
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Natalia_ pisze:O, miło mi!
och, skąd ja to znam, podobnie zachowywała sie moja Frozen przez długi czas, czyli 'nakarm mnie i pogłaszcz po głowie przez nie więcej niż minutę tygodniowo...no, spróbuj mnie wziąć na rączki, tak słodko wyglądm - tu nastepowało gryzienie/drapanie'
Wbrew pozorem kotce potrzeba tylko (aż?) czasu, cierpliwości, miłości i wyrozumiałości. Wydaje mi sie, ze moglabym jej to zapewnic, ale niestety NIE moge się na obecną chwilę zadeklarować. Mieszkam z rodzicami, a dla nich 2 kotki to wystarczajaco.
Nie mniej trzymam kciuki za szybkie znalezienie domu dla Lunki.![]()
a z rodzicami bede rozmawiac
Weihaiwej pisze:
Jaka ona jest piękna! Na pewno ktoś ją wypatrzy
Mulesia pisze:Ten domek musiałby chyba najpierw trochę ją przetrzymać i stopniowo oswajać z otoczeniem, żeby nie uciekła.
Ostatnio moja znajoma miała taki przypadek z wyadoptowaną koteczką.
Kotka do dziś się nie znalazła.
A jak Luna zachowuje się w "czterech ścianach"?
Mulesia pisze:Ten domek musiałby chyba najpierw trochę ją przetrzymać i stopniowo oswajać z otoczeniem, żeby nie uciekła.
Ostatnio moja znajoma miała taki przypadek z wyadoptowaną koteczką.
Kotka do dziś się nie znalazła.
A jak Luna zachowuje się w "czterech ścianach"?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości