Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, odeszła ['] 31.08

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 29, 2010 22:17 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

AgaPap pisze:Już pomyślałam o tymczasie u mojego TŻ-ta ale on teraz do 10 września na urlopie w Świdnicy jest :(



czy to zn że od 10 wrzesnia mógłby ją TZ wziac na dt ? na jakich warunkach?

ja mysle ze skoro liczyc sie z tym ze kotka ma 15 lat i moze wymagac conajmniej badan i jakis tam leków to byłoby rozsądnie zebrac deklaracje chociazby na tzw opieke weterynaryjna na dt .... wtedy znajdzie sie szybciej dt...nie wiem jak tu to działa ale na dogomani jest cos takiego jak deklaracje stałe...

i licze że bede mogła juz niedługo cos rzucic ....


do 10 wrzesnia chyba ktos mógłby ja wziac...?

niemoc :(

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Nie sie 29, 2010 23:25 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

Dziewczyny w Bytomiu chyba maja szpitalik pod ręką, tylko nie wiem czy tam zawsze wet w weekendy jest.
Strasznie to smutne, że czlowieka taka niemoc ogarnia i nie bardzo jest jakiś ruch. Obdzwoniłam wszystkich, którzy wydawali mi sie odpowiedni no i nic:(

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 30, 2010 8:07 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

zapisuję się
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Pon sie 30, 2010 8:35 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

dziewczyny, z Kasią bez zmian
nic lepiej
jutro myslę, że trzeba będzie pomóc jej odejść i przyznam ,ze nie wiem czy to nie jest właśnie to co się powinno zrobić.
Ona chyba chce do swojego Pana/Pani
znów zjadła z dwa paznokcie wołowinki
nic wiecej
wygląda bardzo źle, słania się na łapkach

Ja w tym tyg wychodze z domu o 5.30 rano, wracam wieczorem poźnym, nic nie zorganizuję niestety.
Zresztą tak jak pisałam wyżej, nie wiem czy to nie byłoby męczenie dodatkowe kota
Jeśli ktos zdecydowałby sie na próbe jej ratowania, musi brac pod uwagę kroplówki trzy razy dziennie , pełne badania krwi itd.
Kasia była zaszczepiona na wirusówki w schronisku, nie jest ciachnięta
testów nie miała, nie wszystkie koty sa testowane

nie dam rady zagladac tu dzis często, mój tel 889 771 107

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 30, 2010 9:51 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

Biedna Kasienka :(
jej nie uratuje szpitalik,
potrzebuje doswiadczonego tymczasu, który bedzie potrafił zająć sie tak chorym kotem
myslę, ze Mała ma racje, jesli nic nie znajdziemy, trzebe bedzie podjąć decyzję o uspieniu Kasienki :(
nie mozna czekac, az sama odejdzie z wycienczenia :(
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sie 30, 2010 10:01 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

jak moja Mrunia....[*]
qrczę, jestem za daleko, no i pracuję....nie wiem, jeśli mogłabym pomóc, dajcie znać
ona nie je z depresji, nie z jakiejś czysto cielesnej choroby?
conva nie je ?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon sie 30, 2010 10:09 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

Mała1 pisze:dziewczyny, z Kasią bez zmian
nic lepiej
jutro myslę, że trzeba będzie pomóc jej odejść i przyznam ,ze nie wiem czy to nie jest właśnie to co się powinno zrobić.
Ona chyba chce do swojego Pana/Pani
znów zjadła z dwa paznokcie wołowinki
nic wiecej
wygląda bardzo źle, słania się na łapkach

Jeśli ktos zdecydowałby sie na próbe jej ratowania, musi brac pod uwagę kroplówki trzy razy dziennie
, pełne badania krwi itd.
Kasia była zaszczepiona na wirusówki w schronisku, nie jest ciachnięta
testów nie miała, nie wszystkie koty sa testowane

nie dam rady zagladac tu dzis często, mój tel 889 771 107


ja myślę że ona co najwazniejsze chce wydostać się z klatki... i nie jest to kot który umiera z tęsknoty tylko z zamknięcia... co widac na filmie.... ona chce do ludzia !!!

jak przy takiej traumie jeszcze nie ma innych objawów jak tylko niechec do jedzenia (co oczywiscie w skutkach jest poważne) to można przypuszczać że żadne inne świństwo w niej nie siedzi..warto spróbować

szkoda pozbawiać tego istnienia życia w takim miejscu...........

zorganizowanie TRANSPORTU to kwestia góra 2 dni...
Ostatnio edytowano Pon sie 30, 2010 10:19 przez Betta, łącznie edytowano 1 raz

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Pon sie 30, 2010 10:12 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

tangerine1 pisze:Biedna Kasienka :(
jej nie uratuje szpitalik,
potrzebuje doswiadczonego tymczasu, który bedzie potrafił zająć sie tak chorym kotem
myslę, ze Mała ma racje, jesli nic nie znajdziemy, trzebe bedzie podjąć decyzję o uspieniu Kasienki :(
nie mozna czekac, az sama odejdzie z wycienczenia :(

niestety to prawda. Doświadczony tymczas, ludzkie łapki i bez klatkowa rzeczywistość potrzebne. Inne to męczarnia.
Nie jest łatwo podejmować takie decyzje.Serce sie buntuje, rozum mówi co innego.
Biedna,kochana Kasia.
trzymam kciuki za nią i za Was!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55979
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 30, 2010 10:53 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

O moim TŻ-cie też nie można powiedzieć, że on jest doświadczony tymczas niestety no i jest po 9-10 godzin w pracy, ale to zawsze byłby dom, a nie klatka w schronie. Ale myslę, ze dziewczyny z Katwoic na pewno by mu pomogły. Tylko, że to tyle czasu jeszcze aż on wróci z urlopu, że Kasia go po prostu może nie mieć :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pon sie 30, 2010 11:12 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

jestem uziemiona pracą = nie mogę wyjechać, ale jeśli kota mogłaby dojechać do Kalisza, to ja ją do okolic 10.09 mogę tymczasować i do weta zabiorę na pewno. Potem trzeba by zorganizować transport do Świdnicy, jeśli TŻ AgaPap by się pisał na dalsze DT

Pytanie - czy to "przerzucanie" jest możliwe i czy ona to zniesie?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon sie 30, 2010 11:41 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

Nie znalazłam niczego sensownego:(
Nie wiem czy Kasia zniosłaby transport. A to byloby do Kalisza czy Wroclawia?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 30, 2010 11:52 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

AgaPap pisze:O moim TŻ-cie też nie można powiedzieć, że on jest doświadczony tymczas niestety no i jest po 9-10 godzin w pracy, ale to zawsze byłby dom, a nie klatka w schronie. Ale myslę, ze dziewczyny z Katwoic na pewno by mu pomogły. Tylko, że to tyle czasu jeszcze aż on wróci z urlopu, że Kasia go po prostu może nie mieć :(


ja myśle że dla niej własnie liczy się dom.... i szybciutko doszłaby do siebie gdyby ją stamtąd wyciągnąć no i oczywiście w pierwszym okresie jednak potrzebuje bycia z nowym czlowiekiem żeby poczuć się przy "nowym" bezpieczna

nie skreslajmy jej...czemu miałą by nie zniesc... a nawet jesli to z naszej strony byłaby to decyzja na zasadzie "dajmy jej szanse" , a nie zakładania od razu że ona cierpi za strata konkretnej osoby i już nie chce żyć.... bede upierać się przy filmiku...ona nie wygląda na kota który juz chce odejść......... chce jedynie wyjsc z klatki , uciec z miejsca gdzie non stop słyszy skamlanie psów i miauki kotów... zwierzęta czują kiedy inne cierpią.... starsza kotka która spokojnie sobie żyła nagle w takim miejscu jest zdezorientowana i niepewna....czego się spodziewać...tez bym nie miała apetytu !

AgaPap .... czy mozna rozumieć że twój TŻ wyraził chęc przygarnięcia jej na tymczas? rozumiem że zostawia sie tu ostatnie słowo wolontariuszkom , ale warto też zdecydowanie okreslić priorytety....
tak więc ona może być jedynie w depresji i w takim razie jestem pewna że działć trzeba szybko ale w kierunku wyciągniecia jej skoro jakies wyjścia sie tu pojawiły a nie uśmiercenia
a jesli jest chora, albo powinnam rzec miałyby wystapić jakies powazne dolegliwosci to choćbym miała wysprzedac resztki garderoby to finansowo pomoge.... póki co jednak jestem nadziei że kasiuni nic powaznego nie dolega skoro nie wystapiły w tej stresującej sytuacji inne objawy niż brak apetytu....

a kroplówki można tez podawać podskórnie .... samemu : ) choc warto byłoby tez podac jakis zastrzyk wzmacniający odporność... to tak z ostatnich doświadczeń z kotka Miziutką .... dostałą na odpornosć , raz dziennie kroplówke z gluzkoza i dziewczyna przybiera na wadze

szukam transportu do kalisza na dogo....

czy zniesie? mysle że napewno nie zniesie dalej schroniskowej klatki... a tak jak mówie zastrzyk na odpornosc pewnie by pomógł...

Betta

 
Posty: 703
Od: Nie lut 21, 2010 21:53

Post » Pon sie 30, 2010 12:03 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

Słuchajcie, Kasia jest w bardzo złym stanie,
AgaPap mususz uprzedzić TZ, ze dostanie kota, który w tej chwili sika pod siebie i trzeba go myc
bedzie wymagał wizyt u weta, najprawdopodobniej podawania kroplówek i leków
musi sobie z tego zdawać sprawe.
Porozmawiaj czy jest w stanie sie tego podjąć i czy sytuacje go nie przerośnie.

Musi tez pamietac, ze nasze mozliwosci pomocy sa ograniczone,
nie ma np szans, zeby ktos bedzie do niego jezdził i podwał kroplówki
no chyba, ze ktoś zadeklaruje sie, ze jest w stanie to robic.
Ja nie dam rady.

Przed organizowaniem transportu do Kalisza poczekałabym na decyzje TZ AgaPap
Obrazek

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sie 30, 2010 12:22 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

Kalisz jest strasznie daleko to 5-6 godzin czy pociagiem ( z conajmniej jedną przesiadka) czy autobusem.
Myślę, że to nie jest dla Kasi dobre rozwiązanie:((

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon sie 30, 2010 12:24 Re: Sch Katowice-15letnia Kasia umiera, możesz pomóc?

dziewczyny, jaki Kalisz
ja nie wiem czy Kasia dożyje jutra
I to nie jest depresja, akurat to nie kot, który wpadł w depresje
Złapała herpesa, a przede wszystkim podejrzewam ,ze ma zupełnie rozwalone np nerki, może i wiele więcej. Od początku dużo pije i sika pod siebie.
Jest dziwnych kształtów, nie jest normalnie zbudowana.
Jej problemy raczej są na podłozu zdrowotnym, depresja schroniskowa tylko je pogłebiła.
W tym tyg nie jestem w stanie zająć sie nia w swojej łazience, żeby ją sprobowac postawic na łapki, przebadać.
A dla niej ratunek to tylko jest ktos kto wezmie ją już dzis do siebie, nie jutro, czy pojutrze

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, Google [Bot] i 68 gości