jasdor pisze:Do okulisty, albo może Dr Garncarz - przecież On jeździ do różnych miejscowości i przyjmuje w określony dzień w określonej lecznicy. Trzeba się tylko umówić. Ja bym spróbowała, bo już tyle razy "naprawiał" oczy przekreślone przez innych lekarzy.
Co do kuwetki, może trzeba ją postawić właśnie w miejscu, gdzie on najczęściej podsikuje.
Kciuki trzymam![]()
![]()
W Lublinie jest świetny okulista , raczej chodzi o pieniądze na tego okuliste . Spróbuj moze umówic sie do okulisty, zapytaj ile kosztuje wizyta. Będzie dofinansowanie od slepaczków, moze zrobi sie jakis bazarek albo jakies drobne wpłaty i jakos uzbiera sie potrzebna kwotę , tylko dopytaj ile potrzeba na poczatek. Spróbuj powalczyć, sama mam głuchego i niewidzacego kota i daje sobie świetnie radę, a Twój słyszy więc nie jest źle
