Dziękuję Wam ,naprawde bardzo !!!
Mała oprócz tego ,co pisałam ma przepukline(chyba tak to sie pisze?)
i już zawsze będzie kotem problemowym , jest strasznie mała, więc będzie problem z podaniem zastrzyku ,ja teraz mam tabletki które podaje się jedną sztkę na kota o wadze 2,5 kg i dzielę ją żeby podać jedną piąta...
Zdjęcia są troszkę przekłamane, ona ma takie sterczące futerko i dlatego wydaje się większa... TZ się przeraził dopiero jak zobaczył ją na żywo, na zdjęciach wygląda lepiej niż w rzeczywistości...
niema jak nawet za bardzo jej pogłaskać , bardziej przypomina chomika niż kota.
Co mnie zachwyciło, to to że korzysta z kuwety, jest cudna:)
I na zdjęciach też tego nie widać ,ale ma ona zadarty nosek (naprawde!)
no i załomek na ogonku, taki prawie pod kątem prostym...
I jest czarna - tzn powinna być bo w tej chwili jest wyrudziała(?) i ma straaaszny łupież...
Ale organizm ma chyba dość silny w końcu przeżyła 7 miesięcy...
Ja jestem jeszcze troszkę przerazona, ale nie mogłam inaczej, nie mogłam jej zostawić...
A zaraz będę zakraplać uszy,potem zakraplac oczy, więc trzymajcie kciuki za powodzenie akcji
