie zabiegi, kroplówki... Ale mam nadzieję, że tym bardziej, tym szybciej, poczuje się u Kasi jak u siebie w domku.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sty 07, 2011 14:35 Re: *Opole - Jarka - w domu,ale bardzo chora.Prosimy o kciuki!*

Ponieważ wątroba to zdradziecka bestia, niczego nie możemy być pewni. W połowie stycznia Jarka będzie miała robione kolejne, kontrolne badania krwi i jak się uda to również usg. Mimo, że wyniki po tygodniowym leczeniu u naszej Doktórki wróciły do normy, ryzyko wciąż istnieje. Także kciuki bardzo, bardzo potrzebne!

Wyniki Jarki z 17 grudnia:

AST 45,3 U/L (norma 6-44)
ALT 85,1 U/L (norma 20-107)
GGT <4.0 U/L (norma do 10)

Może być tak, że Jarka ma problem z wątrobą ale nie jest chyba tak tragicznie jak wyglądało to na samym początku. Zwłaszcza, że:

Jarka po prostu rozkwita: pięknie je, doprowadza futerko do porządku i to najchętniej przytulona do mnie w łóżeczku albo na kolanach męża :) coraz chętniej wychodzi sama z pokoiku w którym ma posłanie pod biurkiem. Pięknie grucha i śpiewa do Ziutka [...]


Niestety Ziutek nie podziela, jak na razie, śpiewających odgłosów Jarki i wciąż się boczy za utratę statusu jedynaka. Mamy jednak nadzieję, że Ziutek da się przebłagać ;)

Myślę, że dla Jarki zaczął się jej Bożonarodzeniowy cud i mimo, że zagrożenie wciąż nad nią wisi to jej szanse na życie znacznie wzrosły. Forumowe kciuki działają cuda, prosimy, potrzymajcie je jeszcze trochę, dla Jarki :)
Obrazek

Boo

 
Posty: 20084
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 82 gości