Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 25, 2010 19:34 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

...straszne :twisted:, jak tak można , nie do ogarnięcia wręcz:(, podpisana...

anabelp

 
Posty: 649
Od: Nie sty 10, 2010 12:04

Post » Śro sie 25, 2010 21:39 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

Bardzo mi się podoba zachowanie ludzi którzy podpisują petycję i widze że na NK i FB jest to cały czas polecane...

Oby to przyniosło efekty :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro sie 25, 2010 23:39 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

Mulesia pisze:Identyczny wątek założyła Karenka tu:

viewtopic.php?f=1&t=116274&p=6342407#p6342407

Piszę o tym , by przypadkiem ktoś nie podpisał dwukrotnie.

Sprawa straszna i bulwersująca. :cry:




Karena załozyła, bo na forum świniaczkowym mój apel znalazła :ok: :lol: :lol: :lol:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw sie 26, 2010 0:02 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

[quote="BOZENAZWISNIEWA"][quote="violavi"]Korzystajac z okazji:
Przed chwila dostałam telefon od dziewczyny z Poznania...Znalexli smieciarze maluszki w reklamówce w smieciach do recyklingu..Małe sa jeszcze slepe...Naychmiast ktos musi je wziąc,kto sie zna...Jezu ja nie wiem co zrobic.Znasz kogos kto pomoze/Mam telefon do tej osoby jaka mnie teraz poinformowała....
Ja imeszkam na wchodzie Polski.... :([/quote



Co za "człowiek" to zrobił... Może należy poprosić o pomoc forumowiczów z Poznania lub okolic.
Obrazek Obrazek Obrazek

mahta

 
Posty: 168
Od: Nie lip 20, 2008 17:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sie 26, 2010 2:18 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

Ja podziwiam zachowanie Panów sprzatajacych-wyciagneli maleńtasy ze smietnika.Maluszki jesli przezyja beda miały watek....szukamy DT który maleńtasami sie moze zajac..Ja odpadam oczywiscie-mam 3 białaczkowe koty, jednego Temisia okaleczonego odizolowanego i brak pomeszczenia dla maluszków...Poza tym mieszkam ponad 400km od Poznania.
Maleńtasy sa w lecznicy na razie....Kolezanka forumowa dostała pomoc Animalii z tego co sie dowiedziałam(ale moge sie mylić...)
W kazdym bądź razie jestem za usypianiem slepych miotów...w tym jednak przypadku powinny dostac szanse na zycie... :oops: chociaz patrzac na ilosc biedaków bezdomnych....ech.... :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Czw sie 26, 2010 5:54 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

biedne kocięta :( :cry:

petycję do podpisania rozesłałam do znajomych
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 26, 2010 10:08 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

CatAngel pisze:Dostałam zgode na opublikowanie treści wiadomosci jaką dostałam na nk

hej
nie zrozum mnie żle - podpowiadam Ci - spróbuj porozmawiać z księdzem z parafii do której należą mieszkańcy, może wiesz kto to, wskaż palcem, pokaż zdjecia okaleczonych zwierząt - może ksiądz w swoim słowie do parafian powie o tych niegodziwościach, zgani, wskaże właściwą drogę niegodziwcom. Miarą czlowieczeństwa jest przeciez stosunek ludzi do: zwierząt , ludzi chorych i słabych. Ja w swoim sąsiedztwie miałam 2 starszych panów którzy dręczyli, robili rozmaite pulapki łapiące, zabijające, kaleczace, też trucizny itp. Odporni i aroganccy byli na wszelkie uwagi, kłótnie, zniewagi, przezwiska.Wem, że chodzili b.czesto do kościoła i do Komuniiśw. I przyszła mi do głowy myśl: powiedziałam dziadowi, że następnym razem jak będzie szedł ze złozonymi rękami do Komunii, to ja wyjdę na srodek, stanę kolo księdza i na cały glos powiem: prosze temu nie dawać, nie jest godzien, ma krew na rękach, zabija i dręczy zwierzeta itp tekst - spokojnie, stanowczo bez wrzaskow i wyzwisk tym razem. I wyobraż sobie, że poskutkowało. Stał się cud? Nie wiem, ale facet się uspokoił a po pewnym czasie zacząłmi się kłaniać nawet. Ten wypróbowany sposób zastosowałam w drugim przypadku - i też pomogło. Najpierw powiedział, że jestem diablica(?) ale zwierzakom dał wreszcie spokój. mieszkam w 10tys.miasteczku, gdzie prawie wszyscy się znają, ale myśłę, że w okolicy zamieszkania, czy w jednej parafii ludzie też mogą obawiać się obnażenia ich nieprawości i ciemnej strony charakterku. Czesto sa toludzie starający się uchodzić za okaż świętości i skupisko wszelkich cnót, a robią okropności. Nie chcę nikogo urazić, ale podaję sposób ktory w moim środowisku okazał sie najbardziej skuteczny skuteczny.
serdecznie pozdrawiam i życzę CI /WAM dużo zdrowia siły samozaparcia i wielu sprzymierzeńców
U...


Może to by coś też pomogło tym zwierzakom a także innym...
Ps: Zgóry przepraszam jeżeli treść wiadomości kogoś może obrazić


uważam,że to bardzo dobra podpowiedź, każdy sposób jest dobry aby zapobiec złu, pod warunkiem ,że ten ksiądz jest człowiekiem a nie tylko urzędasem administracji koscielnej, jak wiemy, w kazdej instytucji sa rózni ludzie, czytałam i o wspaniałym podejściu księdza do zwierzat/kotów w pewnej parafii, ale i tez o tępieniu ich , namawianiu do tepienia przez księdza z innej parafii, jak to w życiu, nie urząd czy stanowisko lecz miara człowieczeństwa decyduje

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26855
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sie 26, 2010 11:08 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

BOZENAZWISNIEWA pisze:...w tym jednak przypadku powinny dostac szanse na zycie...


DOKŁADNIE :ok:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 26, 2010 12:10 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

podpisywać dziewczyny :kotek:
Obrazek

SASZEŃKO NA ZAWSZE BĘDZIESZ W NASZYCH SERCACH [*]

Edytka1984

 
Posty: 13550
Od: Czw cze 17, 2010 19:13
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 27, 2010 19:02 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

W zwiazku z cisza na watku zrobiłam wsłasne "dochodzenie'dzieki pomocy kolezanki z TOZ-Płock.
Napisała mi:
"Za to trzy koty są u jednej z karmicielek.Kompletne dzikusy,ale ślepe.Musiałabym się bezpośrednio skontaktować z tą kobitką.Wtedy porobie zdjęcia i dowiem się co i jak."
No to czekamy :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt sie 27, 2010 19:10 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

Bożenko smutna sprawa kurde tyle tych bid w tym roku daj znac co i jak a one są niewidome bo są malutkie czy w ogule juz są na zawsze niewidome. Petycja podpisana przez TŻ-a

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 27, 2010 19:30 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

podpisałam. mój TŻ również. jesteśmy wstrząśnięci...
Wątek mojego płaskatego Ludwiczka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=131964
Florjanka (*)
ObrazekObrazek

gabi.cezar

 
Posty: 1706
Od: Sob gru 19, 2009 18:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 27, 2010 20:15 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

Ale aż 41% podpisów jest jeszcze nie zweryfikowanych :oops:
„W Polsce skumulowały się trzy najgorsze zarazy: PiS, KK i coronawirus.”
„Patrząc na naszych obecnych polityków mogę stwierdzić,
że najwięcej kultury jest w serze, jogurcie i kefirze.”

„Jeżeli człowiek rodzi się nie prosięciem, a niemowlęciem ludzkim,
to nie powinien na starość być świnią tylko człowiekiem”.
- Władysław Bartoszewski
„Cienia i wolności nie przydepniesz butem”.- Antoni Regulski
„Pobożność jest niezwykle ważna, ale rozumu nie zastąpi”. - Ks. Józef Tischner
„Ręce, które pomagają są bardziej święte, niż usta które się modlą”. - Maria Czubaszek

mamut

Avatar użytkownika
 
Posty: 2028
Od: Śro lip 09, 2008 17:44
Lokalizacja: Earth Planet

Post » Pt sie 27, 2010 20:22 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

mamut pisze:Ale aż 41% podpisów jest jeszcze nie zweryfikowanych :oops:

pewnie im linki nieprzyszly müj TŻ dopiero dzisiaj dostał

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt sie 27, 2010 20:36 Re: Gorąca prośba o pomoc - koty znowu oślepione

CatAngel pisze:Bożenko smutna sprawa kurde tyle tych bid w tym roku daj znac co i jak a one są niewidome bo są malutkie czy w ogule juz są na zawsze niewidome. Petycja podpisana przez TŻ-a




Mnie to własnie bardzo interesuje tym bardziej,ze czas tu gra role ...ale z tego co sie domyslam sa kalekie niestety.Nie sadze po zdjęciu z gazety,ze takie oko jest do uratowania :cry: Na razie poczekam -Jola mi wszystko napisze jak tylko sie dowie, a wiem ,ze sie sprawa zajeła....Musimy czekac...Jesli ta karmicielka zajmie sie sama tymi kotami to jakas pomoc trzeba bedzie zorganizowac....nie wiem...One sa straszne dzikusy co na pewno utrudnia im pomoc....
Mam tez jeden "dobrego pomysła,"ale na razie sie "krepuje'napisac, poczekam na telefon ...i po uzgodnieniu co z kociastymi powiem...jesli sie uda to zrezlizowac....
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Patrykpoz i 88 gości