dzisiaj sie dowiedzialam, ze w okolicy stodoly gdzie zlapalam kocia rodzine z tego watku, od jakiegos czasu znajduja martwe koty
znajoma slyszala rozmowe, jak jedna sasiadka drugiej mowila, ze znowu musi isc zakopac kota, ze to juz drugi
nie wiem co mam teraz zrobic

nie znam szczegolow, czy to duze czy male kotki, co jest powodem
wiem ze tam sa kuny, moze one?
a moze ludzie truja?
chcialam tam wypuscic kocia mame, a teraz sie boje
