Święte prawo własności kota Kinga - Prawdziwego Dachowca

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 11, 2010 14:27 Re: W-w-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi)potrzebna pilnie!

ojej, zobaczyłam w temacie w-w i jakoś głupio pomyślałam, że to warszawa ;)

w stolicy, jakby co, mogę coś niecoś pomóc.

dceglowska

 
Posty: 19
Od: Pon maja 17, 2010 11:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 11, 2010 14:28 Re: W-w-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi)potrzebna pilnie!

dceglowska pisze:ojej, zobaczyłam w temacie w-w i jakoś głupio pomyślałam, że to warszawa ;)

w stolicy, jakby co, mogę coś niecoś pomóc.



dzięki za chęci :mrgreen: :ok:

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 11, 2010 15:58 Re: W-w-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi)potrzebna pilnie!

:-( :-( :-(

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 11, 2010 17:25 Re: W-w-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi)potrzebna pilnie!

mawin pisze:( :-( :-( :-(

Mawin, Jessi nie odpuści.
Ale pomoc każdego rodzaju potrzebna.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sie 11, 2010 19:50 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

na pewno nie odpuszczę :( tylko problem w tym, że nie wiadomo jeszcze jak będzie z tym domem tymczasowym, nasze suatelenie dotyczyły kotka zdrowego, tak gdzie miały pojechać maluchy nie ma blisko weta , a malec niestety ma być co trzy dni w lecznicy ( o ile się nie pogorszy jego stan :oops: ) :(

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw sie 12, 2010 11:05 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

a drugi malec już złapany?
na co kociak jest chory?

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 12, 2010 18:02 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

mawin pisze:a drugi malec już złapany?
na co kociak jest chory?

Mawin, tam są jeszcze co najmniej jeszcze trzy. Jeden czarny i dwa pręgowane.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 12, 2010 22:00 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

ojej , to już nie wiem ile tam jest tych malców, dzisiaj Beata złapała dwa buraski, mocno pręgowane, w czarne paski - takie małe Mietki :wink: okragłe wielkie oczy ! cuda! dziewczyna i chłopak, w dobrej kondycji i zdrowe ! kompletnie nie mamy co z nimi zrobić :oops: gdzie je umieścić, bo wczesniejsze plany "się sypnęły" :oops:
to nie wiem ile ich tam jest, bo ja jak byłam tam to widziałam też - wydaje mi się takiego whiskasowego, szarosrebrnego :oops:
osset widziałaś tam takiego? jak ten kocurek dorosły co tam blisko się kręci..

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Czw sie 12, 2010 22:45 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

jessi74 pisze:ojej , to już nie wiem ile tam jest tych malców, dzisiaj Beata złapała dwa buraski, mocno pręgowane, w czarne paski - takie małe Mietki :wink: okragłe wielkie oczy ! cuda! dziewczyna i chłopak, w dobrej kondycji i zdrowe ! kompletnie nie mamy co z nimi zrobić :oops: gdzie je umieścić, bo wczesniejsze plany "się sypnęły" :oops:
to nie wiem ile ich tam jest, bo ja jak byłam tam to widziałam też - wydaje mi się takiego whiskasowego, szarosrebrnego :oops:
osset widziałaś tam takiego? jak ten kocurek dorosły co tam blisko się kręci..


Nie, nic nowego nie widziałam. Niestety dziś tam nie chodziłam. Zakładam, ze były na początku cztery. Czyli zostałby teraz jeden czarny.
Ale z drugiej strony te pręguski co ostatnio widziałam to nie wiem czy miały aż tak czarne paski...
Tak czy inaczej warto założyć, że było ich tam więcej niż 4 na wszelki wypadek. One się potrafią dobrze kryć i potem są niespodzianki.

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 13, 2010 7:16 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

8O ojej aż tyle ich tam.... :oops:
dobrze że następne załapane... ale faktycznie coraz większy problem z DT :oops: :(

Agness78

 
Posty: 9093
Od: Śro cze 25, 2008 13:07
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 13, 2010 8:32 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

dobrze że kolejne kociaki bezpieczne.
bez DT będzie kiepsko :-(

mawin

 
Posty: 3919
Od: Czw sie 09, 2007 9:55
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 13, 2010 15:31 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

ossett pisze:
jessi74 pisze:ojej , to już nie wiem ile tam jest tych malców, dzisiaj Beata złapała dwa buraski, mocno pręgowane, w czarne paski - takie małe Mietki :wink: okragłe wielkie oczy ! cuda! dziewczyna i chłopak, w dobrej kondycji i zdrowe ! kompletnie nie mamy co z nimi zrobić :oops: gdzie je umieścić, bo wczesniejsze plany "się sypnęły" :oops:
to nie wiem ile ich tam jest, bo ja jak byłam tam to widziałam też - wydaje mi się takiego whiskasowego, szarosrebrnego :oops:
osset widziałaś tam takiego? jak ten kocurek dorosły co tam blisko się kręci..


Nie, nic nowego nie widziałam. Niestety dziś tam nie chodziłam. Zakładam, ze były na początku cztery. Czyli zostałby teraz jeden czarny.
Ale z drugiej strony te pręguski co ostatnio widziałam to nie wiem czy miały aż tak czarne paski...
Tak czy inaczej warto założyć, że było ich tam więcej niż 4 na wszelki wypadek. One się potrafią dobrze kryć i potem są niespodzianki.

jeszcze dzisiaj za dnia obejrzę te złapane, albo natasza umieści fotki, jak narazie jest z nimi w lecznicy, może się mylę , ale to żaden z tych złapanych to nie jest atki jasnoszary whiskasik, którego tam widziałam. bo czarnuszki są dwa na pewno. czyżby było ich pięć?

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sie 13, 2010 16:06 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

Agness78 pisze:
Agness78 pisze:PILNIE DT! dla Iskierki viewtopic.php?f=13&t=114655
ma czas do soboty a później czeka ją schron :cry:


sirga pisze:Obrazek

jessi74

Avatar użytkownika
 
Posty: 14236
Od: Sob kwi 11, 2009 23:21
Lokalizacja: wro

Post » Pt sie 13, 2010 17:23 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

Jessi, lepiej załóż, że w sumie było ich pięć, a nawet sześć.
Piwniczne kociaki (i ich mamusie) nieustannie robią mnie w konia.
Dzisiaj koło 15 wszystko było zjedzone ( a po 10 jeszcze była pełna miseczka).

ossett

 
Posty: 3888
Od: Pon lis 20, 2006 14:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 14, 2010 22:03 Re: Wrocław-pomoc w łapaniu(i inna)kociąt(od Jessi 74)pilnie!

jessi74 pisze:
ossett pisze:
jessi74 pisze:ojej , to już nie wiem ile tam jest tych malców, dzisiaj Beata złapała dwa buraski, mocno pręgowane, w czarne paski - takie małe Mietki :wink: okragłe wielkie oczy ! cuda! dziewczyna i chłopak, w dobrej kondycji i zdrowe ! kompletnie nie mamy co z nimi zrobić :oops: gdzie je umieścić, bo wczesniejsze plany "się sypnęły" :oops:
to nie wiem ile ich tam jest, bo ja jak byłam tam to widziałam też - wydaje mi się takiego whiskasowego, szarosrebrnego :oops:
osset widziałaś tam takiego? jak ten kocurek dorosły co tam blisko się kręci..

:ok: Nie, nic nowego nie widziałam. Niestety dziś tam nie chodziłam. Zakładam, ze były na początku cztery. Czyli zostałby teraz jeden czarny.
Ale z drugiej strony te pręguski co ostatnio widziałam to nie wiem czy miały aż tak czarne paski...
Tak czy inaczej warto założyć, że było ich tam więcej niż 4 na wszelki wypadek. One się potrafią dobrze kryć i potem są niespodzianki.

jeszcze dzisiaj za dnia obejrzę te złapane, albo natasza umieści fotki, jak narazie jest z nimi w lecznicy, może się mylę , ale to żaden z tych złapanych to nie jest atki jasnoszary whiskasik, którego tam widziałam. bo czarnuszki są dwa na pewno. czyżby było ich pięć?


To jest ich mamusia (oswojona juz po sterylce)
Obrazek

A to moi goście czyli tkz piwniczaki które Beata złapała w nocy :ok:
1. Bambi - straszna przylepa, ładnie je i się bawi ale ma ropny wyciek z nosa i trudno mu się oddycha. Ładnie je i kuwetkuje.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

2. Tygrysek najmniejszy z braci, jeszcze wczoraj nie wiedział jak się do jedzenia zabrać, ale pracujemy nad nim.
Ma poczatki też KK.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

3. Tygrysek-dziczek,(pierwszy po lewej) słabo się socjalizuje, siedzi pod fotelem lub kanapą, do jedzenia trzeba go łapać bo sam nie wyjdzie i pilnowac żeby jadł. Miał duzy i nadety brzuszek prawdopodobnie od robali jak stwierdziała wetka.
Obrazek

Wszystkie maluchy są na antybiotykach i leczymy też świerzba. We wtorek kolejna wizyta u weta.

natasza25

 
Posty: 1783
Od: Czw maja 28, 2009 11:35
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 75 gości