jeden kociak stracil apetyt,wmusiłam w nigo 3 ml. mleka-zwymiotował.
Pojechalismy do weta.Trójka pozostała poszła na pierwszy ogien..."wygladaja narazie dobrze"
ale ten ktory zmizerniał odrazu miał zrobiony test na panleukopenie-wynik pozytywny.
Wetka powiedziała ze niema dla niego szans,przy jego wieku,wadze i wogole i ze lepiej bedzie go uspic.
Tak tez sie stało

Pozostała trójka pod baczną obserwacją.
Wszystko 5 godzin dezynfekowałam.Wszystko co moglam spaliłam.
Niewiem co jeszcze napiać...niemoge sie pozbierac
Bardzo mi przykro

Niechca jesc ani kurczaka,ani babycata nic.Tylko mleko z butelki.
Sraja juz tym mlekiem dosłownie bo juz duze sa powinny jesc tez cos stałego a one niechca,nawet jak na palca wezne i im dam to wypluwaja.
Mrowka niemoze wrocic do domu choc miała wrocic po 2 tygodniach po szczepieniu a ze to pierwsze szczepienie to niemoze,musi byc po drugim czyli w polowie listopada bedzie mogla.
A ja musze ja zabrac od tesciow ok.20 pazdziernika.