Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 11.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 02, 2010 8:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Tym "pchających się oknem" życzę połamania nóżek i nie żebym złośliwa była. To z czystej życzliwości.


Nóżkę złamać to akurat każdy sobie może a stare, mądre przysłowie mówi: "nie życz drugiemu co Tobie nie miłe".
Bo los to przewrotny lubi być :twisted:

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 02, 2010 8:21 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Witam
Waldi
Elżbieta
 

Post » Sob paź 02, 2010 8:30 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Bardzo proszę o dopisanie mnie do grona trolli 8) .
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob paź 02, 2010 9:14 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

mirka_t pisze:Witam sympatyków, realnych i wirtualnych opiekunów "moich" kotów. :1luvu:



Tym "pchających się oknem" życzę połamania nóżek i nie żebym złośliwa była. To z czystej życzliwości.


A ja przeciwnie - tym "pchającym się oknem" życzę, żeby byli zdrowi tako na ciele, jak i na umyśle.

Edit: Życzę też rozwagi w formułowaniu sądów i żeby kiedyś zrozumieli to, co dziś przekracza możliwości ich rozumienia.
Ostatnio edytowano Sob paź 02, 2010 9:24 przez vega013, łącznie edytowano 1 raz

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 02, 2010 9:20 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Obrazek
Anna i tylko cztery koty :(

anna57

Avatar użytkownika
 
Posty: 13052
Od: Wto kwi 27, 2004 10:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 02, 2010 9:26 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Marcelibu pisze:Bardzo proszę o dopisanie mnie do grona trolli 8) .


Jeee... Trolli to się banuje, a nie dopisuje. :twisted:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 02, 2010 9:28 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:
Marcelibu pisze:Bardzo proszę o dopisanie mnie do grona trolli 8) .


Jeee... Trolli to się banuje, a nie dopisuje. :twisted:

:D . To ja poczekam, aż mnie Mirka zbanuje. :ok:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob paź 02, 2010 10:16 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:A ja przeciwnie - tym "pchającym się oknem" życzę, żeby byli zdrowi tako na ciele, jak i na umyśle.


Życzysz nam doskonałego zdrowia fizycznego?
Czy sugerujesz że mamy problemy psychiczne i na tej podstawie życzysz nam chorób fizycznych?
W pierwszym przypadku - dziękuję.
W drugim - pozostaje mi życzyć jedynie: nawzajem.
Albo może nie - bo jakoś tak nie bardzo jest życzyć komuś choroby, nawet jeśli się u niego zaburzeń psychicznych dopatruje. Pomijam już takie łatwe i proste diagnozowanie tego typu zaburzeń - tylko dlatego że ktoś ma inne zdanie niż Ty.
To takie w sumie mocno prostackie.


Edit: Życzę też rozwagi w formułowaniu sądów i żeby kiedyś zrozumieli to, co dziś przekracza możliwości ich rozumienia.


Hmmm...
Rozumiem, Ty zaliczasz się do tych co to ich umysł dalej niż innych sięga.
Gratuluję.

Blue

 
Posty: 23917
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob paź 02, 2010 10:37 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Blue pisze:Życzysz nam doskonałego zdrowia fizycznego?
Czy sugerujesz że mamy problemy psychiczne i na tej podstawie życzysz nam chorób fizycznych?
W pierwszym przypadku - dziękuję.
W drugim - pozostaje mi życzyć jedynie: nawzajem.
Albo może nie - bo jakoś tak nie bardzo jest życzyć komuś choroby, nawet jeśli się u niego zaburzeń psychicznych dopatruje. Pomijam już takie łatwe i proste diagnozowanie tego typu zaburzeń - tylko dlatego że ktoś ma inne zdanie niż Ty.
To takie w sumie mocno prostackie.


Ty chyba jakaś przewrażliwiona jesteś. Nikt nigdy nie życzył Ci zdrowia? Nie wgłębiam się w Twój dosyć pokrętny tok rozumowania. Umknął Ci kontekst tych życzeń - niezależnie od tego, czy ktoś się ze mną zgadza, czy nie, życzę mu doskonałego zdrowia i powodzenia w życiu.

Do pewnych prawd dochodzi się z czasem i to, co dzisiaj przekracza granice tolerancji, jutro może okazać się całkowicie zrozumiałe i akceptowalne.

Co się dzieje, że już coraz mniej luda wierzy w zwykłą życzliwość?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob paź 02, 2010 10:50 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

vega013 pisze:Do pewnych prawd dochodzi się z czasem i to, co dzisiaj przekracza granice tolerancji, jutro może okazać się całkowicie zrozumiałe i akceptowalne.

Że niby obudzę się pewnego pięknego poranka, około południa, przeciągnę się leniwie i stwierdzę - masz 30, 50, 100 kotów, to dobrze, możesz więcej. Nie masz środków na ich i swoje utrzymanie, tym lepiej. Liczy się przekonanie, kwalifikacje, manna i ptaszkowie niebiescy - którzy to ptaszkowie skoro wynoszą, to zapewne i wnoszą :idea:
Jak się w takim stanie obudzę, to będę przekonana o tej racji i zadowolona, pewna że wszystko gra, a życie jest piękne. Nie powiem więc sobie - czas umierać. Ale pozostałe "trolle" zobowiązuję - dobijcie mnie i zaopiekujcie się moimi kotami.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 02, 2010 10:54 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Vega013 bardzo proszę nie daj się prowokować i nie odpowiadaj na posty trolli.

Wszystko o czym piszą zostało już wiele razy wałkowane. Podsumowanie tego wałkowania znajduje się w poście sanna-ho na pierwszej stronie wątku.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 02, 2010 10:58 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

casica - załóż sobie wątek na KŁ o temacie jakże ogólnym i nic nie insynuującym:
"Nie toleruję dużej ilości kotów w cudzym domu" i tam sobie popisz, wraz z innymi.
Jak będę miała czas i nastrój to się w nim wpiszę, co by wątek nie umarł i żeby dać Ci okazję do zaprezentowania swoich mądrości. [A co, ze mnie też dobra kobieta.]
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob paź 02, 2010 10:59 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Dzien dobry Mirka. Zadomoscilas sie w nowych katach? :mrgreen:
Z Lilly bylam rano u baby-wetki i teraz najpierw ma lejek na glowce, zeby nie drapala wiecej i Medikament Surolan do smarowania. Bedziemy robic najpierw system wykluczenia ale jej tendencja idzie do psychiki kochanego Lillutka.
Jakie jedzonko jest najbardziej wskazane na takie wykluczenia? Kurczak i ryz odpada, bo nie tkna obydwa.
Ide po chlebek i zycze Ci milego dnia.

SecretFire

 
Posty: 11777
Od: Sob sie 30, 2008 15:29
Lokalizacja: Kleines Wiesental (Niemcy) kiedys Brodnica

Post » Sob paź 02, 2010 11:06 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

SecretFire jeśli alergia nie ma podłoża pokarmowego to karmy nie trzeba zmieniać. Jeśli chcesz wykluczyć alergię pokarmową to przez jakiś czas trzeba podawać specjalną karmę. Sama stosowałam tylko RC Hypoallergenic, ale są też inne karmy.

Może Lilly jest takim typem jak Sonia, która na pewno nie ma alergii pokarmowej a wyraźnie pogorszenie stanu psychicznego pogarsza alergię na nie wiadomo co.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob paź 02, 2010 12:31 Re: Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-48 kotów-Bydgoszcz.

Ja słyszałam o tym że indyk nie uczula. Bo kurczak ponoć może, ze względu na to że się tam hormonów od ch..a pakuje :evil:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 100 gości