Kremonka z Elbląga już w domku

Ma chore oczko ! Załapała w schronie bo na poprzednim zdjęciu ze schronu było ładne

Oko leko łzawi, jest tez trochę zaczerwienione.
Dół po drugim oku tez łzawi.

Wszystko wskazuje na to, ze oko straciła w wyniku herpesa, jest wiec nosicielką, jeszcze troche potrwa, zanim całkiem oko bedzie normlanie wygladac. Zreszta ziejacy oczodół to tez nic dobrego- to źródła zakażenia.

NO i musi przytyc, koniecznie.

Znalazłam zdjecie ze schronu sprzed miesiąca- wygląda podobnie-

Obrazek

Aaaaa, na tym zdjęciu z otwartą japką nie wyglądało że nie ma oczka

To zmienia postać całej rzeczy :mrgreen:

Kordonia!!! :1luvu:

- dzięki, że ją wyciągnęłaś! Każdy dzień poza schronem to dzień odzyskany!!!

MamaGiny - Mesia całkiem mi się podoba...

- chociaż mogłaby być też Sofijka (jak Sophia Loren.... :wink:

)

to jak teraz z transportem? Kordonia przerzuca małą w sobotę do Gdańska i potem bezpośrednio na Śląsk?

maleńka rzeczywiście jak kociaczek - chudy przecineczek, ale cudny!!!! już MamaGiny cię odpasie malutka!!!!!! :1luvu:

Prosto i bezpośrednio do nowego domku :mrgreen:

W sobote oczekujemy gości w pełnej gotowości

odpasie sie spokojnie - my wszystkie odpasione hahahahaha
co do herpesa to mam lekkiego stracha bo sama mam w sobie ten wirus - al ejestem w heviran zaopatrzona - w poniedziałek idziemy do weta - myślę, że mnie zaopatrzy we wszystko co do leczenia oka potrzebne

Póki co nie ma żadnej ropnej wydzieliny.
Łzawi, bo łzawi. Ale tylko troszkę.
Moja wetka zapisała Ci w książeczce Kremony nazwę jakiegoś nowego na rynku preparatu, który wspomaga zwalczanie herpesa u kotów, w tym momencie nie pamiętam nazwy.

Herpes koci nie przenosi sie na człowieka i odwrotnie.

A ogólnie, mała przespała noc w łazience, widziałam, ze troche zjadła w nocy gerberka.

Rano wybiegła z łazienki i musiała przywitac sie z kazdym człowiekiem i kazdym kotem i kazdym psem z osobna :"0

Jest bardzo towarzyska. Rano jadła też suchą karmę.
Jest taka delikatna i krucha, anorektyczka cudowna :1luvu:

o żesz - musicie mnie uświadomić co do kocich chorób - poza biegunką pojaszczurkową ( zeżarła chyba za dużo hahahaha) nie miałam żadnych problemów z Giną bo to kot dwupokojowy ;-)

na co zwłaszcza mam zwrócić uwage?

Podstawową chorobą, na która przypuszczalnie Kremona chorowała i przez która straciła oko jest zarażenie wirusem herpes, potocznie nazywa sie to kocim katarem

W chwili obecnej nie ma już objawów (wyciek ropny z nosa, z oczu, kichanie, zapalenie spojówek, itd).
Jedynie zdrowe oczko jeszcze łzawi, ale to częste u kociąt, które cieżko przechodziły katar koci.

Wróciłam z pracy- Kremona zadomowiona zupełnie

Jest wspaniała i bardzo natrętna ( w pozytywnym znaczeniu tego slowa

)- ona sie tak cieszy z domu, że ciągle za nami łazi, i robi wszystko,zeby usadowić sie na naszych kolanach

Jest po prostu niedopieszczona :mrgreen:

jutro ten wielki dzień!!! trzymamy :ok:

nieustająco!!

kordonia pisze:Wróciłam z pracy- Kremona zadomowiona zupełnie

Jest wspaniała i bardzo natrętna ( w pozytywnym znaczeniu tego slowa )- ona sie tak cieszy z domu, że ciągle za nami łazi, i robi wszystko,zeby usadowić sie na naszych kolanach

Dokładnie taka jest! Zawsze chce być na kolankach. :wink:

Strasznie się cieszę, że to już jutro!!! :ryk:

Za chwilkę wyjeżdżamy

Kremonka z Elbląga już w domku

Kto przegląda forum