Ogonek, sterylka... czyzby bylo lepiej? ;-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 31, 2003 12:33

Pewnie ją swędziało, i że łapką sięgnąć nie mogła to użyła ozorka.
Bobiś po operacji przepukliny chodził w takim śmiesznym, dziecięcym kaftaniku. Gdybyście widzieli jego mine :ryk: Po mimo tego rozlizał sobie ranę :evil:

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 31, 2003 12:36

Witam w klubie. Moja panienka tez po sterylce, narazie ranką sie nie interesuje. Życzę szybkiego powrotu do formy, niech sie wszystko ładnie goi.
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Śro gru 31, 2003 12:43

Biedna Ash :( - będzie dobrze, będzie - tylko kilka dni to potrwa.
Sylwester faktycznie nieciekawy się Tobie szykuje -ale uszy do góry!
Już tyle płaczących matek :wink: pocieszaliśy tu, że możesz pomysleć po tym co piszę "łatwo Ci mówić - bo to nie twoja kotka" - ale wczuwam się w sytuację, naprawdę :D
Ja bym kilka kropelek wody jej dała - pewnie, że jak będzie chciała to niby pójdzie do miski sama, ale było nie było to osoba po operacji :D
Dałabym jej wody z cukrem. Nic jej nie będzie a cukier troszkę stawia na nogi. Lepiej z glukozą ale jeśli nie masz, to z cukrem. Wet mi tak kiedyś doradził i stosuję w razie potrzeby.
Trzymaj się!

A co do ogonka - jakie podejrzenia miał wet? Co to jest i od czego?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 31, 2003 16:04

yyahyoo pisze:(...)
Jesli chcesz prześlę Ci zdjęcia Kiry - na których widac jak wygląda taki kaftanik. Jest banalnie prosty w konstrukcji :)

pozdrawiam



Bylabym Ci bardzo wdzieczna za te zdjecia. Ja zrobilam najprostszy patent - kawalek rajstopy grubej, ale bez dziur na nogi, testowo - z tym juz byly klopoty, przekladania nog w "nogawki" nie zaryzykuje. Ergo, mala moze wylizywac kawaleczek rany. Przy czym to ten kawalek po sterylizacji, a o ten doktor Piotr sie nie martwil. Radzil natomiast uwazac na szew po usunieciu przepuklinki.
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Śro gru 31, 2003 16:11

Raportz placu "boju": Pchelka spi. Wylizywala sie niestety, moj patent zupelnie nie zdal egzaminu, ale za to troszeczke pojadla (nie pila jednak, a strzykawka jakos nie umialam jej wdusic; nie chce zreszta zbyt mocno jej chwytac), a teraz kima przykryta moja bluzka ;) sliczne malenstwo. Ma teraz bidula takie boczki zapadniete :(
Mycha poki cojest cicho, bo zasnela w sasiednim pokoju. Jak sie obudzi to zacznie piski pod drzwiami :? Tez jest biedula, bo nie rozumie, co jest grane.

A tak przede wszystkim to dziekuje Wam goraco za wsparcie :1luvu: . To naprawde duzo dla mnie znaczy - nie czuje sie taka samotna...
Ostatnio edytowano Śro gru 31, 2003 16:12 przez Ash, łącznie edytowano 1 raz
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Śro gru 31, 2003 16:12

Wszystko bedzie dobrze :)
Ja bym podala panience troszke wody do pysia - pewnie jej w buzi zaschlo a do miski isc sie nie chce ;)
Wtedy szybciej zrobi siusiu i wypluka pozostalosci lekow z organizmu.. Tak mi sie wydaje ;)

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Czw sty 01, 2004 16:36

Nabylam wczoraj strzykawki jednorazowei przystapilam do akcji "pojenie Pchelki". Nie moglam jej schwycic porzadnie, bo ciagle sie boje, ze ja uraze (jak szybko goja sie rany pooperacyjne??), wiec oczywiscie niewiele wyladowalo w jej dziobie. Dzis podobnie: sama pic nie chce, a przed strzykawka broni sie skutecznie. Dzis rowniez olala jedzonko dla rekonwalescentow i pojadla troszke animondy z miski Myszy :lol:
Generalnie kocina ma sie chyba dobrze. Ciagle jest slaba i duzo spi, nie chce szalec z Mycha, ale na to i tak jeszcze bym jej nie pozwolila (Mysza zawiedziona, probowala zaczynac sie w kumpelke, ale zaliczyla ode mnie lekkiego klapa ;) ). Teraz spi w kanapie. Niech spi, chudzinka moja, jak dojdzie do siebie rozpoczne kolejna akcje, tym razem o kryptonimie "odzywianie Pchelki" :lol:

Co zas do ogonka- posrodkach przeciwbolowych moze nim ruszac i pozwala sie glaskac. Wykorzystalam to i zmacalam u nasady ogonka cos jakby krag przestawiony w bok... 8O czy to mozliwe? czy Pchlinka moze miec przestawiony ogonek? Jutro idziemy do kontroli rany po przepuklinie, to przy okazji zrobimy kolejna prezentacje ogona.
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Czw sty 01, 2004 16:40

Biedna Pchełka, dobrze że jutro kontrola, oby było coraz lepiej. Miziaki dla panienek!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pt sty 02, 2004 2:04

Dobrze, że z koteczką coraz lepiej - skoro podjada już to wszystko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu (czego życzę):-)
Ogonek - dziwna sprawa. Zobaczymy co wet powie. I od czego to do licha mogło się stać?

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 02, 2004 10:41

Ash pisze:
yyahyoo pisze:(...)
Jesli chcesz prześlę Ci zdjęcia Kiry - na których widac jak wygląda taki kaftanik. Jest banalnie prosty w konstrukcji :)

pozdrawiam



Bylabym Ci bardzo wdzieczna za te zdjecia.
mala moze wylizywac kawaleczek rany. Przy czym to ten kawalek po sterylizacji, a o ten doktor Piotr sie nie martwil. Radzil natomiast uwazac na szew po usunieciu przepuklinki.

moj wet też na początku nie martwił sie o wylizywanie ale jak zobaczył dzieło - jednak zalecił ubranie i ostrożnośc ]
taka to zdolniach z mojej Kiry :twisted:

na PW wysłałam Ci "przepis na ubranko" - nie mam Twojego maila :(
daj znać czy doszło i jak efekty!

pozdrowienia
YYahyoo & Kira & Melody

yyahyoo

 
Posty: 667
Od: Wto paź 14, 2003 18:10
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Post » Sob sty 03, 2004 13:29

Ubranka w koncu nie zrobilam - wet uznal, ze nie ma potrzeby. Jeden szew leciutko wylizany, drugi w porzadku; mala dostala profilaktycznie antybiotyk, ale wszystko jest ok i nie ma powodow do zmartwienia. :D Wczoraj Pchelka odzyskala apetyt, surowa wolowinke rabala za siebie i Myche :lol: Zaczela tez sie bawic, a dzis rzuca sie (zabawowo-bijatykowo) na Myszke Grecikowa, choc wczoraj jeszcze ostro protestowala, gdy ta na nia napadala (niewatpliwie steskniona :twisted: ). Znowu mam dwa czarne twistery w domu :lol: kamien z serca.
Ogonek tez ma sie dobrze: okazuje sie, ze to bylo najprawdopodobniej odbicie i teraz sie wygoilo. Pchelka pozwala swoja kitke uniesc do gory i sama nia majta :lol: I'm happy :dance:

Jeszcze raz: dzieki serdecznie za to, ze ze mna byliscie :1luvu:

PS Notabene w przyszly piatek (9.01) sterylizujemy Myche... pewnie znowu bede panikowac :twisted:
Ash + Mysza + Luciano Pavarotti + ADHD tego ostatniego...
Obrazek

Ash

Avatar użytkownika
 
Posty: 2215
Od: Pon lis 17, 2003 9:55
Lokalizacja: Rio de Janeiro

Post » Sob sty 03, 2004 13:31

Super, że jest lepiej :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Sob sty 03, 2004 15:39

Super ze jest dobrze. Powodzenia i spokoju przy Myszce!
"NiechodziOToByCzłowiekMiałKota,TylkoByKotMiałCzłowieka"
Obrazek

RyuChanek i Betix

 
Posty: 2807
Od: Śro lis 05, 2003 11:48
Lokalizacja: Radzionków/Rojca- k/Bytomia- Śląsk

Post » Pon sty 05, 2004 9:37

3mam kciuki! :ok: za Myszke
i ciesze sie, ze z Pchełką wszystko OK.
YYahyoo & Kira & Melody

yyahyoo

 
Posty: 667
Od: Wto paź 14, 2003 18:10
Lokalizacja: Warszawa-Gocław

Post » Pon sty 05, 2004 10:20

Cieszę się, że wszystko w porządku już z Pchełką :D
Za sterylkę już trzymam kciuki.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 60 gości