» Śro gru 22, 2010 14:11
Re: Koty z dworca Śródka (Poznań)
Stare wesole miasteczko, czyli to cos co straszy rdza i krzakami po pas zaraz za dworcem? Od 3 stycznia bede tamtedy jezdzic do pracy, o ile mi zdrowie pozwoli, bo jakos nie moge sie pozbierac po wycieciu migdalkow. Od poniedzialku do piatku moge kotki karmic nawet 2 razy dziennie. Problemem bedzie tylko kasa na jedzenie, bo juz moje 2 futrzaki wymagaja duzo nakladu, a zarobki mam raczej srednie.