Prababcia Wikta z Orzechowców [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 05, 2010 17:55 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

Neczka jest w schronisku, w poniedziałek wieczorem przywiezie kotkę do Rzeszowa, we wtorek pojadę po nią, przy okazji zrobimy tam wszystkie badania, a potem zobaczymy.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie wrz 05, 2010 18:58 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

czyli....ma u Ciebie DT ?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie wrz 05, 2010 22:35 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

Wania71 ja to tu tak zagladam i zagladam ale i tak wiem ze bedzie u Ciebie tak jak postanowilas juz dawno. :1luvu:
Obrazek Obrazek

ptok

 
Posty: 330
Od: Nie paź 21, 2007 19:20
Lokalizacja: Tarnowskie Gory

Post » Pon wrz 06, 2010 19:23 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

jakbyście mogły napisać jakieś wieści na wątku seniorów - byłabym wdzięczna :-)
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto wrz 07, 2010 13:04 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

Wczoraj Wikcia miała stresowy wieczór (pociąg, autobus...), więc jak tylko zjawiła się u mnie w domu zjadła, znalazła sobie najwygodniejsze miejsce w kąciku i zasnęła. Wogóle to kotka dużo śpi - obudziła się dziś koło południa. Dosłownie 15 minut temu Wania zabrała ją do wetów na badania - musi być wszystko ok :ok:

Śpioszek na włościach ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Neczka123

 
Posty: 250
Od: Czw mar 05, 2009 17:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto wrz 07, 2010 13:17 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

a to DT...czy DS?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto wrz 07, 2010 13:28 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

:1luvu: kochana kruszynka :D

Mu tu się przez kilka stron zamartwiamy, a wy się czaicie i nic nie powiecie :roll: :twisted:
Kciuki za wyniki, mam nadzieję ze mała jest zdrowa :kotek: :ok:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto wrz 07, 2010 15:32 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

Też trzymam kciuki za koteńkę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Wania71 pewnie jeszcze w lecznicy, a i do domu ma kawał drogi, to odezwie się chyba dopiero wieczorkiem :P
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto wrz 07, 2010 15:33 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

Taka fajna kruszyna. Starsze koty to takie piekne sa :1luvu:
Czekam tez na wiesci.
Obrazek Obrazek

ptok

 
Posty: 330
Od: Nie paź 21, 2007 19:20
Lokalizacja: Tarnowskie Gory

Post » Wto wrz 07, 2010 17:45 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

No to dojechałyśmy.
Badania wyszły w normie 8O Czy to w ogóle możliwe? Bo Wikta wygląda marnie, jest maleńka i kiedy się ją obmacuje, to protestuje, jakby ją coś bolało. No ale morfologia i biochemia wyszły nieźle.
Nie widzi, no może jakieś cienie, kiedy jest jasno. W brzuchu śrut, ale chyba jej nie przeszkadza - jakaś stara sprawa. Chyba, że właśnie z jego powodu miaukoli podczas dotykania.
No i widać jakieś przechorowania w płucach i wątroba jakby powiększona.
FelV i FiV ujemne.

Wszystko się dopiero okaże, muszę ją poobserwować, zaprzyjaźnić się, jeszcze nie wiem, jak z kuwetą, a w jelitach pełno - podałam Lactulosum.
Sama nie sięgała do miseczek, zjadła trochę z ręki i kiedy umoczyłam palec w wodzie, podsunęłam do pyszczka, to się napiła.
Mam nadzieję, że załapie samodzielne jedzenie, jak nie, to będziemy napychać.
Na pewno jest mocno wystraszona. Bardzo cichutka i spokojna, w ogóle się nie rusza. Pani doktor potwierdziła, że musi mieć kilkanaście lat.

Jak zwykle pięknie dziękuję Neczce123, która jest dobrą wróżką, mieszka w domu pełnym zwierząt i tłucze się kawał drogi do tych Orzechowców i jest tam najdzielniejszą wolontariuszką. Po prostu złoty medal się dziewczynie należy :1luvu:

A wszystkim dziękuję za kciuki, na pewno się przydadzą, bo mimo nie najgorszych wieści kotka jest jakaś taka niewyraźna. :roll:
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto wrz 07, 2010 17:54 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

to ja dołożę nasze :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Wto wrz 07, 2010 18:31 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

kciuki, ciepłe myśli ślę.....
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto wrz 07, 2010 18:42 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

dagmara-olga pisze:a to DT...czy DS?

Dobre pytanie :roll:
No ale kto by ją chciał?
Nie powiedziałabym, że to kontaktowa kotka, która pragnie mieć swojego ludzia na wyłączność. Może to się zmieni.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Wto wrz 07, 2010 18:45 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

żaden z moich kotów nie jest i nie był takim "prawdziwym kotem" do miziania i siedzenia na kolanach - to jest ich urok. :-)
Wikta jest śliczna, kochana i ma urok starszych kotów. Jeśli kiedyś moje życie ustabilizuje się - na co liczę! To trzeci kot bedzie właśnie takim seniorem - jak Wikta.


Taka byla moja Mrunia [*] .......
a mój Morfeusz miał śrut w łebku - na szczęście w miarę płytko o usunęłam.
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto wrz 07, 2010 19:42 Re: Niewidoma, chuda, bura, 15letnia Wikta z Orzechowców

Ale przecież najprawdziwszy kot to jest właśnie taki, że JEST :D a nie maskotka na zawołanie :wink:

Kicia w nowym miejscu, nie widzi, po schronisku - pewnie to wszystko powoduje, że jest taka zamknięta i osowiała.
Wierzę, że jak oswoi zapachy i dźwięki, zacznie się czuć pewniej w otoczeniu, to będzie lepiej :ok:

sisay

 
Posty: 3129
Od: Pon cze 18, 2007 12:18
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 46 gości